Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
- harleyquinn
- Posty: 994
- Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
- Numer GG: 1877527
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
yss, wybacz Widocznie ja mam wyjątkowo grzecznych panów. Też zasypiają poza klatką, ale pozwalam im spać
- NyanNyan
- Posty: 362
- Rejestracja: wt cze 02, 2009 12:53 pm
- Numer GG: 3358204
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
W castoramie można kupić osłonki na kable, natomiast nie każdy szczur interesuje się kablami, moje kabli nie ruszają, ale za to moje notatki, kolorowe mazaki czy kartonik to istna szczurza ucztaP.G. pisze:Mam gryzaki, taki sznurek i wapno, ale boje sie że i tak kable mi pogryzą
Zwierzę to nie zabawka!! To miłość,przywiązanie,oddanie,wydatki,obowiązki oraz niezła zabawa xD
Za TM: NyanNyan, Samson, Raven, Twitulec, Parówa, Zig, Hail, Brudek, Smrodek, Ahmed, Anubis, Toper, Świszczyk,Samson 2,Guzik,Misz,Owca i Porno
Za TM: NyanNyan, Samson, Raven, Twitulec, Parówa, Zig, Hail, Brudek, Smrodek, Ahmed, Anubis, Toper, Świszczyk,Samson 2,Guzik,Misz,Owca i Porno
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
Witajcie, jestem tu nowa i mam nadzieję, że te pytania jeszcze nie padły (szukałam, ale jeśli źle to z góry przepraszam).
Po pierwsze - Czy Wasze szczurki od razu chciały wychodzić z klatki? Moje są u mnie dopiero od trzech dni, ale klatkę mają otwartą prawie non stop (o ile jestem tuż obok, oczywiście), kilka razy były już na wybiegu (głównie pod moją bluzą), ale same z siebie chociaż wąchają i skubią moją dłoń w swojej klatce i pozwalają się głaskać, to wyjąć się dać nie chcą, i same też nie wyjdą nawet jak im się jedzonkiem kula po biurku pod drzwiami. Bardzo dużo śpią i zaczynam się bać, czy to nie z nudy... Słyszałam, że szczury są ciekawskie, a moje maleństwa wyglądają na średnio zainteresowane światem poza kratkami
Po drugie - wczoraj udało mi się złapać jednego z braciszków, drugi był tak zestresowany że nie miałam serca. Na początku siedzieliśmy razem przy otwartej klatce z nadzieją, że Wink dołączy, ale wszedł w kąt i nie chciał się z niego ruszyć, więc kiedy przyszła pora robienia kolacji zabrałam jego brata do kuchni, żeby sobie powoli pozwiedzał i popatrzył na świat z mojej kieszeni Zasnął i spał tak dobrych kilka godzin, czasem biegał, ale do klatki wracać nie chciał. Wink wyglądał na smutnego, a jak w końcu były razem to jeszcze bratu za tę "zdradę" wlał Miałam nadzieję, że jak uda mi się oswoić jednego to z drugim będzie po prostu łatwiej, ale może nie powinnam wyjmować ich osobno?
Po pierwsze - Czy Wasze szczurki od razu chciały wychodzić z klatki? Moje są u mnie dopiero od trzech dni, ale klatkę mają otwartą prawie non stop (o ile jestem tuż obok, oczywiście), kilka razy były już na wybiegu (głównie pod moją bluzą), ale same z siebie chociaż wąchają i skubią moją dłoń w swojej klatce i pozwalają się głaskać, to wyjąć się dać nie chcą, i same też nie wyjdą nawet jak im się jedzonkiem kula po biurku pod drzwiami. Bardzo dużo śpią i zaczynam się bać, czy to nie z nudy... Słyszałam, że szczury są ciekawskie, a moje maleństwa wyglądają na średnio zainteresowane światem poza kratkami
Po drugie - wczoraj udało mi się złapać jednego z braciszków, drugi był tak zestresowany że nie miałam serca. Na początku siedzieliśmy razem przy otwartej klatce z nadzieją, że Wink dołączy, ale wszedł w kąt i nie chciał się z niego ruszyć, więc kiedy przyszła pora robienia kolacji zabrałam jego brata do kuchni, żeby sobie powoli pozwiedzał i popatrzył na świat z mojej kieszeni Zasnął i spał tak dobrych kilka godzin, czasem biegał, ale do klatki wracać nie chciał. Wink wyglądał na smutnego, a jak w końcu były razem to jeszcze bratu za tę "zdradę" wlał Miałam nadzieję, że jak uda mi się oswoić jednego to z drugim będzie po prostu łatwiej, ale może nie powinnam wyjmować ich osobno?
