Hm, albo mi się wydaje, albo mój słowotok się nasila, hm... coraz dłuższe posty.
W ubiegły wtorek byłam z Liw i Tiną na kontroli u weta, zabrałam baby w dużym transporterze, bo musiałam zabrać baby ze sobą do pracy po wizycie. No i na Liw wycieczki nie robią wrażenia, ale Tina przeżywała... bała się, była nieswoja, znów obce miejsce... tuliła się do Liw. A Liwia jak się nią cudnie opiekowała, jak pocieszała... nawet, kiedy chciała jeść, to podchodziła tylko do miski coś wziąć, wracała do Tiny, przytulała się do niej i tak jadła
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Moja cudna, mądra alfa, wie, kiedy lać, a kiedy przytulać trzeba <3 Tina Liwcię też bardzo kocha, najczęściej śpi właśnie z nią w klatce
Tina już zdrowa, dziękujemy
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Tylko został paskudny strup po zastrzyku na karku... Liwcia tylko... no czasem wydaje dziwny dźwięk, ale mimo ponownej wizyty u weta kilka dni temu - nic niby nie było znów słychać... nie chcę jej wozić w te upały w tę i nazad, wchodzimy z antybiotykiem, który dostaliśmy, jakby dźwięki się nasiliły. Dziś za nią łażę i słucham, aż się na mnie dziwnie pacza, łapię i osłuchuję, nie wiem, czy coś słyszę, bo się wierci, ale wydaje mi się, że coś tam słychać. To jest takie coś, jak dźwięk wydawany przez człowieka przy tłumionym kichnięciu, tylko, że ona nie kicha, no i dziś tych dźwięków więcej. Nie ma na co czekać... samo nie zniknie, a skoro od tylu dni... to wolę, żeby nie poszło w niedobrą stronę, choć trudno decydować bez lekarza pod ręką. Nie wiem, co to właściwie jest.
Pączek spała w kuwecie nie z powodu upałów, w klatce jest sporo innych miejsc lepszych do tego celu, a w normalnych warunkach dziewczyna po prostu opróżnia koszyk ze szmatek. Zresztą w domu mamy dość przyjemnie. Jest jakby troszkę wycofana, nasiliło się też kichanie i porfiryna (to niestety jej stałe przypadłości od małego, raz lepiej, raz gorzej, ale cały czas coś), dodatkowo przez jakiś czas obsesyjnie myła sobie fragment futra na tyłku. Lekarz zbadał zeskrobinę, nic tam nie ma, ale dostaliśmy jakiś taki szamponik, wykąpaliśmy w nim pannę - kawałek czegoś w łapki i dała sobie wszystko zrobić. Od tej pory zostawiła w spokoju. Zaczynamy podejrzewać, że to wszystko jest po prostu na tle nerwowym... dużo przeżyć, nowe szczury, łączenie... wiemy z dołączania jej do stada, jak długo przyzwyczaja się do nowej sytuacji. No ale już nie śpi w kuwetce.
