Majaki Nocne - doszczurzenie ekstremalne
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Re: Majaki Nocne - foty poranne
Cudowny widok takie rozespane stadko
No i Maurycek w żywiole!
Cieszę się z tych dobrych wieści parę postów wyżej. Trzymam za misia kciuki!
No i Maurycek w żywiole!
Cieszę się z tych dobrych wieści parę postów wyżej. Trzymam za misia kciuki!
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Majaki Nocne - foty poranne
Jakie wieści, i jakie foty!
Ogromne kciuki za Maurycka, nie poddaje się facio Czy mi się wydaje, czy widzę niedowarzanie na pyszczku, że takie całe, wielkie ciacho dali...
Blu rzeczywiście ma bardzo bystry wyraz mordeczki Piękny jest, jak wszystkie Sardyniątka
Ogromne kciuki za Maurycka, nie poddaje się facio Czy mi się wydaje, czy widzę niedowarzanie na pyszczku, że takie całe, wielkie ciacho dali...
Blu rzeczywiście ma bardzo bystry wyraz mordeczki Piękny jest, jak wszystkie Sardyniątka
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Majaki Nocne - foty poranne
Maurycek wrócił wczoraj do stada. Jeszcze jest na antybiotyku, ale jego stan znacznie się poprawił. Wet był zaskoczony, jak szybko się pozbierał. Teraz chyba mogę napisać, że baliśmy się, że nie da rady.
Ostatnio pracuję ok. 12h/dobę. Weekendy mam lżejsze, bo tylko 5-10. Z tego powodu trudno mi się wybrać do weta, a na Pana Męża, mimo jego niezaprzeczalnych zalet, nie ma co liczyć. Dlatego transporter staje się stałym elementem wystroju w moim pokoju w pracy. Wczoraj Mauryś i Blu (tylko dla towarzystwa na szczęście) spędzili te 12h ze mną. Miałam nadzieję, że koło południa wyskoczę do weta i odstawię ich do domu, ale gdzie tam... ledwo wyrwałam się do weta (z pracy mam bardzo blisko). Ale przynajmniej wróciłam jak na skrzydłach z powodu zdrowiejącego Maurysia. Biedaki się wynudzili, pochodzili po biurkach, postraszyli koleżankę obok, pojedli ogóra i spali, spali, spali... Trochę w szmatkach, trochę w mojej bluzie. Dawno mi się tak dobrze nie pisało, jak z nimi na brzuchu, serio.
Ostatnio pracuję ok. 12h/dobę. Weekendy mam lżejsze, bo tylko 5-10. Z tego powodu trudno mi się wybrać do weta, a na Pana Męża, mimo jego niezaprzeczalnych zalet, nie ma co liczyć. Dlatego transporter staje się stałym elementem wystroju w moim pokoju w pracy. Wczoraj Mauryś i Blu (tylko dla towarzystwa na szczęście) spędzili te 12h ze mną. Miałam nadzieję, że koło południa wyskoczę do weta i odstawię ich do domu, ale gdzie tam... ledwo wyrwałam się do weta (z pracy mam bardzo blisko). Ale przynajmniej wróciłam jak na skrzydłach z powodu zdrowiejącego Maurysia. Biedaki się wynudzili, pochodzili po biurkach, postraszyli koleżankę obok, pojedli ogóra i spali, spali, spali... Trochę w szmatkach, trochę w mojej bluzie. Dawno mi się tak dobrze nie pisało, jak z nimi na brzuchu, serio.
Re: Majaki Nocne - foty poranne
Fajnie, że masz możliwość zabrania szczuractwa do pracy
Jak tam Maurycek?
Jak tam Maurycek?
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Majaki Nocne - foty poranne
Tak oficjalnie, to nie do końca, ale przecież nie będą mi grzebać w torbie przy wejściu, to nie korpo.
Maurycek ma się dobrze, lepiej się dawno nie czuł. Od kilku dni domaga się wybiegów z resztą stadka, a dzisiaj nawet był pierwszy do wyjścia!
