Samca czy samiczkę ?
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Samca czy samiczke ?
Jak najbardziej znaczą - doświadczyłam tego. Zwłaszcza jak do starszej szczurzycy dołączyłam młodszą - starsza dokładnie "oznaczyła" teren.
To była odpowiedż na stwierdzenie Lulu
To była odpowiedż na stwierdzenie Lulu
Bez szczurków
Felcia [12.2004 - 11.02.2006]
Radha [7.10.2005 - 2.04.2007]
Misza [8.2005 - 13.11.2007]
http://tulpenik.fotosik.pl/albumy/85457.html
Bez psa
Fafik [29.06.2007 - 28.05.2009]
http://picasaweb.google.com/tulpenik/Fa ... directlink
Felcia [12.2004 - 11.02.2006]
Radha [7.10.2005 - 2.04.2007]
Misza [8.2005 - 13.11.2007]
http://tulpenik.fotosik.pl/albumy/85457.html
Bez psa
Fafik [29.06.2007 - 28.05.2009]
http://picasaweb.google.com/tulpenik/Fa ... directlink
-
- Posty: 1399
- Rejestracja: ndz paź 03, 2004 7:10 am
Samca czy samiczke ?
ja mam 5 dziewuch, i tak jak Zir pisała - znaczą, i to jak diabli. wszystko dokładnie, choćby kilka kropelek moczu, ale zawsze i niezależnie od sytuacji.
co do samców, to się nie wypowiadam bo nigdy nie miałam
a, a jeszcze w sprawie charakteru - moje dziewczęta diete mają wszystkie taką samą, czasu poświęcane tyle samo, a charaktery baaardzo różne. Nitka to nieokiełznany szaleniec, wszędzie jej pełno, wszystkiego jest ciekawa, nieustraszony eksplorer. Milvunia to pieszczoszek, Iskierka tak samo, Triss jest spokojna i dostojna, Falcia... Falcia była dzikuskiem, ale Mirea ją obłaskawiła
wszystko jest bardzo indywidualne i zależne od charakteru zwierzaka...
co do samców, to się nie wypowiadam bo nigdy nie miałam
a, a jeszcze w sprawie charakteru - moje dziewczęta diete mają wszystkie taką samą, czasu poświęcane tyle samo, a charaktery baaardzo różne. Nitka to nieokiełznany szaleniec, wszędzie jej pełno, wszystkiego jest ciekawa, nieustraszony eksplorer. Milvunia to pieszczoszek, Iskierka tak samo, Triss jest spokojna i dostojna, Falcia... Falcia była dzikuskiem, ale Mirea ją obłaskawiła
wszystko jest bardzo indywidualne i zależne od charakteru zwierzaka...
BEZSZCZURZEWIE
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
['] Agrafka,Iskierka,Milva,Ryjek,Nitka,sunia Iskra,Zu,Bea,Arsen,Nan,Nezumi,Eskel&Askaro,Aslan&Amber,Nike,Sepia,
Ryu,Risa,Don,Ori,Diego,Gringo,Effe,Jamajka,Saskia,Imbir,Firmin,Cynamon,Paddy,Karmel,Phoenix,Geralt,Anemon
Samca czy samiczke ?
Mój brat miał kiedyś szczurka. Zibi to było najukochańsze stworzenie jakie świat widział. Samiec nie kastrowany, a większego przymilaska nie widziałam. Wcale tak dużo nie znaczył. Mam teraz prównanie, bo sama kupiłam łobuziaka, a dokladnie Łatkę. Nie dosyć, że mordka znaczy wszystko, co na swojej drodze spotka, to jeszcze agresor z niej straszny. Ja myślę, że dużo zależy od charakteru i trochę od wychowania. Ale jedno jest pewne szczurki trzeba kochać, takimi jakie są i nie nastawiać się, że samiec to jest taki, a samiczka taka, bo można się rozczrować.
co dwa szczurki to nie jeden
Samca czy samiczke ?
samiczki znaczą, ale nie wszystkie jednakowo.
moja najstarsza Matylda siusiała tylko jak była mała i wszystko było dla niej nowe.
Silver natomiast jes już taką "ojszczynóżką" i prawie zawsze jak idzie zostawia kropelkowy ślad, chociaż nigdy nie są i nie były to kałuże...
