Znaleziono 30 wyników
- wt lip 17, 2007 1:58 pm
- Forum: Objawy i leczenie
- Temat: [GUZ] na brzuchu
- Odpowiedzi: 112
- Odsłony: 21267
RE: [GUZ] na brzuchu
Zatem... Pojechaliśmy razem do weta w tą straszna gorączkę! I w miarę możliwości, nie robiąc przeciągów, chciałam zapewnić Mu choć odrobinę powiewu, mam nadzieję, że się to udało, choć biedak - widać było - zmęczył się tą podróżą, to jednak podróże autkiem w swoim koszyku Mu nie straszne, węszy i si...
- pn lip 16, 2007 9:31 pm
- Forum: Objawy i leczenie
- Temat: [GUZ] na brzuchu
- Odpowiedzi: 112
- Odsłony: 21267
RE: [GUZ] na brzuchu
No weta, tak jak zaplanowałam i jak było mówione, idę jutro, ale... No właśnie. Dziś zauwarzyłam zmianę:( Wieczorem wyczułam, że guz powiększył się, może i nieznacznie, ale przynajmniej jakby zmienił swój kształt... Nie wiem, jak to rzeczowo okreslić... Pozatym, w miejscu guzka, gdy odchylałam futer...
- sob lip 14, 2007 4:55 pm
- Forum: Objawy i leczenie
- Temat: [GUZ] na brzuchu
- Odpowiedzi: 112
- Odsłony: 21267
RE: [GUZ] na brzuchu
Guzek wyczułam w poniedziałek, dziś jest sobota, może to i aż tak wiele czasu nie upłynęło, ale od tamtej pory, jak na moje oko ( a raczej palce:) ) nic, a nic się nie zmieniło! (tfu, tfu, aby nie zapeszyć!), rozmiary nic, a nic się nie zmieniły, guzek się nie powiększył, a ciurek nadal jest jak naj...
- śr lip 11, 2007 10:26 pm
- Forum: Objawy i leczenie
- Temat: [GUZ] na brzuchu
- Odpowiedzi: 112
- Odsłony: 21267
RE: [GUZ] na brzuchu
krwiopijka, dziękuję Ci bardzo:) Mimo wszystko uspokoiłam się "troszkę", ale już taki mój urok, że należę do tych nadwrażliwców, szczególnie jeśli rozchodzi się o "coś", "kogoś" mi bardzo bliskiego, a prawda jest taka, że w tym małym futrzastym ciałku mieści się cały mó...
- śr lip 11, 2007 6:35 pm
- Forum: Objawy i leczenie
- Temat: [GUZ] na brzuchu
- Odpowiedzi: 112
- Odsłony: 21267
RE: [GUZ] na brzuchu
Witam! Pomiędzy jednym, a drugim napływem łez chciałabym opisać nasz przypadek... Akurat w tym wątku, bo z tych, które udało mi się przeczytać, to ten kończy się szczęśliwie... Tak też i my byśmy chcieli ... A więc w poniedziałek 9 lipca obmacując mojego stwora, a mam to w zwyczaju, bo jakaś przeczu...
- pt cze 01, 2007 10:31 pm
- Forum: Skóra i sierść
- Temat: [SIERŚĆ I SKÓRA] pomarańczowy łupież
- Odpowiedzi: 106
- Odsłony: 53676
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
Dodam, tylko, iż z podjętej po raz pierwszy w życiu próby Jego kąpania wyszły NICI. Udało mi się tylko namoczoną szmatką "obmyć" Mu futerko... Co NIC nie dało. Bo ja serca jednak nie miałam...;-) Wyrywał się przeokrutnie, jak już tylko wstawiłam Mu łapki do wody (nie zimnej, nie gorącej), ...
- ndz maja 20, 2007 12:36 pm
- Forum: Skóra i sierść
- Temat: [SIERŚĆ I SKÓRA] pomarańczowy łupież
- Odpowiedzi: 106
- Odsłony: 53676
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
No coż... Nie doczekaliśmy się żadnej konkretnej odpowiedzi, więc dziś postanowiłam wkąpać mojego ciura... Choć baaardzo się boję, bo będzie uciekał - bankowo... Mam nadzieje, że to pomorze...
- sob maja 19, 2007 6:28 pm
- Forum: Skóra i sierść
- Temat: [SIERŚĆ I SKÓRA] pomarańczowy łupież
- Odpowiedzi: 106
- Odsłony: 53676
RE: [SIERSC I SKORA] pomarańczowy łupież
Czytam i czytam i czytam i w końcu sama nie mogę dojść do porozumienia ze sobą, bo tyle pomysłów i rad naraz i nie wiem, co robić...:( Mój ciur, roczny samiec, niekastrowany, nigdy w życiu nie kąpany - nie było takowej potrzeby, a dla 'zabawy' stresować Go nigdy nie chciałam... No i dziś zauważyłam ...
