Oj, tak... Cudownie...
Almie właśnie skończyła się cieczka, wiec jesteśmy w fazie przygotowania do sterylizacji - trzymajcie za to kciuki, jako, że Alma jest psem problematycznym jeśli chodzi o zabiegi. Bardzo ciężko się goi.
Jutro morfologia, a termin mamy na za 1,5 miesiąca. Tuż po świętach.
Laki i Baskil były wczoraj na długim treningu. Jestem dumna z moich brzdacow. Laki nauczył się kolejnej części układu do frisbee, a Baskil piękne dał radę z posluszenstwem w mega rozproszeniach. :-)
Z Silva jadę jutro do weterynarza, Alma będzie miała morfologię, a Silva USG. Nie chce krakac, ale chyba ma w planach się rozmnożyć. Co dla mnie byloby dużym zdziwieniem, jako że Roger był bezplodny, a Silva podwórka nie opuszcza... :/
Z kolejnych nowości
Koszary wczoraj zwiedzily cały dom, zajrzaly w każdy zakamarek, po czym poszły zmęczone spać na łóżku, zwinięte pod poduszką. Nie dają się jeszcze brać spokojnie na ręce, ale mam nadzieje, że to już niedługo się stanie. :-)
Szczególnie, że potrzebuje potwierdzenia, że to dwa samce. U koszatniczek jest to trudniejsze do stwierdzenia niż u szczurów, a wolalabym za trzy miesiące nie mieć nie miłej niespodzianki. :/
No i Szczurki. Tu kilka zmian. Korek nauczył się, że można lapkami dotknąć tej wielkiej dłoni, na której jest jedzenie, bo ona nic nie zrobi! A Pax już siedzi na ręce i spokojnie szamie co trzeba. :-) Jedyne co, to jeszcze nie mogę tą ręką ruszyć, bo gad się boi, ale na wszystko przyjdzie czas.
Niedługo w dt zamieszka u mnie dwóch dodatkowych chłopców, ale o tym potem. :-)
A co u mnie, osoby, ktora sprząta po tym wszystkim? Idę do szpitala na zabieg.

najpierw jeden, potem drugi i trzeci. Kiedyś miałam wypadek i jak się okazało bóle stawów, które mam to źle zrośnięte kolana i uszkodzony nerw łokciowy. . . wiec czas to naprawić.
:-) dobrze, że znalazł się lekarz, który chce to zrobić, źle, że dopiero teraz...
Kciuki mile widziane. :-)