Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
co za różnica, szczur przytulak czy stado przytulak
gratuluję takiego stada nagle zogromniałego, kupa zwierzaków da kupę radości
gratuluję takiego stada nagle zogromniałego, kupa zwierzaków da kupę radości
ten się nie myli, kto nic nie robi
-
- Posty: 45
- Rejestracja: śr lut 26, 2014 8:58 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
@Mai-ah tę małą, rudą płaczkę nazwałam Celinka. To ona tak darła się wniebogłosy jak ją moja siostra u Ciebie przenosiła ze stolika . Teraz zmieniła się z "ratunku" na "nie dotykaj mnie! Ja sama!". Woli sama wejść mi na ramię niż być wzięta w rękę. Eh feministka mi rośnie . Jest już też mniej zestresowana i nie wygryza dziewojom łysych placków.
@yss nawet nie wyobrażasz sobie jaką radość sprawia mi obserwowanie jak z zabiedzonego/zwichrowanego zwierzaka wyrasta dostojny (albo D-mol ), pan/pani swojego losu z sercem na łapie. Jak niedotykalski przeistacza się w miziaka. Jak w oczach widać zaufanie "oni na pewno , żeby nie wiem co, już mnie nie porzucą".
Dziewczyny zasmakowały w makaronie razowym. Mamy penne pełnoziarniste i dałam im trochę surowego do pochrupania. Wiecie jak to się niesie? 6 kompletów szczurzych zębów robiące miarowe "tyr tyr tyr tyr", oczywiście każdy na inną nutę i inne tempo. Prawdziwa orkiestra Aż się Koper wyniósł gdzie indziej spać.
Wynalazłyśmy też z dziewczynami niezwykle "odkrywczą" zabawę. Wystarczy, że otworze klatkę włożę głowę do środka i zawołam "a bziu bziu bziu bziu bziu" i wszystkie lecą do mnie po czym dostają buziaka w plecy/głowę/ryjek i biegają wokół klatki, po czym wracają po nową porcję pieszczot. Jak na razie nie są tak ufne w stosunku do ręki. Ale wszystko małymi kroczkami.
Dzisiaj panny po raz pierwszy nie zbobczyły się na wybiegu. Hura! I nawet zjadły trochę przygotowanej dla nich marchewki z jabłkiem. Już przebywanie poza klatką nie jest strasznym stresem. A i kartonowy pałac cieszył się zainteresowaniem.
I na koniec muszę się pochwalić, bo inaczej pęknę. Mój niedotykalski Kopernik po raz pierwszy odkąd jest u nas (rok i 9 mies) z własnej i nieprzymuszonej woli podszedł do OBCYCH ludzi i też się chciał pogłaskać. I SAM się tego dopominał. Normalnie otwiera mi się chłopak .
pozdrawiamy
@yss nawet nie wyobrażasz sobie jaką radość sprawia mi obserwowanie jak z zabiedzonego/zwichrowanego zwierzaka wyrasta dostojny (albo D-mol ), pan/pani swojego losu z sercem na łapie. Jak niedotykalski przeistacza się w miziaka. Jak w oczach widać zaufanie "oni na pewno , żeby nie wiem co, już mnie nie porzucą".
Dziewczyny zasmakowały w makaronie razowym. Mamy penne pełnoziarniste i dałam im trochę surowego do pochrupania. Wiecie jak to się niesie? 6 kompletów szczurzych zębów robiące miarowe "tyr tyr tyr tyr", oczywiście każdy na inną nutę i inne tempo. Prawdziwa orkiestra Aż się Koper wyniósł gdzie indziej spać.
Wynalazłyśmy też z dziewczynami niezwykle "odkrywczą" zabawę. Wystarczy, że otworze klatkę włożę głowę do środka i zawołam "a bziu bziu bziu bziu bziu" i wszystkie lecą do mnie po czym dostają buziaka w plecy/głowę/ryjek i biegają wokół klatki, po czym wracają po nową porcję pieszczot. Jak na razie nie są tak ufne w stosunku do ręki. Ale wszystko małymi kroczkami.
