Dwa szczuraki, dwa koszaki, cztery ptaki i dzieciaki

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: yss »

Reaktywuję mój wątek, bo wiecznie donoszę na sb co u nas a to bez sensu....

Poproszę o zmianę tytułu na: Dwa szczuraki, dwa koszaki, cztery ptaki i dzieciaki :)

Obecnie stado szczurze to Pędzel (made in zoolog) oraz Przecinek (made in Viva)
Koszaki (made in pseudo w Policach, skąd zostały odebrane przeze mnie osobiście i miały być wysłane do Gdańska, ale niech mnie licho porwie, jeśli oddam moje kosze - i zostały.)

I cztery japońskie mewki, do wczoraj dwie były.

I dzieciaki, to znaczy Jonatan urodzony w pewnym sensie tu na forum :D lat prawie 6 już, spec od robotów i bohater domu - i Nadia czyli Mrówka czyli diabeł w spódnicy (gdyby kiedyś zaczęła nosić spódnice, bo nienawidzi) lat niedługo 5, wielbicielka wszystkich zwierzątek na Ziemi, psy na spacerach gania i tuli i nieważne gabaryty - napada nawet na wilczarze :)

Coś tam sobie popiszemy, nawet foty wrzucę.... :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: unipaks »

Fajna menażeria! :D
Miło będzie obejrzeć fotki wszystkich stworków i dowiedzieć się o nich jakichś ciekawostek ;)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: yss »

Nie mogę fotek pozrzucać, krzaczy się :/

Koszatniczki okazały się mieć kinderniespodziankę i za ok 2 miesiące będę rozdawać bardzo malutkie włochate stworzonka :D Tylko w dobre ręce, tylko ludziom, którzy będą mieli w miarę opanowane podstawy opieki nad nimi.

Biały Książę demontuje gniazdo, tzn wyciąga włókna od spodu gniazda, idzie na górę i robi dach - ptaki nie mają dużego rozumu. Dziś nie mógł wyszarpać włókna, wisiał na nim za dziób i się bujał, a to świństwo trzymało się jak na rzepie i Książę się wściekał. Małpa rozkracza się na klatce, albo w klatce, albo gdzieś, jakaś taka jest nieogarnięta. Jakiś ptasi idiota wywalił jedno jajko - na szczęście było puste, zostały marne 4 ślepaki pierwszej pary i 0 jajek drugiej pary, ja doprawdy nie wiem co one wyrabiają, dawno powinny być jajka drugiej pary a tu nic, chyba, że Małpa znosi je gdzieś indziej - na wierzch szafek kuchennych na przykład? Jakoś tam nie szukałam. Ogólnie ptasia ekipa coraz lepiej zgrana, po łbach się nie leją między parami, najwyżej Książę wali w łeb swoją rozczochraną Małpę - przypuszczam, że mówi jakieś głupoty. Czarny nie ma już żalu o demontaż gniazda, po prostu je olał i świergoli sobie po klatce.

Z Pędzlem lepiej...! Noga się poprawia, staje już na niej, paluszki dalej stulone ale opiera się na nich. Może niedługo znów będzie mógł wychodzić na wybiegi....? Smutno bez Pędzelka łażącego sobie przyjaźnie po domu.
Przecinek gruby i nieznośny i wiecznie gdzieś się w domu gubi. Odkryto jego przestępstwo - obdarł tapetę ze ściany. Na szczęście nikt się tym zbytnio nie przejął, dziury po tapecie zasłoniliśmy lustrem... Nadal sypia w zabawkach i pewnie w tej chwili też tam śpi, na moim starym kapeluszu, tzn kapelusz był całkiem nowy ale trochę się poszarpał... to niech już ma.

