Stało się. Mimo smutku, że trzeba było małego oddzielić już od mamy i siostry, zapakowaliśmy świniaczka do transportera i przywieźliśmy wczoraj do domu. Noc spędził zagrzebany w kocyku, dziś rano kocyk zabraliśmy, żeby go trochę zachęcić do zwiedzania i jedzenia. Od razu zaczął wcinać. Mimo że jeszcze nie przyzwyczaił się całkiem do nowego lokum, jest już bardzo oswojony z człowiekiem, wyjątkowo spokojny i miziasty. Ze szczurów żaden nie był tak spokojny, no może Węgiel ewentualnie dawał tak ze sobą wszystko robić
Drodzy państwo, przedstawiam Wam Baranka!
![Obrazek](http://images68.fotosik.pl/874/244e3f778111ef62m.jpg)
![Obrazek](http://images70.fotosik.pl/873/04208a37a35e5e9bm.jpg)
Baranek otrzymał imię jeszcze od mojej mamy, kiedy ledwo co pojawił się na tym świecie. Mama zawołała "O, jaki to baranek!". Jego siostra i mama mają proste futerko, więc się wyróżniał. "Robocze" imiona malców (siostra nazywa się Kawa) zostały nadane, kiedy nie mieliśmy jeszcze pojęcia o płci. Dziwnym trafem płeć okazała się zgodna i tak już zostało. Nie umiałabym nazywać Baranka inaczej
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)