Byliśmy wczoraj u weta ze starszą częścią stadka. W skrócie – wszyscy zdrowi

U Pączka wszystko gra, choć porfirynkuje coraz mocniej i im bardziej próbuje się domyć, tym bardziej jest umorusana… bardzo dba o ogonek, a cały jest w plamki. Ale najważniejsze, że zdrowa

Tulinka zdrowa. Liw też właściwie zdrowa (serduszko na prilium ładnie pracuje), tylko te dziwne czknięcia – wylądowaliśmy lekarza, bo się pannie nasiliło, 4 wieczory takie… z raz na minutę odgłos. W lecznicy w poczekalni też, ale – mimo długiego osłuchiwania i przyrządem, i uchem – NIC. Nie wiem, gdzie szukać… na razie staram się nie przejmować.
Siostry mają rok i 9,5 miesiąca, wieku nie widać po nich wcale

Śliczne futra, apetyty, bieganie i psoty w głowach, a Liw jak zawsze do bitki nie trzeba wołać 2 razy

Troszkę więcej polegują, tzn. dużo biegają i broją, ale czasem widzę, że potrzebują odpocząć. A wtedy… Tula ma względny spokój, ale Liwcia odpocząć nie może, ponieważ Alunia skacze jej bezwstydnie po głowie, zaczepia, próbuje swoich sił smarkata. Liw się wścieka, jeży strasznie i gania ją co sił w łapkach, ale Alutka nie wydaje się przejęta

Jak już oberwie, to odpuszcza Liw i idzie zaczepiać Pączka. A Pączek ostatnio traci cierpliwość do gnojków – wczoraj Pączek pokazała jej, gdzie miejsce smarków. Nabrała w sekundę siły, zwinności i szybkości i nawet na tak niepewnym gruncie jak wielki hamak, gdzie często gnojki wykorzystują tę przewagę i przewracają starsze, Pączek przygniotła spokojnie malucha plecami do hamaka. Małe się wiło i darło, a Pączek spokojnie ją tak trzymała. Kotłowaninka – i znów Alutka na plecach – zdziwiona była nieziemsko

Im się naprawdę wydaje, że ciotka Pączek to taki kochany, nieruchawy grubasek – otóż nie

Dziś wpieniły ją strasznie razem z Cziką, od dawna nie widziałam Pączka tak zjeżonej i wściekłej. Ostatnio gdzieś w środku łączenie jej ze stadem… ale nabrała od tego czasu dużo opanowania i zęby nie idą w ruch. Natomiast postanowiła dać malcom popalić i nawet odciągnięta na porcję betaglukanu kontynuowała reprymendę. Młode są tak bezczelne, uparte i upierdliwe, że podejrzewam, że nawet Czarnuszkę wyprowadziłyby z równowagi (Pączkowi się udało, a nawet w połowie nie była taka jak te smrodki

)
Ale – kochają się wszystkie bardzo, przytulają się co chwilę, dbają o siebie wzajemnie, w klatce co chwila inna konfiguracja do spania, żeby każda każdą utuliła

Liw bardzo polubiła Tinę (choć są starcia – Tina też ostrzy zęby na władzunię) i potrafi pod nią wejść, położyć się, a Tina ją liże, iska…:) Nawet outsiderka Pączek nie pośpi za dużo sama, bo niemal zawsze jakiś agut do niej przyklejony

Akrobacje malców, a szczególnie Alutki, sprawiają, że oczy mam czasem jak spodki
Trochę fotek
Liw






Pączek




Tula – nie chce pozować ostatnio

Czikita


Alutka wonne olejki na włosach panci sprawiają, że nie można się os trolla uwolnić



Tina



Tulaski


http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek