Nakashowe ogoniaste
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Nakashowe ogoniaste
Super się ogląda fotki z taką ilością szczurków dużo stada mają swój klimat.
http://s993.photobucket.com/albums/af56 ... C_2006.jpg oj, znam ten szczurzy błagalny wzrok najgorzej jest jak trzeba wyjść z domu i nie można klatki otworzyć i przez ten wzrok ma się wyrzuty sumienia...
http://s993.photobucket.com/albums/af56 ... C_2006.jpg oj, znam ten szczurzy błagalny wzrok najgorzej jest jak trzeba wyjść z domu i nie można klatki otworzyć i przez ten wzrok ma się wyrzuty sumienia...
Re: Nakashowe ogoniaste
jak w rządku pięknie proszą: http://s993.photobucket.com/albums/af56 ... C_2005.jpg - ta wiara w moc persfazji "rządka", chyba im została z tych przesławnych oseskowych układanek, co ?
http://s993.photobucket.com/albums/af56 ... C_1976.jpg - co za ziew ! bez pokazywania jęzorka, ale oryginalny - bez pokazywania jęzorka
http://s993.photobucket.com/albums/af56 ... C_1976.jpg - co za ziew ! bez pokazywania jęzorka, ale oryginalny - bez pokazywania jęzorka
oj tak, roztkliwienie nad seniorami jest równe, jeśli nie większe, temu jakie budzą niemowlaki; wygłaszcz te zaspane, ciepłe kluskiMiało nie być zdjęć, ale jak zabrałam się za czyszczenie klatki staruszków i je obudziłam to były takie słodkie, że po prostu musiałam je cyknąć.
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Nakashowe ogoniaste
Lulu, taak, ale potem wieczorem można to nadrobić robiąc dłuugi wybieg. A duże stado będę mieć gdy już wykastruję chłopców i ich połączę - 24 szczury razem w klatce to jest to.
ol., dziadki są najlepsze, mają swój niezaprzeczalny urok - są już spokojniejsze, bardziej miziaste, idealne do obcałowywania i miętoszenia.
ol., dziadki są najlepsze, mają swój niezaprzeczalny urok - są już spokojniejsze, bardziej miziaste, idealne do obcałowywania i miętoszenia.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Nakashowe ogoniaste
Wczoraj w nocy odszedł Axaram....
Zauważyłam, że ma nastroszone futerko i jest zimny, wzięłam go na kolana.... wsadziłam go pod sweter, zwinął się w kłębuszek.... po paru chwilach jego serduszko przestało bić... Zasnął, już na zawsze.....
Miał 2 lata, 5 miesięcy i 11 dni....
[*]
Do zobaczenia, moje niebieskie kochanie.... poleciałeś za Cyrankiem, prawda?....
Takim będę Cię pamiętać....
[img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/Axaram3.jpg[/img]
Wcześniej mieszkał u Ren, ze mną był przez pół roku. Bardzo żałuję, że tak krótko. To był szczur idealny, o idealnym imieniu, skradł dużą część mojego serca....
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=30566
Zauważyłam, że ma nastroszone futerko i jest zimny, wzięłam go na kolana.... wsadziłam go pod sweter, zwinął się w kłębuszek.... po paru chwilach jego serduszko przestało bić... Zasnął, już na zawsze.....
Miał 2 lata, 5 miesięcy i 11 dni....
[*]
Do zobaczenia, moje niebieskie kochanie.... poleciałeś za Cyrankiem, prawda?....
Takim będę Cię pamiętać....
[img]http://anahata_rattery.eu.interii.pl/Axaram3.jpg[/img]
Wcześniej mieszkał u Ren, ze mną był przez pół roku. Bardzo żałuję, że tak krótko. To był szczur idealny, o idealnym imieniu, skradł dużą część mojego serca....
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=30566
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Nakashowe ogoniaste
Śliczny aniołek
Współczuję straty
Współczuję straty
-
- Posty: 5467
- Rejestracja: sob paź 17, 2009 12:28 pm
- Lokalizacja: Oleśnica
- Kontakt:
Re: Nakashowe ogoniaste
Dobranoc piękny aniołku...