Dzidzia też nie siusia, chociaż jest malutka, za to po raz pierwszy mam do czynienia ze szczurasem, który wszystko w pierwszym odruchu bierze na ząb :-)
moja najstarsza Matylda siusiała tylko jak była mała i wszystko było dla niej nowe.
Silver natomiast jes już taką "ojszczynóżką" i prawie zawsze jak idzie zostawia kropelkowy ślad, chociaż nigdy nie są i nie były to kałuże...
Dzidzia też nie siusia, chociaż jest malutka, za to po raz pierwszy mam do czynienia ze szczurasem, który wszystko w pierwszym odruchu bierze na ząb :-)
Samca czy samiczke ?
znacza znacza... najczesciej mi rece Oo.... pozatym biegaja jak szalone nawet sie nie przytulaTT no i nie przywizauja sie do mnie bo mnie w domciu prawie nie ma :< ale i tak je kocham:P
Samca czy samiczke ?
Ja mam szczurcia i jest grzcziusi nie gryzie i nie sika, ale najważniejsze jest to aby go kochać.
Bandyta
Za tęczowym mostem:
Cezar [*][/b]- jedna sekunda potrafi zmienić wszystko ;(
Atos [*][/b]- choroba nie dała ci szansy ;(
Za tęczowym mostem:
Cezar [*][/b]- jedna sekunda potrafi zmienić wszystko ;(
Atos [*][/b]- choroba nie dała ci szansy ;(
Samca czy samiczke ?
Nieważne czy to samiec czy samiczka , ważne żeby go KOCHAĆ!!!
Samca czy samiczke ?
Hmmm, no ja nie wiem co jest lepsze... :roll:
Według mnie to nie ma znaczenia,jak darek powiedział ważne aby kochać
heh i dotego jeszcze bede miała razem 6 szczurków!i chyba na tym zakończe
Dojda do mnie 2 samiczki
Razem będzie 4 samce i 2 samiczki=6 szczurasów
Ale jedna lepsza rzecz w samiczkach że nie posikuja jak samce(czyli nie zaznaczaja terytorium)ale np. samice sa spokojniejsze
Według mnie to nie ma znaczenia,jak darek powiedział ważne aby kochać
heh i dotego jeszcze bede miała razem 6 szczurków!i chyba na tym zakończe
Dojda do mnie 2 samiczki
Razem będzie 4 samce i 2 samiczki=6 szczurasów
Ale jedna lepsza rzecz w samiczkach że nie posikuja jak samce(czyli nie zaznaczaja terytorium)ale np. samice sa spokojniejsze
Samca czy samiczke ?
[quote="Korlis"]Ale jedna lepsza rzecz w samiczkach że nie posikuja jak samce(czyli nie zaznaczaja terytorium)ale np. samice sa spokojniejsze[/quote]
Oj, nie powiedziałabym. Moje dwie samiczki bardzo dokladnie i czesto zaznaczaja swoje terytorium, po prostu nie maja skrupułów - (nowy teren - duzo siebie, stary teren - no to "jazda" jeszcze raz ; ). I z tym spokojem... moze na starość... teraz to maja pelno energii : )
Oj, nie powiedziałabym. Moje dwie samiczki bardzo dokladnie i czesto zaznaczaja swoje terytorium, po prostu nie maja skrupułów - (nowy teren - duzo siebie, stary teren - no to "jazda" jeszcze raz ; ). I z tym spokojem... moze na starość... teraz to maja pelno energii : )
Samca czy samiczke ?
Korlis, prosze przeczytaj inne posty w tym temacie. ludzie wyjasniaja, ze to wcale nie jest tak, ze samiczki nie znacza (bo bardzo czesto robia to rownio mocno jak samce). a pozniej Ty znowu powielasz falszywe przekonanie, ze jak sie wezmie samiczke to nie bedzie problemu z siusianiem... a pozniej moze byc zaskoczenie wlasciciela...Ale jedna lepsza rzecz w samiczkach że nie posikuja jak samce(czyli nie zaznaczaja terytorium)ale np. samice sa spokojniejsze Very Happy
Samca czy samiczke ?
Ja się zdecydowałem na samiczke JEdnak NAwet nie wiem dlaczego .... :?: :roll: ALe wiem napewno ze zlego wyboru nie do konałem
Bo każdy z nas ma ukryty talent ...
