No to ze specjalną dedykacją dla Ciebie Gosiu (może jednak dasz się przekonać na kontynuowanie szczurzej przygody...

) tadadaammm

Prawda, jak Moris strasznie przypomina Duszka? Jak go pierwszy raz zobaczyłam w Pulsvecie, to ledwo dałam radę dotrzeć do samochodu nie rozklejając się na środku ulicy
Pojawił się na forum jeszcze jeden szczurzy pan poszukujący domu... tak strasznie mnie kusi wysłanie ankiety. Z myślą o Morisie, miałby kogoś z kim mógłby szaleć do woli, bo Boguś i Glutek, to śpiochy paskudne i nie w głowie im dzikie harce

Biję się z myślami, bo ten ostatni czas wyjątkowo dla nas niełaskawy jest i nie wiem, czy w tej chwili to dobry pomysł, zobaczymy...
Ale pora zejść na ziemię... chłopaki łączą się. W transporterze wszystko super, teraz siedzą w małej klatce. Była jedna szarpanina między Bogusiem a Morisem. Boguś strasznie mu się upierdliwia, łazi na nim z kąta w kąt i pokazuje jaki to on wielki jest i groźny

Poza tym jest naprawdę nieźle, po szczurze, który całe swoje roczne życie spędził w samotności Moris pokazuje, że wie, jak być szczurem i jak należy koegzystować w stadzie. Jeszcze trochę nieudolnie próbuje iskać chłopaków, czasem zbyt mocno, być może dlatego Boguś tak się na niego denerwuje, w końcu to pan nietykalski

Mimo to jesteśmy na dobrej drodze, jeszcze troszkę, jeszcze chwilka i stadko będzie w komplecie
