Meldujemy się, że żyjemy i mamy się dobrze! Haneczka rośnie jak na drożdżach i już nie jest taką małą, słodką kulką. Przez ten miesiąc pobytu z nami w domu troszkę się uspokoiła, wciąż jednak boi się każdego gwałtownego ruchu i dźwięku. Z tak ostrożnym i strachliwym szczurem nie miałam jeszcze do cz...
Uff! W końcu dobrnęłam do najważniejszego. Od przynajmniej miesiąca (czyli cały listopad) poszukiwałam dla Isztar koleżanki. Przyznam się bez bicia, że pomysł ten mnie przerażał - a co jeśli się nie polubią? A jeśli się pogryzą? Nie mam drugiej klatki... A jak zajmą się tylko sobą? I wiele innych dz...
Wymiziam z samego rana
Spokojnie, np na tej fotce była przeze mnie trzymana, bo mimo wszystko boję się ewentualnych ucieczek.
A co do koleżanki - ma, ma, właśnie zmierzam z tematem ku drugiemu maleństwu :3
Czuję potrzebę dzielenia się zdjęciami dalej. A oto i one: http://i.imgur.com/KE9UU2m.jpg http://i.imgur.com/oQVvy9S.jpg http://i.imgur.com/m4odgCb.jpg http://i.imgur.com/YOOkLqV.jpg Pierwszy spacer w plenerze :3 (Aby powiększyć zdjęcia, wystarczy na nie kliknąć). http://i.imgur.com/tmu2ZKr.jpg http...
Z okazji świąt odświeżę temat, choć nie wiem, czy ktokolwiek w ogóle to jeszcze czyta. Mam jednak wewnętrzną potrzebę podzielenia się zdjęciami ze światem. Kiedy Isztar do mnie trafiła, miała jakieś 3/4 miesiące. Mimo że odrobinę się bała, dość szybko nawiązałyśmy dobry kontakt. Wtedy też uruchomiło...
Zaczęło się wielkie poszukiwanie starej klatki po dwóch dzikich szczurzycach, chomikówka po Mimi zniknęła i nie miałam pojęcia gdzie jest. Klatka w końcu została znaleziona, wpakowałam się z ojcem do samochodu i sruuu... do zoologa (tak, tak, wiem). Zawitaliśmy do zaznajomionego zoologa, gdzie znala...
Żeby dojść do moich aktualnych pociech, trochę się bardziej rozpiszę. :D Zachwyceni tym, jak bardzo towarzyska była Mimi, jak bardzo nas kochała i jak bardzo była do nas przywiązana, padł pomysł, by znów sprowadzić do domu szczurka. Tym razem nawet szczurki, dwa. Znów padło na sklep zoologiczny, ojc...
Wizyta u weterynarza z Mimi wykazała, że ma grypę, czy coś w tym rodzaju, to było dawno. Kichała, oddychała ciężko, na jakiś czas musiały zostać rozdzielone z Migotką, na co obie zareagowały dość... smutno. Mimi dostawała zastrzyki, raz było lepiej, raz gorzej, ale wciąż źle. Zaczęliśmy już tracić n...
Jeśli nie może adoptować, tylko kupić, to trudno. Ale z dwojga złego, chyba lepiej, żeby kupiła i mała szczurzuca miała koleżankę ze sklepu, niż nie miała jej w ogóle, prawda?
Muszę dodać, że kiedy Mimi trafiła do nas, miałam około 8 lat. Dostałam książeczkę, w której opisano wszystko o szczurach, ale proszę Was, które małe dziecko nie traktuje zwierzaka głównie jako przytulankę? Przyszło lato, ze zwierzęciem nie było problemu. Klatka została zapakowana do samochodu i wra...
Witam :) Po długim zmaganiu się ze sobą postanowiłam założyć swój własny temat, by podzielić się własną historią związaną ze swoimi zwierzakami. Oczywiście, że szczury również miały w tym swój udział. ^^ Cała zwierzęca historia zaczyna się od tego, że chciałam psa. Pies i koniec. Na psa jednak nie b...
Nie da się edytować, albo nie umiem, ale zapytam jeszcze o doktora Pawła Moderskiego, ma gabinet przy ul. Irzykowskiego 10. Chodzę tam z psem i nie wiem też jak się odnosi do gryzoni.