Samca czy samiczke ?
Odkopuje temack
Jesteśmy już prawie zdecydowani na szczuraska, jednak nie wiemy jaką płeć wybrać...przeczytałam wypowiedzi i jestem całkiem zamotana...
Rodzice stawiają warunek: aby nie było za dużo smrodku...
No i czytam że i samce i samice znaczą teren. Zalezy nam też na zwierzaku, który będzie dawał się głaskać. Niby samiec pasowałby, no ale zapach moczu... a samiczka indywidualna, ale nie znaczy tak bardzo terenu.
Sama nie wiem już jaką płeć wybrać. W 51% jestem za samcem, jednak znaczenie terenu troszkę odstrasza...
Jaką płeć mi polecacie?
Wiem, ze dużo jest już postów na ten temat, jednak czuje "niedosyt" :lol:
Jesteśmy już prawie zdecydowani na szczuraska, jednak nie wiemy jaką płeć wybrać...przeczytałam wypowiedzi i jestem całkiem zamotana...
Rodzice stawiają warunek: aby nie było za dużo smrodku...
No i czytam że i samce i samice znaczą teren. Zalezy nam też na zwierzaku, który będzie dawał się głaskać. Niby samiec pasowałby, no ale zapach moczu... a samiczka indywidualna, ale nie znaczy tak bardzo terenu.
Sama nie wiem już jaką płeć wybrać. W 51% jestem za samcem, jednak znaczenie terenu troszkę odstrasza...
Jaką płeć mi polecacie?
Wiem, ze dużo jest już postów na ten temat, jednak czuje "niedosyt" :lol:
Na zawsze w moim sercu-[']Leon (Albinos) - 15 VI 2005r.[']
Klatka stoi pusta. I czeka...
Klatka stoi pusta. I czeka...
Samca czy samiczke ?
[quote="ciufcia"]No i czytam że i samce i samice znaczą teren. Zalezy nam też na zwierzaku, który będzie dawał się głaskać. Niby samiec pasowałby, no ale zapach moczu... a samiczka indywidualna, ale nie znaczy tak bardzo terenu. [/quote]
troche doswiadczenie z ogonkami mam i faktycznie w wiekszosci wypadkow to sie sprawdza. ale nie we wszystkich nikt Ci nie zagwarantuje, ze jezeli wezmiesz samca to na 100% bedzie spokojny. wiekszosc samcow jest badziej przytulniasta, ale nie wszystkie. tak samo jak wiekszosc samiczek ma swoj wlasny swiat przede wszystkim to jest tez troche takich pieszczochowatych (np nasza Ciu )... caly czas mowimy ogolnie. wiec niestety nawet jezeli wezmiesz samca to nie bedziesz miala pewnosci, ze bedzie lubil glaskanie. wszystko zalezy od indywidualnego charakterku szczurka. musisz sie przygotowac na to, ze co szczur to charakter i byc moze trafi Ci sie 'nie-pieszczoch'. i co wtedy?
[quote="ciufcia"]Rodzice stawiają warunek: aby nie było za dużo smrodku... [/quote]
ja nie zauwazylam by szczury w ogole smierdzialy owszem zdarza im sie w siuskach wytarzac (u nas to glownie dziewczyny praktykuja takie zachowania) i znaczyc rzeczy. i jak sie przylozy nochal to czuc 'zapaszek' ale normalnie w mieszkaniu sie on nie unosi. wiec jezeli rodzice nie beda wkladac nosa w siersc szczura i szczur bedzie zadbany (klatka regularnie sprzatana) to zadnego smroduwchodzac do pokoju czuc nie powinni...
Dodano po 2 minutach:
pamietaj tez, ze szczur to zwierze stadne i trzymane samotnie jest nieszczesliwe, wiecej o tym >>TUTAJ<<, wiec jezeli bedziesz przygarniac to najlepiej od razu albo dwa samce albo dwie samiczki (conajmniej ).
troche doswiadczenie z ogonkami mam i faktycznie w wiekszosci wypadkow to sie sprawdza. ale nie we wszystkich nikt Ci nie zagwarantuje, ze jezeli wezmiesz samca to na 100% bedzie spokojny. wiekszosc samcow jest badziej przytulniasta, ale nie wszystkie. tak samo jak wiekszosc samiczek ma swoj wlasny swiat przede wszystkim to jest tez troche takich pieszczochowatych (np nasza Ciu )... caly czas mowimy ogolnie. wiec niestety nawet jezeli wezmiesz samca to nie bedziesz miala pewnosci, ze bedzie lubil glaskanie. wszystko zalezy od indywidualnego charakterku szczurka. musisz sie przygotowac na to, ze co szczur to charakter i byc moze trafi Ci sie 'nie-pieszczoch'. i co wtedy?