Dzisiaj panny po raz pierwszy nie zbobczyły się na wybiegu. Hura! I nawet zjadły trochę przygotowanej dla nich marchewki z jabłkiem. Już przebywanie poza klatką nie jest strasznym stresem. A i kartonowy pałac cieszył się zainteresowaniem.
I na koniec muszę się pochwalić, bo inaczej pęknę. Mój niedotykalski Kopernik po raz pierwszy odkąd jest u nas (rok i 9 mies) z własnej i nieprzymuszonej woli podszedł do OBCYCH ludzi i też się chciał pogłaskać. I SAM się tego dopominał. Normalnie otwiera mi się chłopak .
pozdrawiamy
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
NemezisStar pisze: nawet nie wyobrażasz sobie jaką radość sprawia mi obserwowanie jak z zabiedzonego/zwichrowanego zwierzaka wyrasta dostojny (albo D-mol ), pan/pani swojego losu z sercem na łapie. Jak niedotykalski przeistacza się w miziaka. Jak w oczach widać zaufanie "oni na pewno , żeby nie wiem co, już mnie nie porzucą".
To fakt, satysfakcja jest nieziemska! Nic tak nie cieszy jak bycie świadkiem takich pozytywnych przemian i świadomość, że dane nam jest uczestniczyć w odzyskaniu utraconego zaufania.
Dziewczyny zasmakowały w makaronie razowym. Mamy penne pełnoziarniste i dałam im trochę surowego do pochrupania. Wiecie jak to się niesie? 6 kompletów szczurzych zębów robiące miarowe "tyr tyr tyr tyr", oczywiście każdy na inną nutę i inne tempo. Prawdziwa orkiestra Aż się Koper wyniósł gdzie indziej spać.
Ja mam połowę tego co Ty a jak im daje orzechy w łupinach by ścierali zębiszcza to zwykle na noc zabieram bo choć mieszkaja za ścianą to spać się nie da jak wszyscy na raz sobie o tych orzechach przypomną...
Wynalazłyśmy też z dziewczynami niezwykle "odkrywczą" zabawę. Wystarczy, że otworze klatkę włożę głowę do środka i zawołam "a bziu bziu bziu bziu bziu" i wszystkie lecą do mnie po czym dostają buziaka w plecy/głowę/ryjek i biegają wokół klatki, po czym wracają po nową porcję pieszczot. Jak na razie nie są tak ufne w stosunku do ręki. Ale wszystko małymi kroczkami.
Dzisiaj panny po raz pierwszy nie zbobczyły się na wybiegu. Hura! I nawet zjadły trochę przygotowanej dla nich marchewki z jabłkiem. Już przebywanie poza klatką nie jest strasznym stresem. A i kartonowy pałac cieszył się zainteresowaniem.
I na koniec muszę się pochwalić, bo inaczej pęknę. Mój niedotykalski Kopernik po raz pierwszy odkąd jest u nas (rok i 9 mies) z własnej i nieprzymuszonej woli podszedł do OBCYCH ludzi i też się chciał pogłaskać. I SAM się tego dopominał. Normalnie otwiera mi się chłopak .
Teraz to już tylko do przodu!
Ja mam takie pytanie do Ciebie: czy zamierzasz swoje dziewczyny sterylizować ze względów zdrowotnych?
Bardzo proszę tradycyjnie wycałować wszystkie futrzaste!
pozdrawiamy
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r.
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
Cześć siostra!
Wyśledziłam Cię i powiem Ci szczerze, że jestem naprawdę zaskoczona (bardzo pozytywnie) lekkością Twoich tekstów
Będę obserwować i sprawdzać co u panien (no i pozostałej radosnej czworonożnej bandy bo tu widzę newsy, o których mnie nikt nie raczył poinformować Proszę, proszę jaki ten Koper się towarzyski robi ^^).
