Dzisiaj odszedł mój Black'y. Był ze mną od czterech lat. Odszedł cichutko i spokojnie. Ot i starość szczura dopadnie.
Jakiś czas temu odszedł też Kuba i Grubcio.
Śpijcie spokojnie moje najukochańsze ogoneczki.

Za Was chłocy i za resztę ogonków.
[*][*][*]