Tulisia w porządku, jakby odmłodniała
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Zdążyliśmy 2 dni temu dojść do wniosku, że nasza spajdermenka już bardziej woli na dupce przysiąść, że już nie chce jej się skakać 70cm w górę i przechodzić przez zamknięte drzwi... wczoraj kupiliśmy płytki do kuchni i ustawiliśmy stosik pod ścianą... jeden skok i baba na górze
Tina - mój kochanoszczur, Cycek
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Cudne, łagodne stworzenie, które uwielbia być przy człowieku
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Przedwczoraj niechcąco mnie udziabała... moja wina, przez kilka dni pierwsze wsadzenie łapy przez pręty z rana to była porcja przysmaku z antybiotykiem, i się biedulka pomyliła... ależ jej było głupio, jak dostrzegła swój błąd! Najdelikatniej jak potrafiła, wzięła ugryziony palec w łapki i polizała <3 Teraz już najpierw sprawdza
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
BTW, zawsze sądziłam, że szczur albo dziabie przez kraty, albo nie - żadna z bab się dotąd nie pomyliła, ani nie gryzła sama z siebie... ano, człowiek się wciąż uczy
Alunia rozrabia i zaczepia, a potem się drze, więc bez zmian
![Grin ;D](./images/smilies/grin.gif)
Rośnie pięknie
Czikita... nadal Dzikus. Biega, psoci, zwiedza, ale po pokoju przemyka galopem, jakby ją ktoś gonił, pod ścianami, zakamarkami. Przychodzi do nas, przysiądzie a to na ramieniu, a to na kolanach, ale wystarczy się ruszyć, a znika. Czasem przysiądę spokojnie w pobliżu tej babeczki, wtedy wącha, niucha, bada, zagląda w uszy, oczy i pod bluzkę i udaje się spędzić trochę czasu razem
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Niestety pod bluzką dobiera się do szwów pod pachami albo próbuje zjeść mi stanik
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Kiedy stawiam w kuchni miskę czegoś, rzadko przybiega z resztą bab, a kiedy ją zaniosę sama i jakimś cudem nie ucieknie, to i tak jest spięta i nie może się skupić na jedzeniu. Przez większość czasu jest gdzieś-tam, zajęta sobą. Głaskania nie znosi. O żarcie nie żuli, na kawę moją poluje jak reszta, w innych płynach w moim kubku (woda, rumianek) urządza sobie mycie
Udało się uzbierać trochę fotek, choć, jak babcię kocham, zrobić zdjęcia młodym to naprawdę... a i starsze dostały jakiegoś fotowstrętu dostały. Fakt, że ja też nie miałam ostatnio siły polować z aparatem, zbierałam więc fotki od czasu poprzedniego posta
Alutka: na jednej z fot wtulona w Liwcię w sputniku - Liw się nie ruszy, żeby w dzień z kimś pospać, uznaje spanie już tylko na biurku Michała, więc Alunia chodzi do niej
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Alutka7_zps80a3f259.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Alutka6_zpsb4dffca6.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Alutka5_zps18fd0c18.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Alutka4_zps1af20762.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Alutka3_zps75431206.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Alutka2_zpsc05e1be4.jpg)
Pączek, Grubinka moja
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Wbrew temu, co można zastać na fotkach, nie leży cały czas plackiem
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Pączydło nadal gruba, ale przynajmniej już nie tyje... o schudnięciu już nie śmiem marzyć
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Paczek4_zpsd9a8211e.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Paczek3_zps887aa45f.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Paczek2_zps6201303d.jpg)
Czika - dokładnie tyle udało się zrobić zdjęć, na których widać cokolwiek oprócz końca ogona, ewentualnie rozmazanej dupki
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)
Jak gdzieś przysiada, to nie można się ruszyć po aparat, bo zniknie
Liwcia
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Liwcia2_zpsc822a0cd.jpg)
I znów Liwcia... otóż Liwcia śpi. Zadek i nogi na zewnątrz (foto nr1), bielony ryjek widać w drugim otworze (foto nr2), foto nrr3 - jeden koniec Liwci w jednym okienku, drugi - w drugim
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Na foto nr 4... chyba się przebudziła i chciała wejść do sputnika cała, ale zdążyła zabrać jedną nóżkę i znów zasnęła
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Liw_spi_zps99d86bed.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Liw_spi2_zps9f1e1aea.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Liw_spi3_zps2ac1dec0.jpg)
Tinula
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Tina2_zps9b698752.jpg)
Foto nr 3 - aguty i Liw gdzieś w rogu
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
Nie udało mi się złapać, jak całe stado siedziało na fotelu (to
był mój fotel
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_Liw_Paczek_zpsa791ca58.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_stado_zps66b84cd2.jpg)
![Obrazek](http://i1061.photobucket.com/albums/t471/madzioreck/th_stado2_zpsbd551e39.jpg)