Wyśledziłam Cię i powiem Ci szczerze, że jestem naprawdę zaskoczona (bardzo pozytywnie) lekkością Twoich tekstów
Będę obserwować i sprawdzać co u panien (no i pozostałej radosnej czworonożnej bandy bo tu widzę newsy, o których mnie nikt nie raczył poinformować Proszę, proszę jaki ten Koper się towarzyski robi ^^).
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
Operatorem ani reżyserem raczej nie zostanę... ale przynajmniej aktorki miałam dobre!
To pierwsze dni w nowym domku
https://vimeo.com/93647987
Wybaczcie trochę przydługie ujęcia ale miałam bardzo ograniczony materiał filmowy
To pierwsze dni w nowym domku
https://vimeo.com/93647987
Wybaczcie trochę przydługie ujęcia ale miałam bardzo ograniczony materiał filmowy
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
SUPER!!!! Podkład muzyczny w sam raz do filmu i samej Nemezis oraz jej nastawienia do zwierzaków i pewnie klimatu całego domu ( bo widzę, że i Babcia witała Ogoniaste w domu). Serce rośnie jak się coś takiego ogląda. GRATULACJE!
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r.
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
Jak dla mnie filmik zmontowany super. No i taka Babcia. Jejku, kapturiny mają, oprócz wspaniałej swojej Dużej, taką cudowną osobistą Babcię!
Moje Diablęta: http://forum.szczury.biz/viewtopic.php? ... ht=#813189
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
Filmik czadowy Widzę, że forum łączy rodzinę Baby cuudowne już od pierwszego dnia.
Granda i Toffi
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
Moje dziewuchy: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=43502
-
- Posty: 45
- Rejestracja: śr lut 26, 2014 8:58 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
Dziś będzie o horrorze, o majówce i o tym czemu nie lubię weekendów (ludzi?).
Jakiego mi dziewczyny stracha napędziły to nie macie pojęcia. Mam nadzieję, że nie przydarzy się to nikomu posiadającemu inne zwierzaki oprócz szczurów. 3 maj, godzina 22. Puściłam pannice na drugi wybieg. Drzwi zamknięte, Koper na górze (mamy 2 poziomowe mieszkanie), D-mol śpi u mnie na łóżku, koty poza pokojem. Sielanka. Szczurzyce biegają po stole zafascynowane gałęziami brzozy przytachanymi z podwórka. Tu obgryzą, tu schowają się w domku, tam zaszeleszczą. Ja sobie siedzę, jednym okiem patrzę czy D-mol śpi, drugim co robią dziewczyny, trzecim patrzę w ekran. No i światło nam zgasło. Cała ulica ciemna. Laptopem sobie świece i ładuję panny do klatki. Jedna, druga, siódma. Siedem?! Patrzę a co ja je do klatki chowam to małpiszony wyłażą. Jako tako policzyłam czy są wszystkie i zamknęłam drzwiczki. 10 min później prąd już był, i dokładnie sprawdziłam, czy wszystkie zamknęłam. I tylko cały czas się bałam, żeby mi nikt po ciemku Czarnej do pokoju nie wpuścił. Oczywiście panny się na mnie obraziły za przymusową łapankę. Najbardziej Celina (ja sama!). Zrobiłam im na przeprosiny kaszkę i nakarmiłam z palców. nawet było spoko, dopóki jedna nie postanowiła się wycwanić i odgryźć mi palca, żeby go wylizać w ustronnym miejscu... Mój błąd. Od dziś więcej niż 2 szczury na raz karmię łyżeczką. Przynajmniej aż mi się palec zagoi.
Horror nr 2. to wygląd szlaków po przejściu ludzi. Bo puszka po napoju jest taka ciężka, że nie da się jej nieść ze sobą. A jak się człowiek za przeproszeniem wy$ra i przykryje chusteczką to kupy nie widać i nie czuć... Tak ciężko jest ziemią zasypać? Albo chociaż odejść od szlaku dalej niż 1,5 metra? Normalnie rozbraja mnie kiedy ktoś zajmuje bardzo "ustronne" miejsce, i tyłek mu widać z 200m. I co mam powiedzieć "dzień dobry" czy papier toaletowy zaproponować ? Ludzie są dziwni (alb ja jestem i się czepiam).