Ze mną: Wink, Whisper, Monkey <3
Za TM: Sneezie i Pepe śpijcie słodko, maluszki <3
Za TM: Sneezie i Pepe śpijcie słodko, maluszki <3
- harleyquinn
- Posty: 994
- Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
- Numer GG: 1877527
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
A szczurki są z adopcji, czy z zoologa?
To normalnie, ja mam jednego szczurka od dwóch miesięcy i dopiero teraz wychodzi z klatki. Są w nowym otoczeniu, więc daj im trochę czasu.
Jeżeli są to bracia to myślę, że nie ma problemu. W przysżłości może się okazać, że jego brat jest po prostu bardziej płochliwy.
To normalnie, ja mam jednego szczurka od dwóch miesięcy i dopiero teraz wychodzi z klatki. Są w nowym otoczeniu, więc daj im trochę czasu.
Jeżeli są to bracia to myślę, że nie ma problemu. W przysżłości może się okazać, że jego brat jest po prostu bardziej płochliwy.
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
Uff, to jestem troszkę spokojniejsza. To że na moje ręce nie chciały wchodzić to dla mnie żadne zaskoczenie, ale myślałam, że po łóżku pohasają chętnie, a te tylko klatka i klatka... Chociaż chyba mamy postępy, teraz obydwa siedzą przy otwartych drzwiczkach i kontemplują, może w końcu któryś się odważy
Szczurki są z zoologa (wiem, wiem, okrzyczycie mnie ), kontaktu z człowiekiem wcześniej nie miały żadnego, więc jak na takie warunki i tak chyba nieźle sobie radzą... Będziemy pracować dalej
Szczurki są z zoologa (wiem, wiem, okrzyczycie mnie ), kontaktu z człowiekiem wcześniej nie miały żadnego, więc jak na takie warunki i tak chyba nieźle sobie radzą... Będziemy pracować dalej
Ze mną: Wink, Whisper, Monkey <3
Za TM: Sneezie i Pepe śpijcie słodko, maluszki <3
Za TM: Sneezie i Pepe śpijcie słodko, maluszki <3
- harleyquinn
- Posty: 994
- Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
- Numer GG: 1877527
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
Więc jeśli są z zoologicznego to nie dziw, że się boją i są lękliwe. Musisz po prostu dać im więcej czasu
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
A więc tak.
Na początku chciałem się przywitać!
Dziś jest ten dzień w którym stałem się szczęśliwym posiadaczem szczurka o imieniu Hoshi.
Jest bardzo przestraszony. Cały czas siedzi w kąciku klatki i ani drgnie. Gdy tylko odejdę na drugi koniec pokoju słyszę szuranie. Podchodzę i ku mojemu zdziwieniu: podchodzi do miseczki i zaczyna jeść.
A tak to co na niego nie spojrzę to ma przyspieszony, zestresowany oddech, ucieka od mojej ręki itp itd.
To dopiero jego pierwszy dzień ze mną i się boi. Po prostu musimy się do siebie przyzwyczaić.
Ja to doskonale wiem. Ale i tak się... Boję? XD
Mógłby mnie ktoś uspokoić?
Na początku chciałem się przywitać!
Dziś jest ten dzień w którym stałem się szczęśliwym posiadaczem szczurka o imieniu Hoshi.
Jest bardzo przestraszony. Cały czas siedzi w kąciku klatki i ani drgnie. Gdy tylko odejdę na drugi koniec pokoju słyszę szuranie. Podchodzę i ku mojemu zdziwieniu: podchodzi do miseczki i zaczyna jeść.
A tak to co na niego nie spojrzę to ma przyspieszony, zestresowany oddech, ucieka od mojej ręki itp itd.
To dopiero jego pierwszy dzień ze mną i się boi. Po prostu musimy się do siebie przyzwyczaić.
Ja to doskonale wiem. Ale i tak się... Boję? XD
Mógłby mnie ktoś uspokoić?