Fajny był dzisiaj wybieg. Tzn. nic specjalnego się nie działo, ale odpadł mi pewien duży ciężar, nie miałam żadnej roboty na wieczór, więc siedziałam tylko na kanapie, a Blu, Grosio, Lati i Elza przychodzili poganiać się ze mną. Mam wrażenie, że kiedy odzajączkowują uciekając przed ręką, i oni i ja zanosimy się śmiechem.
Nawet Marcinek zaglądał. Chyba nie ma pojęcia, jak powinien reagować na takie pozytywne zaczepki, ale nawet chwilę poganiał za dłonią, a ja zachowałam kończynę nienaruszoną.
Fenolinka wpadła na buziaki i przytualski, Sardynia przycupnęła na drapanie za uszkiem, Muchunia przysyrenkowała, Heidi wtłukła Marcinkowi, bo ja przecież jestem tylko jej, a Maurycy skonsumował ze mną na spółkę gruszkę.
Ej w tym czasie chrapała na fotelu i tylko przebudziła się, żeby wyżebrać kawałek gruszki.
Maurycek ma się dobrze, lepiej się dawno nie czuł. Od kilku dni domaga się wybiegów z resztą stadka, a dzisiaj nawet był pierwszy do wyjścia!
Fajny był dzisiaj wybieg. Tzn. nic specjalnego się nie działo, ale odpadł mi pewien duży ciężar, nie miałam żadnej roboty na wieczór, więc siedziałam tylko na kanapie, a Blu, Grosio, Lati i Elza przychodzili poganiać się ze mną. Mam wrażenie, że kiedy odzajączkowują uciekając przed ręką, i oni i ja zanosimy się śmiechem.
Nawet Marcinek zaglądał. Chyba nie ma pojęcia, jak powinien reagować na takie pozytywne zaczepki, ale nawet chwilę poganiał za dłonią, a ja zachowałam kończynę nienaruszoną.
Fenolinka wpadła na buziaki i przytualski, Sardynia przycupnęła na drapanie za uszkiem, Muchunia przysyrenkowała, Heidi wtłukła Marcinkowi, bo ja przecież jestem tylko jej, a Maurycy skonsumował ze mną na spółkę gruszkę.
Ej w tym czasie chrapała na fotelu i tylko przebudziła się, żeby wyżebrać kawałek gruszki.
Re: Majaki Nocne - foty poranne
Znaczy, miło i spokojnie Tak jak powinno być
Wycałuj, a pannę śpiocha dwa razy
Wycałuj, a pannę śpiocha dwa razy
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
- Paul_Julian
- Posty: 13223
- Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Majaki Nocne - foty poranne
Dobrze, że Mauryckowi się poprawia Najwyrażniej antybiotyk działa
Marcinek na pewno się przekona do ręki i zabawy. Pozytywne rzeczy są zaraźliwe, szybko można sie nauczyć, że niebo nie spadnie na glowę, a może nawet jakieś smakołyki będa.
Marcinek na pewno się przekona do ręki i zabawy. Pozytywne rzeczy są zaraźliwe, szybko można sie nauczyć, że niebo nie spadnie na glowę, a może nawet jakieś smakołyki będa.
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Re: Majaki Nocne - foty poranne
To niesamowite, że Mauryś doszedł do siebie. Niestety, po ostatnich problemach ujawniły się problemy z sercem, a nóżki wyraźnie mu osłabły, ale humorek dopisuje.
Nie chcę zapeszyć, ale za trzy tygodnie będziemy po raz pierwszy w naszym domu obchodzić trzecie urodziny. Muszka ciągnie do urodzin te swoje biedne nóżki i łebek pełen optymizmu. Według szacunków, Maurycek trzecie urodziny może obchodzić dwa miesiące później. Za trzy dni Fenusia kończy 2,5.
Tak sobie myślę, że każdy wiek szczura ma swoje uroki. Młodzież pędzi z wiatrem i zaraża radością życia, dorosłość jest taka fajna, poukładana, ale wciąż dynamiczna, a starość, mimo przyplątujących się chorób i słabnącego ciałka, roztacza aurę pogodną, niespieszną i ciepłą. Gdyby nie choroby i perspektywa zbliżającego się rozstania, szczurza geriatria byłaby moją ulubioną (po cichu i tak jest, choć z gorzką nutą).