[*]
[*]
TU I TERAZ Gwizdo,Duszek
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Za TM Agata,Kleofas,Figo,Bobek,Frodo,Niko,Bazyl,Zgredek,Indiana,Otiś,Angel,Bercik,Apsik,Rademenes,
Akysz,Szopen,Akuku,Duszka,Tosia,Rambo,Hektor,Lian-Czu[*]
Mebelki polarkowe http://www.fotosik.pl/u/iwonakoziarska/album/1166241/38
Re: Nakashowe ogoniaste
magia imienia... a potem okazuje się, że szczurek w nim jeszcze bardziej magiczny, bo w te ludzkie zabawne liteki oddał całą swoją duszę i to nie imię nakreśliło szczurka, tylko on wypełnił słowo ...
jak Ty Axaramku
(^)
jak Ty Axaramku
(^)
- sr-ola
- Posty: 1425
- Rejestracja: wt wrz 29, 2009 5:51 pm
- Lokalizacja: Opole/Głogów/okolice Zielonej Góry
Re: Nakashowe ogoniaste
Aż mi łezki pociekły, Axaram tak, jak jeszcze tydzień temu moja Agrafka cieszył się życiem nawet nie będąc do końca sprawnym..
Pa maluszku..
Pa maluszku..
Ze mną: Reksia i Kicia. W sercu: Kicek; Biba, Gryzek,Agrafka,Siwa, Łysa, Kwik, Lusia, Rabarbar, Soomi i Serenada.. Moi wyjątkowi..[*]
Re: Nakashowe ogoniaste
[*] dla Axaramka
leć Aniołku
leć Aniołku
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Nakashowe ogoniaste
Dzięki....
Niedawno aktualizowałam stronę z listą moich pociech, które już odeszły... Axaram to mój 48 ogonek, który odszedł za TM..... pożegnałam się już z 48 szczurami.... czasami trudno mi w to uwierzyć... W pewnym sensie już się przyzwyczaiłam do tego, że odchodzą..... ale smutek chyba będzie już zawsze... Miałam przez te 7 lat mnóstwo szczurów... 81.... gdy policzyłam, ilu już nie ma.... zrobiło mi się po prostu bardzo smutno. Każdy był wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju.
Niedawno kastrowałam Zakiego i Kaworka, teraz już wszyscy moi chłopcy są bezjajeczni. Za jakiś czas będę ich łączyć z głównym stadem...
Pokastracyjny Umberto:
Nadal ma strupki, więc na razie go nie łączymy z chłopcami. Coraz bardziej oswaja się z nowym otoczeniem, chętniej biega po wybiegu, zwiedza kanapę i na mnie wchodzi, daje się miętolić bez żadnych protestów. Nie puszy się już na zapach innych szczurów. Kastracja działa cuda.
Nie lubię rudych, ale wnusio jest śliczny. Ma ładne, intensywnie czerwone oczka, uwielbiam takie.
Niedawno aktualizowałam stronę z listą moich pociech, które już odeszły... Axaram to mój 48 ogonek, który odszedł za TM..... pożegnałam się już z 48 szczurami.... czasami trudno mi w to uwierzyć... W pewnym sensie już się przyzwyczaiłam do tego, że odchodzą..... ale smutek chyba będzie już zawsze... Miałam przez te 7 lat mnóstwo szczurów... 81.... gdy policzyłam, ilu już nie ma.... zrobiło mi się po prostu bardzo smutno. Każdy był wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju.
Niedawno kastrowałam Zakiego i Kaworka, teraz już wszyscy moi chłopcy są bezjajeczni. Za jakiś czas będę ich łączyć z głównym stadem...
Pokastracyjny Umberto:
Nadal ma strupki, więc na razie go nie łączymy z chłopcami. Coraz bardziej oswaja się z nowym otoczeniem, chętniej biega po wybiegu, zwiedza kanapę i na mnie wchodzi, daje się miętolić bez żadnych protestów. Nie puszy się już na zapach innych szczurów. Kastracja działa cuda.
