Dlaczego szczury powinny byc trzymane razem?

[aneczkaa]

Ja mam klatkę ze sklepu zdrowyzwierzak, więc pewnie przypomina tą od Pyko, ale sam dźwięk klatki to mała część hałasu, praktycznie żadna.
Najgorzej mam z tymi gwałcicielkami, praktycznie codziennie któraś ma rujkę
Liczę na to, że w końcu się przyzwyczaję i nie będę budzić

[megami]

Cóż, szczurków i tak na razie nie będzie. Rodzice mają wątpliwości. W takim razie to bez sensu. Nie zrezygnowałam jednak z nich do końca. Zamierzam przygarnąć dwa szczurki jak tylko wyjadę na studia. Zostało mi jeszcze trochę czasu, ale nie muszę się spieszyć. Wiem przynajmniej , że wtedy będę mogła stworzyć mi dobry dom gdzie nikt nie będzie się czepiał "smrodku" czy hałasu. Bo to właśnie przeszkadza rodzicom.

[aneczkaa]

Przykro, kiedy trzeba zaczekać, ale lepiej tak, niż jakbyś miała co chwilę wysłuchiwać pretensji rodziców.
W tym czasie można zdobyć dużą wiedzę na temat tych stworzeń, odłożyć pieniądze na utrzymanie, zebrać potrzebne wyposażenie

[SweetRose542]

Moja mama sie nie zgadza na drugiego szczura ;(
Nie mam pojecia jak ja przekonac
Czytalam juz mnostwo artyukułów i wgl - i nic
HELP

[Paul_Julian]

Próbuj dalej, jest cały dział, dużo pomysłów, nie zrażaj sie .

[Szasta]

Czy ten szczurek na twoim zdjęciu głównym jest twój?
Jeżeli tak zdradzisz, jaka to rasa???

[dusiaczek]

odmiana, szczury nie mają ras

[Paul_Julian]

Czy ten szczurek na twoim zdjęciu głównym jest twój?
Jeżeli tak zdradzisz, jaka to rasa???

Tak to mój szczurek. To nie rasa , tylko odmiana, zwykły tzw. black hooded. Tu http://szczury.org/viewtopic.php?f=2&t= ... ny#p825181 masz temat o odmianach. Nie offtopuj.

[dusiaczek]

Przetańcie. Ja mojego Tofika kupiłam, kiedy miał 3 miesiące i miałam go przez 2,5 roku. Cały ten czas był sam. W drugim miesiącu pobytu u mnie oddałam klatke, bo szczurek do spania upodobał sobie szufladę z ciuchami, którą szybko opróżnił i zrobił sobie mieszkanie. Chodził sobie po całym mieszkaniu a w nocy spał ze mną w łóżku na swojej mini poduszce. Reagował na każde zachowanie, przybiegał się witać kiedy wracałam ze szkoły i nigdy nie dawał żadnych oznak smutku, wrecz przeciwnie, był rozpieszczony do granic możliwości

Przeczytaj definicję stada, to po pierwsze.
Po drugie, szczur powiedział Ci, że było mu fajnie?
Po trzecie, Ty chciałabyś całe życie mieszkac sama?
Po czwarte, spędzałaś z nim całe noce, kiedy szczury sa najbardziej aktywne, iskając, bawiąc się, przytulając podczas snu?
Czy potrafisz używać ultradźwięków, jakimi posługuja się szczury w "rozmowie"?

Jesli masz 4 razy tak, to gratuluję, Twoj szczur był szczęśliwym samotnikiem.

[carrie17]

Również wklejam tutaj odpowiedź do Dudusiakowej, bo bym się zagalopowała i napisała tam