- harleyquinn
- Posty: 994
- Rejestracja: czw wrz 13, 2012 4:04 pm
- Numer GG: 1877527
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
Shiiro, zachowuje się tak, bo pewnie wziąłeś go ze sklepu zoologicznego = nie miał kontaktu z człowiekiem i nie jest oswojony. Na ten temat poczytaj w dziale Oswajanie. Przede wszystkim zadbaj o to, aby szczurek miał klatkę odpowiednich rozmiarów (70x70x40) odpowiednie podłoże (zdecydowanie nie trociny lub siano) oraz dobrą karmę (nie Vitapol) - o tym możesz poczytasz na forum. Ale, przede wszystkim musisz wiedzieć o stadności szczurków. Są one silnie stadne i nie mogą żyć w pojedynkę. Zaadoptuj swojemu szczurkowi kolegę (Szczurze Adopcje na Facebooku) i powodzenia
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
Cześć! Tydzień temu przyjechał do nas szczurek z adopcji. Problem jest taki, że boi się wszystkiego. Nowych dźwięków, dotyku, a na łączenie z moimi chłopcami reagował agresją, pomimo tego, że moi przystojniacy chcieli go tylko obwąchać on fuczał, dawał im kopniaki i stawał na dwóch łapkach. Zdecydowaliśmy najpierw go oswoić, później łączyć z naszym stadem. Ale proszę o rady. On ma ok 5-7 mcy, czyli może to być burza hormonalna, chociaż do ludzi nie reaguje agresją, tylko strachem. Z klatki wychodzi na rękę, latając po łóżku sam wskakuje na ramię i potrafi przesiedzieć tak z pół godziny. Jak mu się znudzi to zeskakuje i idzie zwiedzać. Ale dotyk to dla niego katorga! Od razu widać strach na pyszczku, odsuwa się ostrożnie, no i ogólnie widać, że bardzo tego nie chcę. Daje mu smakołyki z rączki, wkładam pod koszulkę, ale on jakoś niechętnie pod nią siedzi. Co robić? Jak go przekonać, że dotyk nie jest niczym złym? Nie chcę przeciągać łączenia, bo raczej na dobre mu to nie wyjdzie.
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
dombrufka pisze:Cześć! Tydzień temu przyjechał do nas szczurek z adopcji. Problem jest taki, że boi się wszystkiego. Nowych dźwięków, dotyku, a na łączenie z moimi chłopcami reagował agresją, pomimo tego, że moi przystojniacy chcieli go tylko obwąchać on fuczał, dawał im kopniaki i stawał na dwóch łapkach. Zdecydowaliśmy najpierw go oswoić, później łączyć z naszym stadem. Ale proszę o rady. On ma ok 5-7 mcy, czyli może to być burza hormonalna, chociaż do ludzi nie reaguje agresją, tylko strachem. Z klatki wychodzi na rękę, latając po łóżku sam wskakuje na ramię i potrafi przesiedzieć tak z pół godziny. Jak mu się znudzi to zeskakuje i idzie zwiedzać. Ale dotyk to dla niego katorga! Od razu widać strach na pyszczku, odsuwa się ostrożnie, no i ogólnie widać, że bardzo tego nie chcę. Daje mu smakołyki z rączki, wkładam pod koszulkę, ale on jakoś niechętnie pod nią siedzi, po chwili wychodzi spod koszulki i albo idzie na ramię albo spacerować, ewentualnie do klatki. Co robić? Jak go przekonać, że dotyk nie jest niczym złym? Nie chcę przeciągać łączenia, bo raczej na dobre mu to nie wyjdzie.