Wracając do dziewczyn, to wszystkie są kuwetkowe. Ostatnio nawet rzadko siku jest na podłodze/półeczce. Na wybiegu mają dodatkową kuwetę i też załatwiają się do niej. Takie są czyściutkie. A propos czystości, nie karmcie szczurów zupą pomidorową z makaronem w ubraniu wyjściowym, bo najpierw wsadzą łapki w zupę po kluski, a potem przyjdą się przytulić i podziękować zostawiając urocze ślady łapek na bluzce .
Całe stado wymiziane, pozdrawiamy!
@Barakuda w tym miesiącu nawet nie myślę o sterylkach, bo przed nami zadanie dokładnego zdiagnozowania ogona Filonki. Panny mają koło 12 mies, więc sporo korzyści zdrowotnych już przepadło. Ale jeszcze i tak sporo zostało i myślę, że warto za to się będzie zabrać;). Zajrzałam do Ciebie i widzę, że Cię GMR dopadło i nie puściło
@Gsk to jest jawna inwigilacja
@Mai-ah wszyscy się Babcią zachwycają, to może skopiujemy filmik do działu "uszczurawianie" jakby ktoś miał z Babcią/Mamą problemy to chętnie odpowiemy na wszystkie pytania
@Buba dzięki. Mam nadzieję, że ucho szybko się wyleczy.
Całe stado wymiziane i mizianki przesyła, pozdrawiamy!
Jakiego mi dziewczyny stracha napędziły to nie macie pojęcia. Mam nadzieję, że nie przydarzy się to nikomu posiadającemu inne zwierzaki oprócz szczurów. 3 maj, godzina 22. Puściłam pannice na drugi wybieg. Drzwi zamknięte, Koper na górze (mamy 2 poziomowe mieszkanie), D-mol śpi u mnie na łóżku, koty poza pokojem. Sielanka. Szczurzyce biegają po stole zafascynowane gałęziami brzozy przytachanymi z podwórka. Tu obgryzą, tu schowają się w domku, tam zaszeleszczą. Ja sobie siedzę, jednym okiem patrzę czy D-mol śpi, drugim co robią dziewczyny, trzecim patrzę w ekran. No i światło nam zgasło. Cała ulica ciemna. Laptopem sobie świece i ładuję panny do klatki. Jedna, druga, siódma. Siedem?! Patrzę a co ja je do klatki chowam to małpiszony wyłażą. Jako tako policzyłam czy są wszystkie i zamknęłam drzwiczki. 10 min później prąd już był, i dokładnie sprawdziłam, czy wszystkie zamknęłam. I tylko cały czas się bałam, żeby mi nikt po ciemku Czarnej do pokoju nie wpuścił. Oczywiście panny się na mnie obraziły za przymusową łapankę. Najbardziej Celina (ja sama!). Zrobiłam im na przeprosiny kaszkę i nakarmiłam z palców. nawet było spoko, dopóki jedna nie postanowiła się wycwanić i odgryźć mi palca, żeby go wylizać w ustronnym miejscu... Mój błąd. Od dziś więcej niż 2 szczury na raz karmię łyżeczką. Przynajmniej aż mi się palec zagoi.
Horror nr 2. to wygląd szlaków po przejściu ludzi. Bo puszka po napoju jest taka ciężka, że nie da się jej nieść ze sobą. A jak się człowiek za przeproszeniem wy$ra i przykryje chusteczką to kupy nie widać i nie czuć... Tak ciężko jest ziemią zasypać? Albo chociaż odejść od szlaku dalej niż 1,5 metra? Normalnie rozbraja mnie kiedy ktoś zajmuje bardzo "ustronne" miejsce, i tyłek mu widać z 200m. I co mam powiedzieć "dzień dobry" czy papier toaletowy zaproponować ? Ludzie są dziwni (alb ja jestem i się czepiam).