Takie tam :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Duana
Posty: 121
Rejestracja: sob maja 02, 2015 8:16 am

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: Duana »

To się nazywa zwierzyniec ;) I u Ciebie szczury tak po prostu maszerują po domu? Nam się udało tylko sypialnię ogarnąć tak, żeby nie było w niej kabli ani niebezpiecznych szczelin. U Ciebie musi być w takim razie wzorowo ;D

Z ciekawości wrzuciłam w google te Twoje mewki, bo pojęcia nie miałam jak wyglądają. Urocze są ;D
Szczury zza Odry: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46541 czyli poznajcie moje niemieckie stadko!
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: yss »

Co wzorowo? Wszystko leży jak popadnie.
Jedyne szkody to:
nadjedzone nogi od krzeseł
nadjedzony regał, bo pędzel kładł się tam jak pies na sofce i dla zabicia czasu żuł regał i na tej wysokości właśnie jest ubytek. ON tez jadał krzesła.
Uchwyt od szufladki małej szafki, ale ten uchwyt był z korka od wina i komuś posmakował
a no i ta tapeta
a i ze trzy razy Przecinek ściągnął z parapetu trzykrotkę i się pożywiał, to powiesiliśmy na ścianie - trzykrotkę oczywiście - i nie może już jej zrzucić.

A tak to nawet mi nie sikają, nie mówiąc o kupach. Ukochany plac zabaw to pokój dziecięcy, gdzie bobrują w łóżku dziecka, kopią w maskotkach, raz Przecinek grał na pianinku i wcale nie żartuję, chodził w tę i z powrotem po klawiszach i dziwował się, że pod łapami mu coś brzdąka. A potem idą spać albo w maskotki albo za pudło z dinozaurami, tam mi ten kapelusz kiedyś spadł i został... Pędzel lubił też sypiać w kuchni na czystych hamakach, albo wręcz w norkach :D które tam w koszyku leżały, miał mnie wtedy na oku.

Mewki są fajne, mam czarną, dwie rude i białą z beżową głową.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: unipaks »

Buu, myślałam już, że fotki są! :P Ciekawam Twoich zwierzaków :)
A co się Pędzlowi w nogę stało, że niedomaga - zaplątał ją :) między prętami czy złamana? W każdym razie niech jak najszybciej się goi i wraca do pełnej sprawności
Czy mewki wysiedzą kiedyś pełne jajeczka i będziesz mieć młode ptaszki? Mało wiem o mewkach :-\
Oby najlepsze domy znalazły się dla małych koszatniczek! :)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: yss »

Miał pękniętą kość, już dobre 3 tygodnie albo dłużej to się wlecze..... leczymy się :( a to taki dobry, grzeczny szczur. Całkiem osoba z niego!
Nie ma fot :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: unipaks »

Głaski dla poszkodowanego, niech łapa dobrzeje! :)
Nie foty, to może jakiś filmik komórką? 8)
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: yss »

No właśnie telefon odmawia zrzucana plików. Komp oznajmia, że pliki nie istnieją ::) o każdym z osobna. Mam foty na telefonie ale nie do pokazania publice bo - no, bo wg komputera ich nie ma wcale.

Dziś Fafik (chłopczyk koszatniczkowy) ma wycinane jajka, właśnie jest na stole chyba, i jest mi przykro i smutno, bo przykro oddawać takie ufne, dobre, ruchliwe, wesołe stworzonko i wiedzieć, że się dostanie niekompletne, obolałe i biedne. Nigdy nie kastrowałam :( To zupełnie inny ciężar niż oddawać na wycięcie guza.
Kciukajcie Fafika, jest młody i zdrowy ale to zawsze ryzyko - i to w ogóle bardzo smutne po prostu i już.

Pędzelek lepiej się czuje moim zdaniem :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Duana
Posty: 121
Rejestracja: sob maja 02, 2015 8:16 am

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: Duana »

No to zgodnie z życzeniem trzymam kciuki za pana kosza. I nic się nie martw na zapas, na pewno szybko dojdzie do siebie.

A masz możliwość spróbować zgrać zdjęcia na inny laptop/komputer? Wtedy się okaże czy to wina telefonu czy komputera.
Szczury zza Odry: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46541 czyli poznajcie moje niemieckie stadko!
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: yss »

a bo ja wiem?
Nie jestem specjalnie fotkowa, w ogóle nie znoszę robić zdjęć.

