W piątek 6 kwietnia 2007 roku ze sklepu zoologicznego w Szczecinie zabrałam Dyzia. Był dosyć malutki, miał około miesiąca. Śliczny Husky. Zawsze wesoły i skory do zabawy, a przede wszystkim do pieszczot. Przy głaskaniu, drapaniu, zamykał oczka i przysypiał, ale po odjęciu ręki od niego znowu się bud...
Duduś przyjechał z Warszawy wydaje mi się że od Korlis. Był, ślicznym dużym, grubiutkim szczurkiem albinoskiem. Niestety zaraził się od kolegów łupieżem wędrującym. Poszłam do weterynarza i skutek był taki, że po paru dniach zastrzyków odszedł <beczy>. a był takim żywym szczurkiem, i to jeszcze odsz...
Eeeech...
Ona oddała tego szczurka komuś innemu. Gdybym nie zapytała to by nawet nie napisała, ze go oddała. No trudno :/
Więc dalej szukam malca, samczyka...
Największy problem mam z transportem, gdyż mieszkam w Szczecinie :/
Pomóżcie...
Nie wzięłam szczurka z interwencji, tylko od dotki
Piszę, że wzięłam... Wstępnie zarezerwowałam, gdyż mieszkam w Szczecinie, a on w Warszawie. Narazie szukamy transportu