Wracając do dziewczyn, to wszystkie są kuwetkowe. Ostatnio nawet rzadko siku jest na podłodze/półeczce. Na wybiegu mają dodatkową kuwetę i też załatwiają się do niej. Takie są czyściutkie. A propos czystości, nie karmcie szczurów zupą pomidorową z makaronem w ubraniu wyjściowym, bo najpierw wsadzą łapki w zupę po kluski, a potem przyjdą się przytulić i podziękować zostawiając urocze ślady łapek na bluzce .
Całe stado wymiziane, pozdrawiamy!
@Barakuda w tym miesiącu nawet nie myślę o sterylkach, bo przed nami zadanie dokładnego zdiagnozowania ogona Filonki. Panny mają koło 12 mies, więc sporo korzyści zdrowotnych już przepadło. Ale jeszcze i tak sporo zostało i myślę, że warto za to się będzie zabrać;). Zajrzałam do Ciebie i widzę, że Cię GMR dopadło i nie puściło
@Gsk to jest jawna inwigilacja
@Mai-ah wszyscy się Babcią zachwycają, to może skopiujemy filmik do działu "uszczurawianie" jakby ktoś miał z Babcią/Mamą problemy to chętnie odpowiemy na wszystkie pytania
@Buba dzięki. Mam nadzieję, że ucho szybko się wyleczy.
Całe stado wymiziane i mizianki przesyła, pozdrawiamy!
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
WOW! No to grubo było...
U nas już nowe pannice odsypiają, jutro będzie intro ze stadem. Teraz mam już 5! Po Dexie mówiłam, że 3 to taka wymarzona "moja banda" ale GMR uderzyło mi do głowy i...
Mizianko taradycyjnie1
U nas już nowe pannice odsypiają, jutro będzie intro ze stadem. Teraz mam już 5! Po Dexie mówiłam, że 3 to taka wymarzona "moja banda" ale GMR uderzyło mi do głowy i...
Mizianko taradycyjnie1
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r.
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
Filmik przesympatyczny, liczymy na więcej (Ja to bym gorąco prosiła o filmik z tego: "a bziu bziu bziu bziu bziu" . Pliiiz..!)
Świetna ta Wasza zwierzęca banda, pozazdrościć!
Co do Celinki, to u nas kiedyś niebieściak Martini tak zapamiętale iskała koleżanki, że każda miała na bokach różowe "polanki" prześwitujacej skóry; pierwszą (Finlandię) poddaliśmy nawet zgodnie z zaleceniem weta testom w kierunku grzybicy, i na wszelki wypadek przez dwa tygodnie co drugi dzień myliśmy łyse miejsca na biedaczce Nizoralem
Głaski dla całego zwierzyńca ślę!
Świetna ta Wasza zwierzęca banda, pozazdrościć!
Co do Celinki, to u nas kiedyś niebieściak Martini tak zapamiętale iskała koleżanki, że każda miała na bokach różowe "polanki" prześwitujacej skóry; pierwszą (Finlandię) poddaliśmy nawet zgodnie z zaleceniem weta testom w kierunku grzybicy, i na wszelki wypadek przez dwa tygodnie co drugi dzień myliśmy łyse miejsca na biedaczce Nizoralem
Głaski dla całego zwierzyńca ślę!
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
-
- Posty: 45
- Rejestracja: śr lut 26, 2014 8:58 pm
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
Heh. Byliśmy u weta z całą 6. bo wczoraj przy okazji wizyty Filomeny (ogonek trza w końcu zdiagnozować dokładnie) znaleźliśmy piękny okaz wszy szczurzej. Bleh. Dzisiaj wszystkie panny były na zakraplaniu. Od rana mamy mycie klatki, pranie hamaków wymiany wszystkiego od żwirku po żarcie. Mimo że dziewczyny miały dosłownie po 1-2 wszy, to w życiu mnie tak nic nie swędziało i nie miałam aż takiego wrażenia, że wszystko po mnie łazi.