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
dombrufka, a musi być miziakiem? Niektóre szczurki są niedotykalskie. Dołączajcie go do stada, najwyżej okaże się, że będzie jeden taki niepodległy szczur i już O łączeniu trudnych do łączenia szczurów jest sporo wątków. Powodzenia
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
Cześć . Bardzo potrzebuje Waszej pomocy .To moje pierwsze szczurki Mam je od 4 dni, są to dwie około dwumiesięczne adoptowane samiczki. Mela jest bardziej odważna i ciekawska, kiedy wchodzę do pokoju, budzę się i wstaję z łózka to podbiega do kratek, wącha, no zwyczajnie wydaje się zainteresowana moją osobą, kiedy wkładam dłoń do klatki to delikatnie ją podgryza, wącha liże. Kiedy otwieram drzwiczki klatki, wychyla główkę, wącha, kiedy próbują ją dotknąć od razu wraca do klatki, a gdy jej nie dotykam to od razu ucieka i biega po pokoju, za nic w świecie nie wejdzie na rękę, podchodzi, wącha mnie, nawet wchodzi na moje nogi kiedy siedzę na podłodze, ale kiedy tylko czuje moją dłoń to ucieka, wtedy też mam problem żeby z powrotem znalazła się w klatce. Nie wymagam by była miziakiem, ale nie chciałabym żeby reagowała ucieczką kiedy chcę ją złapać czy dotknąć. Kleosia jest bardziej strachliwa, kiedy wkładam rękę do klatki, to też przychodzi ją podgryzać i czy lizać, kiedy otwieram drzwiczki to czasami przychodzi, ale nie jest tak zainteresowana, ale jakikolwiek delikatny ruch sprawia że ucieka i chowa się.
Próbowałam metody z łyżeczką, niestety dziewczyny na to się nie dają skusić. A metoda z braniem pod bluzę jest niewykonalna, bo jak je mam wsadzić pod bluzę skoro one nie dają się dotknąć nawet...
Liczę na jakieś rady. Bardzo Was o to proszę.
Dodam jeszcze, że szczurki adoptowałam od emi więc sądzę, że są przyzwyczajone do kontaktu z człowiekiem.
Czuję się trochę bezsilna, bo muszą tak sobie siedzieć w klatce, a jak Meli uda się zwiać to wtedy ja mam problem bo muszę się mega nagimnastykować żeby zwabić ją do klatki. A przecież już za chwilę czas na sprzątanie, więc będę musiała je jakoś wsadzić do transportera, albo wypuścić i później złapać...
Błagam pomóżcie.
Próbowałam metody z łyżeczką, niestety dziewczyny na to się nie dają skusić. A metoda z braniem pod bluzę jest niewykonalna, bo jak je mam wsadzić pod bluzę skoro one nie dają się dotknąć nawet...
Liczę na jakieś rady. Bardzo Was o to proszę.
Dodam jeszcze, że szczurki adoptowałam od emi więc sądzę, że są przyzwyczajone do kontaktu z człowiekiem.
Czuję się trochę bezsilna, bo muszą tak sobie siedzieć w klatce, a jak Meli uda się zwiać to wtedy ja mam problem bo muszę się mega nagimnastykować żeby zwabić ją do klatki. A przecież już za chwilę czas na sprzątanie, więc będę musiała je jakoś wsadzić do transportera, albo wypuścić i później złapać...
Błagam pomóżcie.
"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś"
Emdżejowo: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46584
Emdżejowo: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46584
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
Spróbuj nie łapać od góry tylko nabierać jak wodę - tak od dołu w dłonie, na tyle zamknięte w kulkę żeby nie wyskoczyły górą.
Nowe miejsce, nowy człowiek, to zawsze trochę stresuje Jeszcze się nie opędzisz od małych pchełek.
Nowe miejsce, nowy człowiek, to zawsze trochę stresuje Jeszcze się nie opędzisz od małych pchełek.
ten się nie myli, kto nic nie robi
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
No będę cierpliwie czekać
yss właśnie tak próbuje je łapać
yss właśnie tak próbuje je łapać
"Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś"
Emdżejowo: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46584
Emdżejowo: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46584
Re: Tu zadajemy pytania nt.: Pierwsze dni ze szczurkami
emdzej może po prostu boisz się je złapać?
U mnie w domu tylko ja jestem w stanie złapać Przecinka, który łapania nienawidzi i ucieka. Albo np złapać różne małe zwierzątka w rodzaju myszy. Ludzie łapią lękliwie, za lekko, nawet jeśli łapki formują prawidłowo. Ja łapię szybko prosto zdecydowanie i nie puszczam
U mnie w domu tylko ja jestem w stanie złapać Przecinka, który łapania nienawidzi i ucieka. Albo np złapać różne małe zwierzątka w rodzaju myszy. Ludzie łapią lękliwie, za lekko, nawet jeśli łapki formują prawidłowo. Ja łapię szybko prosto zdecydowanie i nie puszczam
ten się nie myli, kto nic nie robi