A ja jestem przeciwna kupowianiu zwierząt w zoologach. Zrozumcie, uratujecie jednego, dwa, trzy szczurki, ale nie uratujecie wszstkich, napędzacie interes ludzi, którzy męczą te zwierzęta. W takich "hodowlach" samiczki są zapładniane, dopóty, dopóki nie padną z wycieńczenia. A wy napędzaci...