- pt kwie 06, 2007 4:46 pm
- Forum: Głowa
- Temat: Porfiryna - wyciek z jednego oka.
- Odpowiedzi: 171
- Odsłony: 29706
RE: [PORFIRYNA] zakrwawiony nosek
No i już po wizycie. A nawet po dwóch, wczoraj i dziś;-) I tyle szczęścia w nieszczęściu, że wczorajszy incydent z kichaniem krwią, się już wogóle nie powórzył (odpukać! - Mam nadzieję, że się też już NIGDY nie powtórzy!), szczuras, kichnie sobie z dwa razy na dzień, ale bez żadnych krwawych konsekw...
- czw kwie 05, 2007 1:43 pm
- Forum: Głowa
- Temat: Porfiryna - wyciek z jednego oka.
- Odpowiedzi: 171
- Odsłony: 29706
RE: [PORFIRYNA] zakrwawiony nosek
Witam... Bardzo proszę o pomoc... Wróciłam dziś z miasta, weszłam do pokoju, gdzie jest klatka i spojrzałam na szmatki na których śpi, były małe kropeczki czerwone... Myślę, sobie, że wszystko ok, bo raz na jakiś czas pojawiają się one, jak zbytnio intensywnie się myje... Ale On nagle zaczął kichać ...
- ndz gru 17, 2006 5:49 pm
- Forum: Wyposażenie / akcesoria
- Temat: Czym pokryć drewno
- Odpowiedzi: 146
- Odsłony: 23444
[Klatka] - Czym lakierowac elementy drewniane.
Cofam zapytanie... Przeniosło mnie bowiem, w ten temat i juz doczytałam :ops: W takim razie skuszę się na tą klateczkę, zaimpregnuje, i będzie prezencik... :flex: :zakochany:
- ndz gru 17, 2006 4:03 pm
- Forum: Wyposażenie / akcesoria
- Temat: Czym pokryć drewno
- Odpowiedzi: 146
- Odsłony: 23444
Zakup klatki ;-)
Hej ;) Planuje zakup, tej właśnie oto klatki, chcę sprawić mojemu ogoniastemu prezent gwiazdkowy;-) /// KLATKA /// Jednak mam zapytanie natury czystko technicznej, mianowicie jeśli tę pięterka są drewniane, to czym można je pokryć, zaimpregnować, by uchronić je przed działaniem szczurkowych siuśków ...
- czw lis 09, 2006 1:58 pm
- Forum: Łapki i ogon
- Temat: [ŁAPKI] złamanie
- Odpowiedzi: 202
- Odsłony: 34321
[LAPKI] zlamanie
[quote="limba81"][quote="snoi"]Toflaksyna... [/quote] Moze Tolfedyna.[/quote] Dokładnie, tak jak mówisz :thumbleft: Nie inaczej...:) Dzięki Bogu seria jeżdzenia, przez 3 dni na podwójne zastrzyki (jak mówiłam wcześniej baytril + tolfedyna) przyniosła rewelacyjne skutki :D Po drug...
- pt lis 03, 2006 8:51 pm
- Forum: Łapki i ogon
- Temat: [ŁAPKI] złamanie
- Odpowiedzi: 202
- Odsłony: 34321
[LAPKI] zlamanie
"Śnieżyca" opóźniła mój dojazd do weta, o bodajże godz. ale, to co po niej zobaczyłam, i zauważyłam, zrekompensowało mi korki w mieście i żółwią jazdę autem, było jak miód na moje serduszko :zakochany: A więc, tym razem Snopkowa Pani doktor, zajęta była piesiem, więc przypadł nam w udziale...
- pt lis 03, 2006 1:52 pm
- Forum: Łapki i ogon
- Temat: [ŁAPKI] złamanie
- Odpowiedzi: 202
- Odsłony: 34321
[LAPKI] zlamanie
Pół nocy przeryczałam... :sad2: Ot, tak, bo mi smutno z tego powodu :cry: No, ale co do łapusi, to dziś ŻADNEJ poprawy nie widzę... Jest nadal jak balonik, tak pogrubiona, jakby cała, tak równomiernie była np. w gipsie... I paluszki też, jak... Jak maluteńkie "paróweczki" :-( Do weta, jadę...