Wyjechałam na tydzień za granicę i w tym czasie stan Majorka bardzo się pogorszył. Mało jadł, był ospały, zasypiał w dziwnych miejscach, coraz gorzej chodził... Myslałam, że może tęskni za mną, ale wróciłam we wtorek i zobaczyłam, że naprawdę jest źle. Na moich rękach trochę się ożywiał, nawet wrąba...