Nie lubię rudych, ale wnusio jest śliczny. Ma ładne, intensywnie czerwone oczka, uwielbiam takie.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
- maua_czarna
- Posty: 1289
- Rejestracja: pt lip 16, 2004 3:27 pm
- Lokalizacja: Bielsko-Biała/Kobiór
Re: Nakashowe ogoniaste
Strasznie mi przykro
Ważne, że miał dobre i długoszczurowe życie
Myślę, że sam fakt śmierci - fizycznej, tej namacalnej, to coś do czego można się w jakiś sposób przyzwyczaić - przynajmniej ja tak mam. Ale odejście każdego, niepowtarzalnego i ukochanego zwierzaka sprawia ból...
A poza tym takie hiper-wielkie-stado to nie byle co, trzymam kciuki za łączenie
p.s. A rudzielce uwielbiam, organicznie wręcz ubóstwiam, Umberto jest przecudowny
Ważne, że miał dobre i długoszczurowe życie
Myślę, że sam fakt śmierci - fizycznej, tej namacalnej, to coś do czego można się w jakiś sposób przyzwyczaić - przynajmniej ja tak mam. Ale odejście każdego, niepowtarzalnego i ukochanego zwierzaka sprawia ból...
A poza tym takie hiper-wielkie-stado to nie byle co, trzymam kciuki za łączenie
p.s. A rudzielce uwielbiam, organicznie wręcz ubóstwiam, Umberto jest przecudowny
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Re: Nakashowe ogoniaste
Łączymy chłopaków.
Wczoraj...
Po wypuszczeniu Umberta z chłopcami na kanapę, na której rzadko bywają, na świeżo wymyty kocyk... Umberto napuszył się, zaczął znaczyć teren na potęgę, zgrzytać zębami... chłopcy nie zdążyli nawet zauważyć, że kręci się koło nich inny szczur - normalnie biegały, zwiedzały kanapę. Umberto nagle zaczął do każdego podbiegać, wskakiwać na nie i gryźć ich w karki. Był mega zdenerwowany. Dwa razy go chwyciłam i zabrałam, na rękach od razu się uspokajał.
Chłopcy zesztywnieli ze strachu, wcisnęli się w kąt kanapy i pod moje ręce i popiskiwali, gdy Umberto do nich podchodził. Żaden nie próbował z nim walczyć, czy mu się stawiać, byli przerażeni ugryzieniami.
A ja obserwowałam, jak zachowuje się rudas - gdy zauważył, że żaden szczur go nie atakuje... po kilku minutach... zaczął do nich podchodzić, wąchać, łazić po nich... po jakimś czasie chłopcy też zaczęli się ruszać. Alladyn wyrwał się na zwiedzanie kanapy, a za nim rudasek. Biegali tak ze sobą, co chwila się nawzajem obwąchiwali. Potem Umberto przyszedł do mnie i wcisnął się pod pachę. Alladyn również podszedł i zaczął iskać Umberta. No pięknie - pomyślałam sobie - zaraz się krew poleje. Ale nie, Umberto pozwolił się wyiskać, a potem to on wyiskał Alladynka.
Później szczury pokładły się spać, nadal trochę zestresowane, a rudasek postanowił się integrować - łaził po nich, wkręcał się pod nich, byle tylko być jak najbliżej. W końcu położył się na Merlinie i Lemmisiu i zaczął się myć. Potem umył Merlina. Potem wylizał Lemmiego.
Dopiero po godzinie chłopcy się rozluźnili i zaczęli sobie łazić, razem z rudzielcem.
Wydaje mi się, że Umberto był po prostu wystraszony taką ilością biegających koło niego szczurów i dlatego zaatakował. Poza tym jeszcze do końca mu nie opadły hormony po kastracji. Ale ja mam cierpliwość, wyrywanie kłaków i dzikie wrzaski mnie nie ruszają, to ich nie rozdzieliłam. I dobrze, bo przez resztę wybiegu topazik zachowywał się idealnie.
Dzisiaj...