Ejka miesiąc temu skończyła dwa lata. Uspokoiła się minimalnie, czasem wyłazi z niej uparciuch, jest nienasyconym żarłokiem, wielkim przytulakiem, kocha wszystko i wszystkich, tylko przez Marcinka zaczęła bać się szczurów. Toczę batalie z ojcem, który ją wiecznie przekarmia.
Nie chcę zapeszyć, ale za trzy tygodnie będziemy po raz pierwszy w naszym domu obchodzić trzecie urodziny. Muszka ciągnie do urodzin te swoje biedne nóżki i łebek pełen optymizmu. Według szacunków, Maurycek trzecie urodziny może obchodzić dwa miesiące później. Za trzy dni Fenusia kończy 2,5.
Tak sobie myślę, że każdy wiek szczura ma swoje uroki. Młodzież pędzi z wiatrem i zaraża radością życia, dorosłość jest taka fajna, poukładana, ale wciąż dynamiczna, a starość, mimo przyplątujących się chorób i słabnącego ciałka, roztacza aurę pogodną, niespieszną i ciepłą. Gdyby nie choroby i perspektywa zbliżającego się rozstania, szczurza geriatria byłaby moją ulubioną (po cichu i tak jest, choć z gorzką nutą).
Ejka miesiąc temu skończyła dwa lata. Uspokoiła się minimalnie, czasem wyłazi z niej uparciuch, jest nienasyconym żarłokiem, wielkim przytulakiem, kocha wszystko i wszystkich, tylko przez Marcinka zaczęła bać się szczurów. Toczę batalie z ojcem, który ją wiecznie przekarmia.
Re: Majaki Nocne - foty poranne
Super, Maurycek dzielny chłopak
Z tym szczurzym wiekiem... z jednej strony człowiek się cieszy, z drugiej, ja od pewnego wieku mam już strach i czuję na plecach kamień
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia dla Fenusi i Ejki
Może teraz, kiedy Marcinek się ucywilizował, Ejka da się ponownie przekonać do szczurów...? Szkoda by było takiej ładnej symbiozy...
Całujemy! :*
Z tym szczurzym wiekiem... z jednej strony człowiek się cieszy, z drugiej, ja od pewnego wieku mam już strach i czuję na plecach kamień
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia dla Fenusi i Ejki
Może teraz, kiedy Marcinek się ucywilizował, Ejka da się ponownie przekonać do szczurów...? Szkoda by było takiej ładnej symbiozy...
Całujemy! :*
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Majaki Nocne - foty poranne
To czekamy na urodziny
I widzę nie tylko ja nie mam czasu na nic, też ostatnio pojechałam do weta i wylądowałam ze szczurami na zajęciach...
A to jest mina z serii zmiękczających każde serce https://www.flickr.com/photos/118664885 ... 604673147/
I widzę nie tylko ja nie mam czasu na nic, też ostatnio pojechałam do weta i wylądowałam ze szczurami na zajęciach...
A to jest mina z serii zmiękczających każde serce https://www.flickr.com/photos/118664885 ... 604673147/
Wyszukiwarka nie gryzie
Re: Majaki Nocne - foty poranne
Szczurzy dziadkowe mają tę niezaprzeczalną zaletę, że potrafią się zatrzymać. Ba, dotykani, nie odgalopują ze wstrętem, może nawet jakieś pulsowanie się zdarzyć
Bardzo się cieszę ze zdrowia Maurycka. A także nie ukrywam zazdrości, że do takiego wieku dochodzą Twoje ogonki. Życzę im nawet 4 lat!
Bardzo się cieszę ze zdrowia Maurycka. A także nie ukrywam zazdrości, że do takiego wieku dochodzą Twoje ogonki. Życzę im nawet 4 lat!
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 00#p982390
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
-------------------------------------------------------------
Kubuś [*], Kacperek [*], Boguś[*], Marcelek[*]
Re: Majaki Nocne - foty poranne
Dawno nie było żadnej opowieści, więc dzisiaj mam aż dwie, na świeżo, obie z tego wieczora. Jedna mrożąca krew, a druga nieco mniej (tzn. tylko mnie oddanej w zasięg Marcinka).
