Moje panieneczki i kawalerów dwóch

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: IHime »

Megi, masz rację, niech sobie je co tylko jej wchodzi. Ja bym dała ten marbocyl, do poniedziałku niestety jest trochę czasu.
Nie zadręczaj się, u szczurowadeł naprawdę trudno czasem wypatrzeć chorobę, a ty stajesz na głowie, żeby miały najlepiej, jak tylko się da.
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: unipaks »

Dokładnie, jak pisze IHime - nie jesteśmy w stanie od razu wszystko dostrzec, nie wiń się. Robisz wszystko co się da dla nich
A ta ropa to czysta jest czy kolor nieciekawy ma i woń?
Marbocyl ma szerokie spectrum działania więc jest duża szansa że paskudztwo będzie nań wrażliwe, jest jednak ciężkim antybiotykiem niestety.
Przemywaj też tę ropę wodą utlenioną
Kciuki zaciskam za Tulinkę! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: Megi_82 »

Uni, czysta zielonkawa ropa, żadnych dziwnych zapachów. Po negocjacjach trwających od wczoraj, Tula zdecydowała się zjeść marbocyl i pozostałe leki. Wczoraj zmarnowały się 2 dawki, ale wolę naprawdę uniknąć podawania dopyszcznego na siłę, ja tak ostatnio wszystko męczy i stresuje, nie chcę jej zaszkodzić na serduszko :( Niestety wiem, że to lek ciężkiego kalibru, ale... mam też w domu enro, tyle, że Tulinka po dwóch ciężkich zapaleniach płuc przerobiła już i enro, i unidox, i clavaseptin, i marbocyl, i (te na szczęście dawno), i convenię... dlatego zdecydowałam się na marbocyl, żeby nie czekać do poniedziałku. Jutro wyskoczę z pracy uzupełnić leki i dopytać o to i parę innych spraw. Niestety Michał pracuje w tym tygodniu tak, że nie może jej zabrać, a ja wolałabym już oszczędzić jej siedzenia ze mną cały dzień w pracy, staruszki już męczą takie wycieczki.

Coś dzieje się też przy oczku, zachodzi porfiryną, ta błonka w kąciku oka jest trochę jakby powiększona. Wczoraj razem z Tiną do pomocy wyczyściłyśmy zaschniętą porfirynę - ja roztworem soli fizjologicznej, a co nie puściło, Tina załatwiła jęzorem ;)

Wiecie, że Tula, mimo wciąż słabnących nóżek, nadal wychodzi za potrzebą? Furosemid sprawia, że siusia sporo, i wiadomo, że nie zdąży do klatki do kuwetki, ale przynajmniej wychodzi z domku, w którym śpi, np. na biurko :) Albo, jeśli poleguje w domkach na dachu klatki... wychodzi na kratki i leje wprost do klatki ;D Popatruje na mnie, bo wie, że to nie kuwetka, ale wiadomo, pancia wszystko sprzątnie :) Kupek też nie znajduję.

Obecnie wszystko jest Tulisi podporządkowane, staramy się uprzyjemnić jej życie jak tylko się da. Nadal nie trzymamy jej w klatce, jakoś byśmy nie umieli... a i one zupełnie nienawykłe przecież. Po otwarciu drzwiczek wyskakuje zawsze jako pierwsza i leci do któregoś z domków na dachu albo na moje biurko bezpośrednio przy klatce. Czasem nawet wychodzi na krótki spacer po pokoju, biegnie (tak! potrafi nadal biec) do kanapy, rozrabia tam troszkę i wychodzi (sama), po czym wraca na klatkę/biurko. Dziś udało jej się przeskoczyć jeszcze jakieś 15cm z mojego komputera na mój fotel - nie mam pojęcia, jak to możliwe, ale skoczyła :) Wczoraj przeszła się też aż do przedpokoju. Cieszą mnie te drobne przejawy, że jeszcze cokolwiek jej się chce, ale też chce mi się płakać, moja spiderszczura :( Jednak głównie leży, zmieniając tylko domki. Wieczorami siadamy w moim fotelu, ja i Tuliś na rękach, i tak się tulamy, ja do niej gadam, miziam, aż nie da znać, że dość przytulanek. Podajemy jedzenie (najchętniej zjada z palca) i poidełko. Gerberkami panna już rzyga, dziś dostała więc na malutkiej miseczce kaszę gryczaną i nasz ludzki obiad - duszone warzywa z kurczakiem. Lekkie i dobre, jedynie z odrobiną majeranku. My też ostatnio jemy jak niemowlęta :) Zjadła z apetytem jednego i drugiego.