Obecnie panowie łączą się w dunie i jest względny spokój. Umberto najpierw ich dominował, ale gdy oni co najwyżej piszczeli oburzeni, to sobie odpuścił. Umbertuś wydaje się być zachwycony tym, że ma kolegów, teraz biega od jednego do drugiego i je iska, liże, zaczepia do zabawy.
Zdjęcia z wczorajszego łączenia:
O tak się wkręcał pod inne szczury:
Tylko rudy tyłek widać.
Wczoraj...
Po wypuszczeniu Umberta z chłopcami na kanapę, na której rzadko bywają, na świeżo wymyty kocyk... Umberto napuszył się, zaczął znaczyć teren na potęgę, zgrzytać zębami... chłopcy nie zdążyli nawet zauważyć, że kręci się koło nich inny szczur - normalnie biegały, zwiedzały kanapę. Umberto nagle zaczął do każdego podbiegać, wskakiwać na nie i gryźć ich w karki. Był mega zdenerwowany. Dwa razy go chwyciłam i zabrałam, na rękach od razu się uspokajał.
Chłopcy zesztywnieli ze strachu, wcisnęli się w kąt kanapy i pod moje ręce i popiskiwali, gdy Umberto do nich podchodził. Żaden nie próbował z nim walczyć, czy mu się stawiać, byli przerażeni ugryzieniami.
A ja obserwowałam, jak zachowuje się rudas - gdy zauważył, że żaden szczur go nie atakuje... po kilku minutach... zaczął do nich podchodzić, wąchać, łazić po nich... po jakimś czasie chłopcy też zaczęli się ruszać. Alladyn wyrwał się na zwiedzanie kanapy, a za nim rudasek. Biegali tak ze sobą, co chwila się nawzajem obwąchiwali. Potem Umberto przyszedł do mnie i wcisnął się pod pachę. Alladyn również podszedł i zaczął iskać Umberta. No pięknie - pomyślałam sobie - zaraz się krew poleje. Ale nie, Umberto pozwolił się wyiskać, a potem to on wyiskał Alladynka.
Później szczury pokładły się spać, nadal trochę zestresowane, a rudasek postanowił się integrować - łaził po nich, wkręcał się pod nich, byle tylko być jak najbliżej. W końcu położył się na Merlinie i Lemmisiu i zaczął się myć. Potem umył Merlina. Potem wylizał Lemmiego.
Dopiero po godzinie chłopcy się rozluźnili i zaczęli sobie łazić, razem z rudzielcem.
Wydaje mi się, że Umberto był po prostu wystraszony taką ilością biegających koło niego szczurów i dlatego zaatakował. Poza tym jeszcze do końca mu nie opadły hormony po kastracji. Ale ja mam cierpliwość, wyrywanie kłaków i dzikie wrzaski mnie nie ruszają, to ich nie rozdzieliłam. I dobrze, bo przez resztę wybiegu topazik zachowywał się idealnie.
Dzisiaj...
Obecnie panowie łączą się w dunie i jest względny spokój. Umberto najpierw ich dominował, ale gdy oni co najwyżej piszczeli oburzeni, to sobie odpuścił. Umbertuś wydaje się być zachwycony tym, że ma kolegów, teraz biega od jednego do drugiego i je iska, liże, zaczepia do zabawy.
Zdjęcia z wczorajszego łączenia:
O tak się wkręcał pod inne szczury:
Tylko rudy tyłek widać.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Re: Nakashowe ogoniaste
Podsyłaj fotki, podsyłaj ... któregoś dnia przyjdziesz do domu, a tam znajdziesz zamek wyłamany i śliczne szczury wykradzione ^^ .
Szczurza rodzinka: * Lili * Kropka * Zmyłka * Wypierd *
Odeszły: * Maja * Różyczka * Adaś * Niunia * Yuki * Remi * Jagódka * Yogi * Phantom * Czochruś * Ninja * Nefertari * Misiu *
Re: Nakashowe ogoniaste
Nakasha jakie te Twoje pociechy urodziwe. aż zapiera dech w piersiach!
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 44#p793844 -Wąsate Mordki moje
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/
."Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być biedakiem, ale mając psa jesteś bogaty" - /Louis Sabin/