[quote="ciufcia"]Rodzice stawiają warunek: aby nie było za dużo smrodku... [/quote]
ja nie zauwazylam by szczury w ogole smierdzialy owszem zdarza im sie w siuskach wytarzac (u nas to glownie dziewczyny praktykuja takie zachowania) i znaczyc rzeczy. i jak sie przylozy nochal to czuc 'zapaszek' ale normalnie w mieszkaniu sie on nie unosi. wiec jezeli rodzice nie beda wkladac nosa w siersc szczura i szczur bedzie zadbany (klatka regularnie sprzatana) to zadnego smroduwchodzac do pokoju czuc nie powinni...
Dodano po 2 minutach:
pamietaj tez, ze szczur to zwierze stadne i trzymane samotnie jest nieszczesliwe, wiecej o tym >>TUTAJ<<, wiec jezeli bedziesz przygarniac to najlepiej od razu albo dwa samce albo dwie samiczki (conajmniej ).
Samca czy samiczke ?
samice takze znacza teren, ale zapach ich moczu jest mniej intensywny.
ale tez kazdy zapach jest mniej intensywny, jesli sie odpowiednio czesto sprzata
jednak jesli chcesz miec 'misia' do przytulania, to mozesz wziac samca i wykastrowac go po to, zeby nie pachnial zbyt intensywnie... tylko mnie sie wydaje, ze kastracja jest raczej ostatecznoscia i to w przypadku checi posiadania np. mieszanego stada. zapach nie jest dla mnie dostatecznym argumentem, ale wybor nalezy do Ciebie:)
osobiscie, radzilabym wziac samczyka i po prostu czesto mu sprzatac:) [no i nie trzymac go na trocinach, bo to juz tragednia]
ale tez kazdy zapach jest mniej intensywny, jesli sie odpowiednio czesto sprzata
jednak jesli chcesz miec 'misia' do przytulania, to mozesz wziac samca i wykastrowac go po to, zeby nie pachnial zbyt intensywnie... tylko mnie sie wydaje, ze kastracja jest raczej ostatecznoscia i to w przypadku checi posiadania np. mieszanego stada. zapach nie jest dla mnie dostatecznym argumentem, ale wybor nalezy do Ciebie:)
osobiscie, radzilabym wziac samczyka i po prostu czesto mu sprzatac:) [no i nie trzymac go na trocinach, bo to juz tragednia]
Black American Irish, Black Hooded, Dumbo Topaz, Dumbo Rex Black, Dumbo Rex Merle Lilac Aguti, Dumbo Blaze Beige Fuzz
Samca czy samiczke ?
No to dzięki
Chyba jednak zdecyduje się na samczyka. Narazie jednego, ewentualnie po krótkim czasie dokupie kolejnego.
Aha i może napisze odrazu-jakie podłoze? Bo wcześniejszego szczurka trzymaliśmy w trocinach i pewnie dlatego taki zapach się ulatniał, mimo że było sprzątane co 1-2 dni. No nic, musze jeszcze podać argumenty siostrze i chyba zostaniemy przy samczyku
Jescze raz baardzo dziękuje
Chyba jednak zdecyduje się na samczyka. Narazie jednego, ewentualnie po krótkim czasie dokupie kolejnego.
Aha i może napisze odrazu-jakie podłoze? Bo wcześniejszego szczurka trzymaliśmy w trocinach i pewnie dlatego taki zapach się ulatniał, mimo że było sprzątane co 1-2 dni. No nic, musze jeszcze podać argumenty siostrze i chyba zostaniemy przy samczyku
Jescze raz baardzo dziękuje
Na zawsze w moim sercu-[']Leon (Albinos) - 15 VI 2005r.[']
Klatka stoi pusta. I czeka...
Klatka stoi pusta. I czeka...