Alutka i Liwia dotrzymują często towarzystwa.
Stado rozbiegało się ostatnio, dziś dopiero niedawno poszli do kanapy pospać. Ganiają, bawią się całą bandą (Liw też!) całymi godzinami, również całą bandą napadają mnie w
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: Megi_82 »

Tulinka odeszła :'(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
margot1408
Posty: 350
Rejestracja: wt lip 06, 2010 10:01 am
Lokalizacja: Warszawa/Łódź

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: margot1408 »

Jak to... :( Megi, tak mi przykro...
[/color]
[*] Sonia, Maksiu, Frideluch, Lotka, 3N: Nessie-Serdelek, Maleństwo, TurboNorka - mój prosiaczek i dwie szare śliczności: Uszatka i Puchatka, Rudasek, Myszorek[/b]
Awatar użytkownika
diana24
Posty: 816
Rejestracja: wt maja 11, 2010 4:07 pm
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: diana24 »

Nie mogę uwierzyć... :'(
Tulinka [*]
Z nami : Kreska, Tosia (http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=41343)
Przetransportowane: 8 przystojniaków i 8 samiczek
Za TM [*][/b]: Lucy, Hera, Topej, Fiona, Całka, Aria, Albert, Iskierka, Gabi, Safi, Plamka
Awatar użytkownika
Magdonald
Posty: 671
Rejestracja: ndz paź 21, 2012 3:15 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: Magdonald »

Tuli, kochana... Dzielnie walczyłyście do samego końca.
Leć, maleństwo... :(
Moje dziewczęta:
Obrazek
Zapraszamy na nasz bazarek :)
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: IHime »

Megiś, tak mi przykro!
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: unipaks »

Leć, Tulinko [*]
:( Megi, tak bardzo mi przykro, przytulam...
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: Megi_82 »

Obudziła się rano, przypomniałam sobie, że Tulisi już nie ma... :'(

Michał wczoraj zabrał Tulę i Liw do weta, bo okazało się, że źle spojrzał w grafik i nie idzie do pracy. Dr Małgosia zbadała... dobrze nie było, zapytała, czy myśleliśmy o uśpieniu... oczywiście, że myśleliśmy, ale kiedy ten szczur je, wychodzi jeszcze połazić... doktor nie mogła uwierzyć, że ona była zdolna wyskoczyć z transportera, pobiec... bo w jej stanie nie było to możliwe. Dostaliśmy baterię leków i... kiedy Michał otworzył w domu transporter, Tuleńki już nie było :(

Liw niby normalnie, ale kiedy wstałam rano, znalazłam wszystkie 3 aguty śpiące z Liwcią w sputniku na biurku Michała. One tak rzadko tam bywają (śpią w kanapie z Filipem), i jeśli w ogóle, to pojedynczo, i wystarczy wsadzić tam palec, a wieją od razu z prędkością światła. Dziś nikt nie zwiał, Liw dostała lekarstwo, aguty też okup, żeby nie zjadły Liwci leków, poszły zjeść i wszystkie wróciły do Liw. Mało tego, nawet otworzyłam sputnik, żeby zobaczyć, czy Liwcia zjadła - nie ruszyły się, były cały czas przy niej. Nie został nikt ze szczurków, które były od zawsze, z którymi spędziła całe życie :( Tuleńka pobiegła za TM do Czarnuszki i Pączka, swoich najlepszych kumpelek, oraz do mamy, która odeszła kilka dni wcześniej.

A my... jakoś się trzeba trzymać :( Znów mój biedny mąż znalazł, znów szefowa wygoniła mnie szybciej z pracy, jakby ten czas mógł w czymkolwiek pomóc, nawet wolne dziś dostałam. I dobrze, bo kiedy wróciliśmy z ostatniej wycieczki z Tulisią, kupiłam słodkie, ciężkie wino, nakazałam mężowi podanie leków i po prostu się upiłam...
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
madziastan
Posty: 1467
Rejestracja: śr lip 06, 2011 5:26 pm
Numer GG: 8345513
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: madziastan »

