Dixi ma juz 1,5 roku i była pierwszym szczurkiem, jaki zamieszkał ze mną.
http://img49.imageshack.us/my.php?image ... tar1uc.jpg
Od początku była przyjaźnie nastawiona do wszystkich i do wszystkiego. Nigdy nie ugryzła nikogo, nawet przytulała się do królika

Kiedy Dixi miała pół roku postanowiłam jej, ze względu na mój tryb życia (pracę i studia) zapewnić jej towarzystwo. Tak oto zjawiła się u mnie kolejna samiczka Żabcia wzięta od Yrsy.
http://img162.imageshack.us/my.php?image=rat1eo.jpg
Żabka miała swój nieprzeciętny, trudny charakterek. Od samego początku, będąc jeszcze małą kluseczką terroryzowała biedną Dixi, potrafiła ją nieźle ugryźć, bo coś jej się nie spodobało, jednak mimo to, żyły w zgodzie. Bardzo się ze sobą związały, rzekłabym emocjonalnie. Kiedy jedną brałam na ręce to druga szalała po klatce w poszukiwaniu 'siostry'. Wszędzie chodziły razem, czy to jeść, czy to spać, czy to pobuszować pod kołdrą czy po szafkach. Wtulały się w siebie, miziały się na wzajem....widok rozczulający serce

Niestety, Żabcia zachorowała na bardzo złośliwy nowotwór i mając niecały rok odeszła w zeszły piątek :sad3: Gryzła wszystkich, oprócz mnie....nie wiem czemu, bo staram się wychowywać szczurki na przyjazne dla otoczenia zwierzątka, ale ona nie ufała 'obcym'. Ukąsiła moich rodziców, mojego chłopaka i moją przyszłą teściową

oraz ich psa

) No cóż, taka mała złośnica była.
Zanim do mojego domu przywędrowała Żabka, zamieszkał u nas Dziku - szczurek wzięty dla mojej mamy, która świata poza nim nie widzi i rozpuściła go, że wygląda jak kotlet (jak do niej pojadę to porobię parę fotek).
http://img240.imageshack.us/my.php?image=dziku0cn.jpg
Dziku jest od Vegi - zdrowy, dorodny, z klejnotami. Ale też charakterny. Nie lubi facetów

Mnie nigdy nie ugryzł, a chowłam go zanim mama nabrała wprawy w obchodzeniu się z ogonkiem. Teraz też przybiega, kiedy odwiedzam ją i się wtula. Usposobienie ma łagodne, ale podobno zdarzają mu się odchyłki....czyżby testosteron w nim szalał :hihi:
Dziku ma już ponad roczek i jak wszystkie dzieciaczki Majki i Gucia - jest okropnym łasuchem!
No i mój kolejny szczurek, również samiczka to Skubi, której fotki zamieściłam w pierwszym poście. Jest przekochana, łagodna, bardzo ufna - to pierwszy tak ufny szczurek, z jakim się spotkałam. Wczoraj wtuliła się w rękaw i zasnęła na brzuszku z wyciągniętymi do tyłu nóżkami :lol: :lol: Bosko wyglądała, taki mały śpiący kluseczek. Nawet się nie obudziła jak rękę zabrałam

)) Jest urocza, dużo skacze po klatce i wchodzi Dixi na głowę, którą chyba traktuje jak własną mamę. Ma około 6 tyg i jest małym rozrabiaką. Wszędzie jej pełno i lgnie do rąk, żeby ją miziać. Coś mi się wydaję, że będzie z niej kiedyś niezły pieszczoch.