Wizyta miała też szereg plusów. Żadna nie ma guzów, problemów z uszami, oczami, zębami. Mogę się też pochwalić ile ważą:
Filomena 392g
Celina 350g
Kropka 398g
Planka 371g
Ada 410g
Jane 350g
Wszystkie zdrowe nie za chude i nie za grube. Tylko jest podejrzenie, że u Filomeny w ogonku są jakieś odłamki kości, i dlatego jest guzek ;/. No nic po RTG będzie wiadomo więcej.
Wizyta miała też szereg plusów. Żadna nie ma guzów, problemów z uszami, oczami, zębami. Mogę się też pochwalić ile ważą:
Filomena 392g
Celina 350g
Kropka 398g
Planka 371g
Ada 410g
Jane 350g
Wszystkie zdrowe nie za chude i nie za grube. Tylko jest podejrzenie, że u Filomeny w ogonku są jakieś odłamki kości, i dlatego jest guzek ;/. No nic po RTG będzie wiadomo więcej.
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
No to piękne masz panny. Wagowo i zdrowotnie tylko się cieszyć. Ją jadę jutro z moja bandą na wizytę kontrolną to też poważę. Ciekawe czy Dex trochę zrzucił i ile ważą siostrzyczki? Wymiziac stado proszę.
Z nami: Lulu, Oliwka, Dexter i sostry Sól i Pieprz ur. 24.03.2014r.
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Szczurowisko Barakudy http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=44003
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
Bardzo się cieszę, że filmik się spodobał
Nemezis - jawna inwigilacja jest lepsza niż tajna!
Wszy, brrr! Dobrze, że zostało to zauważone zanim przybyłam bo przez te 4 dni byście mnie z wanny nie wyciągnęli
Nemezis - jawna inwigilacja jest lepsza niż tajna!
Wszy, brrr! Dobrze, że zostało to zauważone zanim przybyłam bo przez te 4 dni byście mnie z wanny nie wyciągnęli
Re: Nasza nietypowa banda- jestem nienormalna
Ależ mam zaległości... nie sądziłam, ze tak długo mnie tu nie było
Filmik fantastyczny, szczury przepiękne, babcia cudowna
Horroru nie zazdroszczę,ani jednego, ani drugiego... ludzie są okropni, z wyjątkami, ale jednak... im dłużej żyję, tym bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu. Na drobną i na dużą skalę. Wspólne = niczyje, można zniszczyć, zaśmiecić. Kopcić faję w aucie i sru kiepa na jezdnię, pół biedy, jak auto stoi, gorzej, jak jadący z tyłu łapie do auta fajka z żarem. Wywalić śmiecia tu, gdzie się stoi, choć kosz 2 metry dalej, jarać na przystanku i zasmradzać wszystko i wszystkich. Echhhh
Cieszę się, że dziewczyny zdrowe i wyrośnięte, i trzymam mocno kciuki za ogonek oraz za wymeldowanie nieproszonych lokatorów, też mię swędzi
Filmik fantastyczny, szczury przepiękne, babcia cudowna
Horroru nie zazdroszczę,ani jednego, ani drugiego... ludzie są okropni, z wyjątkami, ale jednak... im dłużej żyję, tym bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu. Na drobną i na dużą skalę. Wspólne = niczyje, można zniszczyć, zaśmiecić. Kopcić faję w aucie i sru kiepa na jezdnię, pół biedy, jak auto stoi, gorzej, jak jadący z tyłu łapie do auta fajka z żarem. Wywalić śmiecia tu, gdzie się stoi, choć kosz 2 metry dalej, jarać na przystanku i zasmradzać wszystko i wszystkich. Echhhh
Cieszę się, że dziewczyny zdrowe i wyrośnięte, i trzymam mocno kciuki za ogonek oraz za wymeldowanie nieproszonych lokatorów, też mię swędzi
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek