szczury.org

Być może to pytanie już się pojawiało...ale pytam tak z ciekawości. Ile czasu dziennie poświęcacie swoim ogonkom?

ok.3-4 godzin to zalezy jaki dzien :roll: Bo jak mam szkołe to 2-3 a jak weekend albo wolne to 3-4 lub 5 :drunken: :drunken:

A u mnie raczej szczur decyduje ile czasu mu poświęcić. Sam wychodzi, kiedy chce i mówi, że czas zabawy

ok. godziny w ciągu dnia i 1-2 godzinki wieczorkiem.

moje dziewuchy staram sie wypuszczac na przynajmniej 3-4 godz...czesto jest to dlużej a czasami krócej...Kapunio wychodzi na ok 2 godz..

Ogonom trzeba poswięcać jak najwiecej czasu ... ale niestety my tez mamy swoje obowiazki ktorych nie mozemy NIE wykonywac ..

Ja około 2-3 h dziennie, nie licząc czasu gdy po prostu sobie biegają. Czasem mniej, czasem więcej.... Jeśli klatka ze szczurkiem stoi w pokoju, w ktorym często się przebywa, również to pomaga w nawiązaniu i utrzymaniu więzi

biegaja jakies 3 czasem 4 goz dziennie. w tym czasie je biore na rece, przytulam i podsadzam jak chca gdzies wejsc.

U mnie też zależy od Aji, jak chce to wychodzi, zawsze klatkę ma otwartą, chyba że mnie nie ma w domu, to otwieram jak wchodzę do chaty...

U mnie też zależy od Aji, jak chce to wychodzi, zawsze klatkę ma otwartą, chyba że mnie nie ma w domu, to otwieram jak wchodzę do chaty...

U mnie jest dokladnie tak samo Ja w domu spedzam baaaaaaaaardzo duzo czasu dlatego tez moj ogonek moze biegac praktycznie caly dzien z czego przeznacza dla mnie jakies 4/5 godzin. Niestety dzis, kiedy bylam caly dzien na uczelni to Bakuś siedzial w klatce... biedaczek :| No ale coz to byla za radosc jak wrocilam :lol: Odkrylam ze jest do mnie przywiazany (a tak to lobuz dobrze ukrywal :roll: )

Bandyta od zeszlej niedzieli biega caly czas, klatka jest ciagle otwarta...
normalnie biega calymi dniami i nocami po pokoju, ale po operacji (zeszly piatek) balam sie ze skaczac z biorka na krzeslo, albo wskakujac na lozko ,moze zrobic sobie krzywde... przezcaly piatek i sobote poruszal sie niezdarnie, wiec siedzial w klatce

jesli wiesz ze nic nie zniszczy, albo ze nie ma co ziszczyc to niech biega ile sie da

[ Dodano: Nie Paź 02, 2005 11:51 am ]
jak mnie nie ma w domu, Bandyta i tak biega po pokoju... wystarczy ze zamkne drzwi od pokoju - wiem ze nic nie zniszczy..

Ja to swoim bardzo dużo czasu poświęcam.Np, 3 razy w tygodniu mam od 8:0015114:25-przez ten czas to mama sie nimi zajmuje bo niepracuje.A kiedy przychodze to odrabiam przez godzinkę lekcje i sie nimi zajmuje cały czas Potem znowu lekcje i znowu.
Natomiast kiedy idę na 11:3015117:00 to ja tylko ranem i wieczorem sie nimi zajmuje a tak to mama bez przerwy
A w weekendy to rodzice i ja nazmianę.Więc jak pisałam to bardzo dużo czasu im spędzam. :reindeer:

nie "bardzo duzo czasu im spedzam" ale "im poswiecam"

ja Bandycie daje wolna reke... chce do mnie przyjsc to przychodzi, nie chce to nie... nie lubie narzucac mu swojej woli.. uwazam ze juz dobrze zna zasady panujace w domu.. wie gdzie mozna wejsc agdzie nie, co mozna jesc a co nie no i najwazniejsze : wie ze na ksiazki nie sikamy a do akwarium z pajakami nie wchodzimy... wie tez ze jak zobaczy swierszcza na wolnosci to zjesc moze, ale jak jest w pudelku to juz nie moze :lol:

u nas w sumie biegaja caly czas jak jestem w domu i nie spie w wakacje czesto prawie caly dzien... w srode zaczyna mi sie szkola, wiec niestety bedzie troche mniej :|

moje gałgany biegaja od rana ( zawsze jak wstaje mam dylemat , ktore pierwsze wypuscic - boy's or girl's :scratch: ) pobiegaja sobie z 2-3h i jest zmiana "warty" i tak do pozna az nie pojdziemy spac :lol:
a spedzam z nimi ile sie da zalezy od dnia