Fafik jak dzwoniłam do lecznicy leżał jeszcze i spał w inkubatorze i to mnie jeszcze bardziej dobiło :( malutki włochaty przyjaciel w INKUBATORZE? ŚPI? Jeju....
Może im tam zaniosę jajka Małpy i Księcia :D niech inkubują.

unipaks: teoretycznie można się dochować ptasich maluchów, ale moja pierwsza para znosi tylko puste jajka - nowa para, właśnie Małpa i Książę wytworzyli wspólnymi siłami jedno jajko i dziś nadal jest jedno, zjadają je czy co :(
Książę jak się zaleca to mało, że śpiewa, tańczy tak śmiesznie, bo siedzi taki uformowany w gruszkę, wyciąga szyję i rytmicznie ugina kolana, dwa razy w prawo, dwa razy w lewo, hychyc - hychyc - hychyc - hychyc jak kurczak na sprężynie, dumny z siebie że ho ho - no i żeśmy normalnie wzięli i się popłakali ze śmiechu na widok takiego rozradowanego pana ptaka tańcującego na patyku :)
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: szczurzyce z lancre: Gytha [']

Post autor: unipaks »

yss pisze: Książę jak się zaleca to mało, że śpiewa, tańczy tak śmiesznie, bo siedzi taki uformowany w gruszkę, wyciąga szyję i rytmicznie ugina kolana, dwa razy w prawo, dwa razy w lewo, hychyc - hychyc - hychyc - hychyc jak kurczak na sprężynie, dumny z siebie że ho ho - no i żeśmy normalnie wzięli i się popłakali ze śmiechu na widok takiego rozradowanego pana ptaka tańcującego na patyku :)
Filmiiiiik...! Noooo...
A tak w ogóle to myślę, że M. Jackson musiał manakina podpatrywać, zanim ludziom swój krok księżycowy pokazał ;D

Dla Fafika biednego głaski delikatne i niech ładnie dochodzi do siebie :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Dwa szczuraki, dwa koszaki, cztery ptaki i dzieciaki

Post autor: yss »

Fafik po operacji w lecznicy pełzał po inkubatorze, a po 3 godzinach jak go odbierałam, kicał po transporterze i pchał nos między kraty. W domu zareagował oburzeniem na chorobówkę wyłożoną ręcznikami papierowymi (zalecenie higieniczne) bobrował, rył i wspinał się po kratach domagając się wyjścia i pójścia do własnego fajnego domu tam gdzie zawsze, gdzie jest jego kółko, domek i wszystko co lubi. Nie mogłam drzwiczek zamknąć bo wskakiwał na ręce ;)
Moje szczury po operacjach leżały jak flaki przez dwa dni i ledwo się czołgały, a ten o.
A to była operacja z przecięciem brzuszka, bo koszatniczki mają jajeczka schowane w środku.
Fafik ma frędzelki na brzuszku, ale nawet nic z niego nie cieknie i po zachowaniu nikt by nie odgadł, że jest po zabiegu.
Przez noc porobił sobie tunele w tej masie ręczników i bobrował tam z nudów, a teraz śpi gdzieś pod spodem.
Bardzo dzielny taki mały brązowy Fafik, prawda?

Szczuraki nie robią doprawdy nic ciekawego, nie licząc niedawnego wywabiania Przecinka spod wanny. Pędzelek staje już lekko na łapkę, która była złamana, dziś postaram się go wziąć ze sobą do lecznicy razem z Fafikiem, ale jak jadę autobusem to może mnie przerosnąć wożenie dwóch transportówek, ten autobus zawsze zapchany :/
ten się nie myli, kto nic nie robi
Awatar użytkownika
Duana
Posty: 121
Rejestracja: sob maja 02, 2015 8:16 am

Re: Dwa szczuraki, dwa koszaki, cztery ptaki i dzieciaki

Post autor: Duana »

No widzisz, tak jak pisałam nie trzeba się martwić na zapas ;) Super, że Fafik tak ładnie i szybko dochodzi do siebie.
Dobrze, że i Pędzelkowa łapka ma się już trochę lepiej. To musi być dla szczura straszne utrudnienie nie móc swobodnie chycać.
Szczury zza Odry: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46541 czyli poznajcie moje niemieckie stadko!
Awatar użytkownika
yss
Posty: 6442
Rejestracja: pt sty 05, 2007 8:12 pm
Lokalizacja: szczecin

Re: Dwa szczuraki, dwa koszaki, cztery ptaki i dzieciaki

Post autor: yss »

Oj Duana, Pędzel jest raczej spacerowym, naziemnym stworem i skakanie nie należy do jego ulubionych zajęć... :) Tyle, że nie mógł na wybieg wychodzić, żeby nie nadwerężyć gdzieś tej nogi i trochę się wynudził biedaczek, zwłaszcza że Przecinka zakaz nie obejmował.
ten się nie myli, kto nic nie robi
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”