![Obrazek](http://images66.fotosik.pl/486/bcda55221870c49em.jpg)
Takiego Cię dostałam. Spędziliśmy razem rok i ponad dziesięć miesięcy. Za dziewięć dni skończył byś dwa lata. Z chorobą przeżyłeś ok 5 miesięcy, przez 3 miesiące Cię leczyliśmy. Byłeś wyjątkowym szczurkiem, tym "dobrym" chłopcem, to Twój brat zawsze rozrabiał, choć obu Was kocham tak samo.
![Obrazek](http://images66.fotosik.pl/486/3ceecae5bb78ddf6m.jpg)
Zawsze byłeś strachliwy. Długo bałeś się wychodzić z klatki. Ale gdy już w końcu się odważyłeś nie chciałeś do niej wracać. Biegałeś po szczebelkach, wywracałeś kartonowy domek i od razu stałeś przy drzwiczkach, żeby zobaczyć czy przypadkiem nie zmieniłam zdania.
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/486/0a3dde6f44ce620dm.jpg)
Uwielbiałeś ogórki. Mogłeś je chrupać bez przerwy. Ciężko było Cię przekonać do innego jedzenia, ale daliśmy radę.
![Obrazek](http://images67.fotosik.pl/489/f27e76bdd3ec523dm.jpg)
Gdy zacząłeś chudnąć bardzo się przestraszyłam. Starałam się znaleźć przyczynę, w czym pomogła mi nasza kochana Ol. Udało nam się, zaczęliśmy leczenie, lecz ty wciąż traciłeś na wadze. I wciąż. Gdy ważyłeś 300g i widziałam Twoje wszystkie kości myślałam, że już więcej nie zniesiesz. Okazałeś się jednak silniejszy niż mogłam sobie wyobrazić. Dziś ważyłeś 253g. Jesteś niesamowity. Walczyłeś dla nas, chciałeś żyć. Ja też chciałam byś żył, Twój brat chciał. Nie pamiętam kiedy ostatni raz spokojnie spałam. Z każdym kolejnym krokiem w przód robiliśmy dwa do tyłu. Ta cukrzyca nie była zwyczajna. Staraliśmy się, ale nie wyszło, Charlie. Teraz już Cię nie boli.
https://www.youtube.com/watch?v=vpYthXM ... pYthXMo3Dk
Razem byliście cudowni. Bawiliście się, nigdy nie było sporów. Teraz zostawiłeś braciszka, który przed chwilą lizał Twoje łapki i oczka. Miałam nadzieję, że dasz radę dotrwać do lutego, tak, aby mogli zająć się tobą specjaliści. Twoja cukrzyca wydawała się ustępować... Niestety była to tylko złudna poprawa.
![Obrazek](http://images66.fotosik.pl/486/e7b922676673217cm.jpg)
Leżysz koło mnie od 5 godzin, a ja nie mogę uwierzyć w to co się stało. Nie wiem co robić. Ciebie już tu nie ma. Ciągle tli się we mnie nadzieja na to, że to tylko zły sen. A Ty wyglądasz jakbyś spał. Lecz za każdym razem gdy Cię dotykam, by jeszcze raz pogłaskać Twoją kochaną główkę bije od Ciebie to przerażające zimno. A Ty wciąż się nie ruszasz.
![Obrazek](http://images67.fotosik.pl/489/97389791803a891em.jpg)
Wyglądasz dokładnie tak. Jedynie leżysz bokiem. Nie widać po Tobie bólu. Nauczyłeś mnie wielu rzeczy. Odpowiedzialności, pewności siebie, zachowywania spokoju w trudnych sytuacjach. Gdy ujrzałam Cię pierwszy raz, jak i Twojego brata, zakochałam się w Was. Byłeś cudownym przyjacielem, rodziną. Starałam się robić dla Ciebie wszystko co tylko mogłam, chciałam, żeby żyło Ci się jak najlepiej w tym całym bólu. Mam nadzieję, że odszedłeś w spokoju, że nie czułeś już nic. Kochamy Cię aniołku, nigdy Cię nie zapomnimy. Śpij spokojnie
![Kiss :-*](./images/smilies/kiss.gif)