Wczoraj Tulinkę widziałam w lecznicy :( Przykro mi :( :'(
Może kiedyś...
Za TM: Mamusia, Córeczka, Robin, Miodynka, Majtki, Milky, Elenka, Lucynka, Mary, Szarik, Gryzia,Jamajka, Shelter, Mała (Gifa), Henio, Kropuś
valhalla
Posty: 2245
Rejestracja: pt gru 10, 2010 11:26 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: valhalla »

Jejku :( Też kiedyś pojechałam ze szczurem, który odszedł nagle, ale jeszcze w lecznicy... straszne są takie niespodziewane śmierci.
Trzymajcie się.
Rozpieszczury: pomknęły wszystkie...
Za Tęczowym Mostem: Gluś, Frodo, Pan Lizawka, Czmyś, Trzpiotek, Człapek, Szkodnik, Ryjek, Herman, Mlekołak, Adolf, Węgielek, Marquand, Ulli i Klusek [*]
Awatar użytkownika
Duana
Posty: 121
Rejestracja: sob maja 02, 2015 8:16 am

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: Duana »

Megi jak to? Tylko na kilka dni zniknęłam z forum, wracam, a tu taki smutek :( Przykro mi. Mam nadzieję, że i Wy i stado szybko się pozbieracie.
Szczury zza Odry: http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=46541 czyli poznajcie moje niemieckie stadko!
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: Megi_82 »

No jakoś się staramy, choć tak smutno bez niej...:( Niestety, wiedziałam, że to już kwestia dni, ale i tak zawsze jest to szok :( Całe życie spędziła u nas, od maluszka 5-tygodniowego.

Od dziś jednak przez chwilę nie mamy czasu rozpamiętywać, bo mamy na weekend przemiłych gości: sześciu pięknych i przesympatycznych panów :) Pięciu z nich ma jajka, a że widzimy się pierwszy raz, to alergia trochę mi pogroziła paluszkiem, ale jak mówi stare powiedzenie, po to pan Bóg dał na du...sko, by je wypiąć na choróbsko ;D Korzystam więc z tego, że panowie mili i niezbyt strachliwi i miziam, ile wlezie :D Szef stadka jest tak otwartym, wyluzowanym i ufnym szczurkiem, że już niedługo po przyjeździe siedział mi na kolanach, drapiąc się i myjąc, a kiedy wychodziłam z ich pokoju, leciał za mną, domagając się na rączki :)

Liw się starzeje ;) Nie dostała wścieku, nie ma wycieczek pod drzwi gości, i nawet nie próbowała zjeść ich opiekunek, choć głaskania sobie oczywiście nie życzyła, jakiś fason trzeba trzymać ;)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Moje panieneczki... i kawaler ;)

Post autor: Megi_82 »

Zapraszamy na małą fotorelację z wizyty uroczych panów :) Chłopczyki cudni :D Wszyscy kochani, kontaktowi i ciekawscy, większość stadka chętna do zabaw, a dwóch to totalne placuszko-naleśniki :D Obcej babie wejść na kolana, władczym gestem ułożyć się na nich (nie ma, że właśnie Ci się obiad w garze przypala i przydałoby się pójść ;D ), wsadzić pysio pod rękę i rozpulsować się aż po same łopatki :D Oto szef stada ;) Czarny kapturin Touruś. Drugi placek, syjamek Ząbek zastygający, kiedy go podrapać w plecki/boczek - cokolwiek by nie robił, nieruchomieje i miziaj, pani! Kręconowłosy rudasek, Don, początkowo nietykalski, rozkręcił się i nawet dał wycałować, najbardziej chętny do zabaw, największy łobuziak, pretendujący do stołka, tylko paczałam, kiedy szef spuści mu łomot ;) Kręconowłosy husky, Kami - delikatny, płochliwy chłopczyk, ale też chętny do zabawy i zajęty dawał się pogłaskać. Sam natomiast łaził po mnie bezczelnie, jak reszta :D Anaz, albinosek, potrzebował kilku godzin na dojście do siebie po przyjeździe, po czym się rozkręcał i nie dał złapać. Pan "nie-rusz-mię-bo-się-będę-darł" ;) Do zabawy też pierwszy :) I Jonaszek, haszczak, wyluzowany, ale zdystansowany, a skoczny jaki! Może by na sufit...? ;)
Kilka fotek nie powstało, bo ponieważ moje ręce blokował rozwalony na nich Ząbek, a ręce Michała - rozpłaszczony Touruś :D W życiu się tak nie namiziałam :D

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”