Dopadł mnie jakiś wirus paskudny, że na czole mogę sobie placki smażyć (a jakbym miała szersze horyzonty, to nawet naleśniki), więc mama się nade mną ulitowała i zabrała Ejkę do siebie, żeby psina tak się nie nudziła i miała na kim wyżywać. Szczurochy miały otwartą klatkę większą część dnia, ale skorzystały dopiero pod wieczór. Wtem, zadzwonił domofon - mama przyprowadziła Ejkę i do kompletu swojego psa, wielkiego miłośnika szczurów w potrawce i telewizji kulinarnej, o jakże znaczącym imieniu - Świrek. Wykorzystując czas, kiedy pokonywali tych kilka pięter, wyłapałam szczuractwo, liczę: jeden łebek, dwa, trzy... nie ruszaj się... ciebie już liczyłam?.. jeszcze raz, dwa... dziesięć? Uff. W tej chwili wparowała mama ciągnięta przez dwa czarne brytany, znaczy mopsa i pudla. Ejka przywitała się tak ogólnie, w powietrze, a Świrek ucieszył się do pustej chorobówki stojącej w korytarzu, potem do szczurzej klatki vel Szczur TV i ruszył obwąchiwać szczurze skrytki i zakamarki, po drodze uprzejmie odnotowując moją obecność. Zagadałyśmy się z mamą, Ejka drzemała między nami na kanapie, a Świrek pilnował jednego ze szczurzych kartonowych pudełek. Ok, pewni mu pachnie, niech ma zajęcie, komentowałyśmy. Tylko że po chwili z pudełka wytoczyła się w najlepsze Fenolinka, nic a nic nie onieśmielona obecnością psa, obwąchała mu pysk. Ryknęłam, pies struchlał, a Fenka przeszła do obwąchiwania jego łap. Zanim pies wrócił do zmysłów, zdążyłam capnąć moją pluszową dziewczynkę, wytulać, wycałować, bardziej żeby uspokoić siebie. Efekt: pies wstrząśnięty, ona niezmieszana. Biedny pies, obiekt jego mokrych (od śliny) snów pchał mu się do mordy, a on w chwili próby nie wiedział, co ma zrobić z tak bezceremonialną ofertą.
Druga historia na szczęście przyprawiła o dreszcze tylko mnie, jak zawsze w przypadku Marcinka, a i to tylko na chwilę. Otóż, poszłam powiedzieć dobranoc myszakom. Myziałam po pleckach każdego, kto się zameldował przy drzwiczkach, a kiedy w dłoń łebek wepchnął mi Marcinek, troszkę struchlałam, ale podrapałam go po pleckach, żeby odwrócić jego uwagę od bliskości potencjalnych obiektów do gryzienia, a on odwdzięczył się słodkim lizaniem. I byłoby to, ot miłym, ale niekoniecznie szczególnie zabawnym zdarzeniem, gdyby nie Blu stojący obok z miną "MAMA, A JA!?!", który zaczął mnie podgryzać i szarpać za palce, byle tylko odciągnąć od Marcinka.
Dopadł mnie jakiś wirus paskudny, że na czole mogę sobie placki smażyć (a jakbym miała szersze horyzonty, to nawet naleśniki), więc mama się nade mną ulitowała i zabrała Ejkę do siebie, żeby psina tak się nie nudziła i miała na kim wyżywać. Szczurochy miały otwartą klatkę większą część dnia, ale skorzystały dopiero pod wieczór. Wtem, zadzwonił domofon - mama przyprowadziła Ejkę i do kompletu swojego psa, wielkiego miłośnika szczurów w potrawce i telewizji kulinarnej, o jakże znaczącym imieniu - Świrek. Wykorzystując czas, kiedy pokonywali tych kilka pięter, wyłapałam szczuractwo, liczę: jeden łebek, dwa, trzy... nie ruszaj się... ciebie już liczyłam?.. jeszcze raz, dwa... dziesięć? Uff. W tej chwili wparowała mama ciągnięta przez dwa czarne brytany, znaczy mopsa i pudla. Ejka przywitała się tak ogólnie, w powietrze, a Świrek ucieszył się do pustej chorobówki stojącej w korytarzu, potem do szczurzej klatki vel Szczur TV i ruszył obwąchiwać szczurze skrytki i zakamarki, po drodze uprzejmie odnotowując moją obecność. Zagadałyśmy się z mamą, Ejka drzemała między nami na kanapie, a Świrek pilnował jednego ze szczurzych kartonowych pudełek. Ok, pewni mu pachnie, niech ma zajęcie, komentowałyśmy. Tylko że po chwili z pudełka wytoczyła się w najlepsze Fenolinka, nic a nic nie onieśmielona obecnością psa, obwąchała mu pysk. Ryknęłam, pies struchlał, a Fenka przeszła do obwąchiwania jego łap. Zanim pies wrócił do zmysłów, zdążyłam capnąć moją pluszową dziewczynkę, wytulać, wycałować, bardziej żeby uspokoić siebie. Efekt: pies wstrząśnięty, ona niezmieszana. Biedny pies, obiekt jego mokrych (od śliny) snów pchał mu się do mordy, a on w chwili próby nie wiedział, co ma zrobić z tak bezceremonialną ofertą.
