

W zeszły wtorek zamieszkali ze mną dwaj, na razie jeszcze bardzo maleńcy, panowie:
Groszek

i Grandel

Zdjęcia nie mojego autorstwa, chłopców znalazłam przez wydarzenie https://www.facebook.com/events/1558410 ... pe=regular

Mi bardzo trudno jest zrobić im zdjęcia, bo maluchy są strasznie ruchliwe (jak już nie śpią

Ale trochę popróbowałam:



Groszek większość czasu przesiaduje w rurze, wydaje mi się, że to zapach/dźwięki kotów go tak niepokoją, bo we Wrocławiu (teraz jestem w podopolskim, zakoconym i zapsionym domu rodzinnym) dokazywał razem z braciszkiem. Ale ręki się nie boi, daje się miziać, sam na nią wchodzi, tylko nie chce opuszczać klatki za bardzo. Po powrocie do Wrocławia pewnie trochę bardziej się rozkręci

Wrocławskiej klatki jeszcze do końca nie urządziłam, potem pokażę zdjęcia. Jest dużo większa niż ta, więc muszę wymyślić co tam im upakować

Tyle czasu minęło od moich poprzednich szczurzych chłopców, że dopiero pomału sobie przypominam, jak to w ogóle jest obcować z takim małym zwierzątkiem. Ale bardzo się z nich cieszę, bo brakowało mi jakiejś żywej istotki na studiach
