Biały już zdrowy, pokastracyjne demony męczyły go jakiś czas, ale w końcu odeszły w niepamięć
A dziś bajka o tym, jak to Sylwia miała już się nie doszczurać...
Któregoś pięknego ranka pojechałam na Centralny odebrać ogony, które miały trafić na DT do Vivy. Wróciłam z nimi na chwilę do domu, niewiele myśląc wsadziłam łapę do klatki, w której siedziały, obległo mnie nagle stado czterech chłopa i zaczęło lizać po dłoni
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Myślę sobie: to nic, trzeba być twardym nie miętkim! Zajrzałam do środka, a tam dwa czarnuchy! Wypisz wymaluj Henryś i Willuś... Rany boskie, idę stąd - pomyślałam
![Roll Eyes ::)](./images/smilies/rolleyes.gif)
Chłop - jak to chłop wspiera mnie na każdym kroku - "ale popatrz jakie słodkie i do tego jak nasi cudni braciszkowie" -
przy okazji dziękuję Kochanie, Twoje wsparcie jest nieocenione... Wtedy nie odpuściłam, zawiozłam chłopaków do DT i ze ściśniętym gardłem zabrałam się i poszłam.
Minęły może trzy tygodnie, ptaszki mi wyśpiewały, że chłopaki trafili na DT do
Zbuu. No jak to możliwe, że takie słodziaki nie znalazły domu na drugi dzień?! Popatrzyłam na ich fotki, podumałam i po kilku dniach po nich pojechałam
Misie już tego samego dnia zamieszkały z Morisem i Białym. Lubię takie ekspresowe łączenia
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
Moris jest troszkę obrażony, mam wrażenie, że nie pasuje mu większe stadko, próbuje towarzystwo ustawiać i raczej trzyma się z boku, ale poza tym jest naprawdę nieźle. Jednak zdecydowanie woli spędzać czas ze mną, niż z resztą chłopaków. Jak tylko klatkę otwieram wybiega z niej jak wystrzelony z procy, wspina się po nogawce spodni i ląduje na ramieniu - tam mu najprzyjemniej...
moje kochane głupiouche miziadełko
Zdjęć brak, tylko dwa z łączenia mam. No ale jak robić zdjęcia takim rozbieganym łobuzom za pomocą kalkulatora? Tylko smugi i nic więcej mogę sobie podziwiać
![Obrazek](http://i1365.photobucket.com/albums/r743/ssylvusia/Zwierzaki/th_DSC02369_zpsglgorpb4.jpg)
Aha, mamy jeszcze gościa... tamdadam przed Wami Lady Gabrysia
![Obrazek](http://i1365.photobucket.com/albums/r743/ssylvusia/Zwierzaki/th_DSC02386_zpsjo4yia2k.jpg)
Ooooj bałam się, co ten mój rudy gałgan zrobi, jak ją zobaczy. Na początku były syki, krzyki i groźne pomruki, w tej chwili możemy uznać, że sytuacja jest opanowana i kociszcza nawet tolerują swoją obecność, ale bez większej poufałości (najbardziej daje się to odczuć w nocy, kiedy nagle przez pół domu przebiega jak tornado 8 łap wykrzykując po drodze jakieś złowieszcze miauki
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
)
Na zakończenie Wasza Wysokość Rudość pozdrawia i życzy miłego dnia
![Obrazek](http://i1365.photobucket.com/albums/r743/ssylvusia/Zwierzaki/th_DSC02378_zpsuc7rmhku.jpg)
![Obrazek](http://i1365.photobucket.com/albums/r743/ssylvusia/Zwierzaki/th_DSC02383_zpseqij1gun.jpg)
![Obrazek](http://i1365.photobucket.com/albums/r743/ssylvusia/Zwierzaki/th_DSC02374_zpsx1ifkt71.jpg)
![Obrazek](http://i1365.photobucket.com/albums/r743/ssylvusia/Zwierzaki/th_DSC02413_zpsxtyji8do.jpg)