Druga historia na szczęście przyprawiła o dreszcze tylko mnie, jak zawsze w przypadku Marcinka, a i to tylko na chwilę. Otóż, poszłam powiedzieć dobranoc myszakom. Myziałam po pleckach każdego, kto się zameldował przy drzwiczkach, a kiedy w dłoń łebek wepchnął mi Marcinek, troszkę struchlałam, ale podrapałam go po pleckach, żeby odwrócić jego uwagę od bliskości potencjalnych obiektów do gryzienia, a on odwdzięczył się słodkim lizaniem. I byłoby to, ot miłym, ale niekoniecznie szczególnie zabawnym zdarzeniem, gdyby nie Blu stojący obok z miną "MAMA, A JA!?!", który zaczął mnie podgryzać i szarpać za palce, byle tylko odciągnąć od Marcinka.
Re: Majaki Nocne - foty poranne
No faktycznie historia nr1 mrożąca... wiedział psiak, kiedy się "zawiesić"
No i to jest śliczne Ciągle nie mogę uwierzyć, że to ten sam Marcinek, który atakował niezaczepiany, ganiał Cię po domu tylko po to, żeby użreć... niesamowita przemianaIHime pisze:Druga historia na szczęście przyprawiła o dreszcze tylko mnie, jak zawsze w przypadku Marcinka, a i to tylko na chwilę. Otóż, poszłam powiedzieć dobranoc myszakom. Myziałam po pleckach każdego, kto się zameldował przy drzwiczkach, a kiedy w dłoń łebek wepchnął mi Marcinek, troszkę struchlałam, ale podrapałam go po pleckach, żeby odwrócić jego uwagę od bliskości potencjalnych obiektów do gryzienia, a on odwdzięczył się słodkim lizaniem. I byłoby to, ot miłym, ale niekoniecznie szczególnie zabawnym zdarzeniem, gdyby nie Blu stojący obok z miną "MAMA, A JA!?!", który zaczął mnie podgryzać i szarpać za palce, byle tylko odciągnąć od Marcinka.
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Re: Majaki Nocne - trzecie urodziny Muszki
Nadal czasem gania, chociaż raczej w nadziei, że dostanie coś do żarcia, niż żeby mnie żreć. Czasem lubi chapnąć w stopę, ale przynajmniej nie zostawia trwałych uszkodzeń. Za to miziak się z niego robi. Tylko wynika z tego niepokojący wniosek: chłopak się naprostował, jak mu baba łomot spuściła. Latimeria rządzi!
Muchunia obchodzi dzisiaj trzecie urodziny!
Były już poranne miziaki i fistaszek na śniadanie, na wieczór będzie wystawna kolacja z gerberkiem i tortem!
Muchunia obchodzi dzisiaj trzecie urodziny!
Były już poranne miziaki i fistaszek na śniadanie, na wieczór będzie wystawna kolacja z gerberkiem i tortem!
Re: Majaki Nocne - trzecie urodziny Muszki
Buziaki w nochala dla Muszki! I kolejnych 3 latek
U nas też niedługo 3. urodziny, ależ jestem podekscytowana - nigdy tego jeszcze nie przeżyłam
Miłego świętowania
U nas też niedługo 3. urodziny, ależ jestem podekscytowana - nigdy tego jeszcze nie przeżyłam
Miłego świętowania
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]