Dudusiakowa: to nie jest niczyje 'widzimisie', ludzie tutaj nie mówią o tym, że szczury muszą być dwa dla żartów. Ja miałam jednego szczura przez prawie 8 miesięcy i też nie zauważałam, żeby był nieszczęśliwy - wręcz przeciwnie, wydawało mi się, że jest do mnie bardzo przywiązany i bardzo go rozpieszczam. A to, że Twój nie mieszka w klatce tylko w Twoim mieszkaniu to Twoja indywidualna sprawa (swoją drogą gdzie się załatwia?), ja nawet mojego ukochanego pieszczocha bym na noc poza klatką nie zostawiła, mógłby coś pogryźć. Z kolei gdy w nocy siedzi w klatce zwyczajnie się nudzi, nie ma co robić - bo ile razy można jeść/pić/myć się? A szczury śpią głównie w dzień.
Z kolei gdy przyjechały do mnie 4 kolejne szczurki siedzę i gapię się na klatkę prawie się śliniąc: szczurze zachowania są cudowne! Razem śpią i ogrzewają się w nocy, bawią się ze sobą, myją się wzajemnie w takich miejscach do których sam nie dosięgnie. I teraz wiem, że choć wydawało mi się, że mój samotnik był szczęśliwy myliłam się, bo JA nie jestem szczurem, a ON nie jest człowiekiem. Tak samo jak ja potrzebuję do życia innych ludzi, tak samo on potrzebuje innych szczurów. Trzymając szczura SAMEGO robicie mu krzywdę, nawet jeśli na skrzywdzonego nie wygląda!
Dla przykładu postaw się na jego miejscu: mieszkasz sama ze stadem szczurów, nie masz kontaktu z żadnym człowiekiem przez kilka lat, masz za to dostęp do jedzenia, picia, a na noc jesteś zamykana w łazience. Niby masz wszystko, ale czy byłabyś szczęśliwa?

[dusiaczek]

Jeden plus - że Dusiakowa chce adoptować drugiego dla tego którego teraz wzięła (?) z zoologa. No ale widząc taka herezję na forum szerzoną, musiałam odpisać, bo potem ludzie myślą że wiedza lepiej od naukowców, którzy przeprowadzali badania stadności szczurów, no i od szczurów samych. Czasem się zastanawiam, czy niektórzy mają jakieś dziwne zdolności rozmawiania z nimi? o.0

[uncontrolledkisses]

Witam. Jutro planuję wziąć do domku szczurka płci żeńskiej. Nie mam zgody mamuski na to, ale planujemy razem z chlopakiem wziąć go i razem sie zajmować ona nie bedzie miala zadnych obowiazkow dotyczacych malej. Naczytalam sie tutaj duzo, ze powinno się brac 2 szczurki, bo jest im wtedy razniej itp. Ale nie do końca z gadzam sie z chlopakiem w tej kwestii. w tym stadzie mam do wyboru jeszcze 2 inne samiczki i chcialabym wziać wlaśnie dwie aby lepiej sie czuły. chodzę do szkoły, do mojego pokoju nikt nie zagląda na ogol kiedy mnie nie ma więc jedna czułaby się samotna. Doradźcie mi jakich argumentow uzyc pbiorąc dwie do domu, jak przekonac matke zeby z nią nie walczyć. Wydaje mi sie ze mając dwa szczury wydatki i obowiazki dotyczace higieny itp nie podwajaja się.. z reszta mysle ze takie male stworzonko to nie jest duzy koszt.

[Kameliowa]

No niestety to są spore koszta. O ile jedzenie to powiedzmy 50 zł za 2-3 kg, to do przeżycia. Ale w momencie kiedy szczur Ci zachoruje... Częste są zapalenia płuc a najczęstsze guzy, które nawet jeśli są uleczalne, to operacje kosztują, także musisz mieć odłożone niestety przynajmniej 200 zł na nieplanowane wydatki. Te zwierzaki nie pokazują po sobie za często, że sa chore, a kiedy juz choroba się ujawnia, niestety leczyć trzeba natychmiastowo.

[akzi]

ja powiedziałam Mamie ,
mamo jak nie uratuje tych malców to zje je wąż
w tym momencie pokazałam zdjęcia

i zrobiłam mine zae szreka

mama oczywiście się zgodziła bo co.. chyba nie darowała bym jej ze skazała na smierc dwa przesłodkie szczurasy.
i tyle

[uncontrolledkisses]

sluchajcie u mnie nie byloby z tym problemu gdyby nie to ze mam juz w domu kota bardzo drapiezny i w ogole lowca ta kotka jest nienormalna ale ja umiem dopilnowac zeby nie zblizala sie do mojego pokoju, pies to taka mala sierota wiec luz. matka bedzie sie martwila ze bede prosila ja o pieniadze. a mam nadzieje ze to nigdy nie nastapi chlopak obiecal pomoc przy tych slodziakach ;d juz zgodzil sie zebym wziela dwie siostrzyczki wiec bedzie ciekawie mam nadzieje ze pokoju mi nie rozniosa. jedyne czym sie martwie to nerwica matki heh i tak ostatnio dosc czesto ja niemile zaskakuje najpierw kolczyk teraz szczurki. jak przekonac kiedy zacznie drzec sie albo powie ze mam oddac. wojna w domu bedzie najgorszym ;p