 .
.Do weterynarza też chodzimy częściej. A i roboty sporo, bo raz się sprzątanie zaniedba i wstyd kogokolwiek do domu wpuścić

Po za tym powinny być wypuszczane z klatki, co niesie za sobą zniszczenia.
Moderator: Junior Moderator
 
		
		 .
.

 trzeba brać pod uwagę, że jak sama karolaina zauważyłaś, to są zwierzaki inteligentne i bardzo szybko się uczą - nie zawsze dobrych z naszego punktu widzenia rzeczy (jak szczur wejdzie w jakieś miejsce raz, to już będzie umiał tam wejść zawsze, czy to nam się podoba czy nie)
 trzeba brać pod uwagę, że jak sama karolaina zauważyłaś, to są zwierzaki inteligentne i bardzo szybko się uczą - nie zawsze dobrych z naszego punktu widzenia rzeczy (jak szczur wejdzie w jakieś miejsce raz, to już będzie umiał tam wejść zawsze, czy to nam się podoba czy nie) w zoologach mniej pospolite odmiany też bywają drogie, widywałam fuzzy po kilkadziesiąt zł.
 w zoologach mniej pospolite odmiany też bywają drogie, widywałam fuzzy po kilkadziesiąt zł. Właściwie niemal przy każdym miocie mam co najmniej 1 osobę spoza "grona szczuromaniaków", u innych hodowców jest podobnie. Ludzie szukają info o szczurach w Internecie i trafiają na strony hodowli - i decydują się na rasowego maluszka, nawet jeśli nie mieli wcześniej żadnych doświadczeń ze szczurami. Dla dorosłej osoby, która dostaje przeciętną pensję, cena za malca wcale nie jest wysoka.
 Właściwie niemal przy każdym miocie mam co najmniej 1 osobę spoza "grona szczuromaniaków", u innych hodowców jest podobnie. Ludzie szukają info o szczurach w Internecie i trafiają na strony hodowli - i decydują się na rasowego maluszka, nawet jeśli nie mieli wcześniej żadnych doświadczeń ze szczurami. Dla dorosłej osoby, która dostaje przeciętną pensję, cena za malca wcale nie jest wysoka. 



 ).
 ). a jak jem obiad, to do talerza mi włażą i chcą jeść ze mną. W każdym razie, jedna z sióstr miała nieszczęśliwy wypadek i trzeba było nabyć nowego szczura (po ta, co gryzła wpadła w deprechę, siedziała całe dnie w schronieniu i nawet z klatki nie chciała wychodzić.) Poszłam do baby, która mi sprzedała moje szczury i ona powiedziała, że ma tylko jedną samicę. Ja mówię, że za stara, że się nie przyzwyczai, i ja nie chce. Tamta mnie przekonywała i mówi, za złotówkę pani sprzedam. To wzięłam, bo co miałam nie wziąć. A to jeszcze była siostra tych dwóch moich maluchów, to było prawdopodobieństwo, że się dogadają. I Lilka była z gratisem. Ja się łudziłam, że z 6 urodzi, nie znam się na szczurzych porodach.  A urodziło się 17
 a jak jem obiad, to do talerza mi włażą i chcą jeść ze mną. W każdym razie, jedna z sióstr miała nieszczęśliwy wypadek i trzeba było nabyć nowego szczura (po ta, co gryzła wpadła w deprechę, siedziała całe dnie w schronieniu i nawet z klatki nie chciała wychodzić.) Poszłam do baby, która mi sprzedała moje szczury i ona powiedziała, że ma tylko jedną samicę. Ja mówię, że za stara, że się nie przyzwyczai, i ja nie chce. Tamta mnie przekonywała i mówi, za złotówkę pani sprzedam. To wzięłam, bo co miałam nie wziąć. A to jeszcze była siostra tych dwóch moich maluchów, to było prawdopodobieństwo, że się dogadają. I Lilka była z gratisem. Ja się łudziłam, że z 6 urodzi, nie znam się na szczurzych porodach.  A urodziło się 17  Poszłam do pani ze sklepu i się pytam, czy weźmie z powrotem to szczurze dobrodziejstwo. A ona marudzi, że 17 to sporo (a to ciekawe, co?), że jej druga szczurzyca kotna i że tak nie bardzo, no ale weźmie z wielką łachą. A tak w ogóle to ona radzi, żebym dała te szczury na pokarm dla węży. Ona też to kiedyś ze łzami w oczach robiła ale to najlepsze rozwiązanie. I najlepiej żeby one były jeszcze "ciepłe" czyli łyse i ślepe, bo węże podobno w takich gustują. A dla mnie to jest nie do pomyślenie, bo ja chce żeby te szczury żyły i były dobrze traktowane, tak jak moje dziewczyny. Ale nie ukrywam też, że 19 szczurów w domu to problem dla mnie, i finansowy i logistyczny. I szczury już mi się po nocach śnić zaczęły
 Poszłam do pani ze sklepu i się pytam, czy weźmie z powrotem to szczurze dobrodziejstwo. A ona marudzi, że 17 to sporo (a to ciekawe, co?), że jej druga szczurzyca kotna i że tak nie bardzo, no ale weźmie z wielką łachą. A tak w ogóle to ona radzi, żebym dała te szczury na pokarm dla węży. Ona też to kiedyś ze łzami w oczach robiła ale to najlepsze rozwiązanie. I najlepiej żeby one były jeszcze "ciepłe" czyli łyse i ślepe, bo węże podobno w takich gustują. A dla mnie to jest nie do pomyślenie, bo ja chce żeby te szczury żyły i były dobrze traktowane, tak jak moje dziewczyny. Ale nie ukrywam też, że 19 szczurów w domu to problem dla mnie, i finansowy i logistyczny. I szczury już mi się po nocach śnić zaczęły  Biorę to na klatę, ale będę też szczęśliwa, jak wszystkie malce już wybędą do nowych domów.
 Biorę to na klatę, ale będę też szczęśliwa, jak wszystkie malce już wybędą do nowych domów.

 1
1


 Melina ma się dobrze w nowym domku
 Melina ma się dobrze w nowym domku 
