moje szczupaki kochane

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Uni, Alef ma zniszczone płuca, stąd ta utrata oddechu. Teraz to już mniej u niej gruchanie, co takie mokre odchrząkiwanie z klatki piersiowej. Na lekach jakoś sobie radzi. Oddycha ciężko, ale odkąd jest na sterydach, duszności nie powróciły. Jest słabsza i większość czasu spędza na polegiwaniu w domkach, ale to dobrze, że się nie forsuje przy tych swoich małopowietrznych płucach. Ja się cieszę, że kiedy idą jej spodeczki potrafi sobie drogę utorować pomiędzy baardzo zainteresowaną resztą:)
Biedactwo ma rozległą martwicę na udzie po jednym z zastrzyków, mam nadzieję, że za szybko nie odpadnie;/

Alefina:

Obrazek Obrazek Obrazek



Zazwyczaj w szczupakowie to Smużka jest leaderem magazynowania, kiedy w lekkich podskokach robi rundy ze znaleźnym dobrem w większej ilości niż się do małego brzuszka zmieści. Hator celuje w zaopatrywaniu szczurzego domostwa w szmatki i kradzione (czasami jak bezczelnie!) chusteczki. Trombaszki pomagają w układaniu tychże. Kahun nie pasjonuje się zbieractwem, bo żeby zebrać, trzeba z domu wyjść, co jak wiadomo nie jest mocną stroną Kahunka.
Karat zaś... główka pracuje ;)
Budkę stojącą pod oknem, ażeby dłużej wytrzymała w środowisku szczupaków, wyłożyłam świąteczną serwetką (taką dużą papierową). Zajęte obrabianiem gałązki wierzbowej z bombek, przez pewien czas szczupaki dały jej żyć. Myślę, że to fakt, iż bombki były konstruowane z takich samych chusteczek oraz, że odkąd Alefinie się pogorszyło szczupaki były na nie-bombkowej diecie, skłonił Karasia do zainteresowania się chusteczką leżącą w budzie. Jednego wieczora, kiedy towarzysze udali się na spoczynek, przyszedł koniec na chusteczkę. Karaś ciągnął i targał, aż nie wydobył z kątów w których była unieruchomiona, przeciągnął ją dzielnie przez wierzbowy las, gdzie o gałązki mu się płachta wciąż haczyła. Jakoś z nią wskoczył na stołek jeden, drugi, przez długość łóżka niemalże w podskokach, z drugiej strony po stołku - jednym, drugim.
I - zamiast dołem przez szeroko otwarte drzwi - z wielką chusteczką plączącą mu się pod nogami, wspinać się poszedł po bocznych prętach klatki – na górę.
Jaka była żałość Karasia kiedy znalazł się w końcu u góry, a chusteczka – nie...
Co z ogonem w górze desperackiego wychylania się ku dołowi ! co przytupywania i biadolenia za utraconą !
Omal sama nie zaczęłam się podnosić spod laptopa, żeby nie lazł głową w dół, ale na szczęście – czy na moje upominania czy świadom swoich ograniczeń - Karaś poszedł po rozum do głowy, zlazł w dół tradycyjną drogą przez klatkę i poszedł na około odzyskać zgubę. Przyciągnął ją również tą drogą do przedniego wejścia.
… A tam u progu na głównym łapaczu czeka już na niego Haturka...
Tu Karat uznał, że swoją powinność gospodarską spełnił – bez słowa protestu przekazał łup do dalszej obróbki kobicie, a sam poszedł do spodka z jabłkami i - na szamu :D
Haciurek zdobyczną chusteczką wyłożył wnętrze narożnego domku trombonów :)
Tak to było.

A tak trombaszki jej się odwdzięczają:

Obrazek

I jeszcze raz powrót do Karata. Późnym porankiem jednej niedzieli, sterta leżących na tapczanie wypranych szczurzych szmatek, których nie zdążyłam schować do szafy zaczęła się bardzo energicznie przemieszczać w stronę szczurzego żółtego domku. Patrzę, a to Karaś się dwoi i troi, żeby śpiące koleżanki właściwie przykryć...
Rezultat starań Karasia:

Obrazek Obrazek
na drugim widać czubek nosa i wąsiki naszego bohatera :D
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Malachit »

No no, toż to u was cała korporacja! Jest i młodszy specjalista ds. zaopatrzenia, jest i starszy manager od budowlanki, majster od przebudowy, a i na pewno w którymś od czasu do czasu odzywa się specjalista od zarządzania zasobami szczurzymi ;D
Karaś kochany, jak dobrze potrafię sobie wyobrazić wyczyny z serwetką, patrząc na moje stwory, które też wiecznie coś niosą - niekoniecznie najłatwiejszą drogą. To na pewno część skomplikowanego planu, którego my, maluczcy nie rozumiemy :P
Dużo zdrówka dla was, jak zawsze, ale najwięcej dla Alefiny - niech spokój trwa jak najdłużej!
Wyszukiwarka nie gryzie
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Rozśmieszyły mnie przedstawiane przez Ciebie poczynania szczupaków, tak fajnie je opisujesz :)
Dziewczyny pieczołowicie i z taką troską przykrywane ciepłymi polarkami przez cudownego szczurzego faceta chyba ukontentowane były i łaskawsze dla Karata, jak mniemam? ;) http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... qzog8a.jpg Znajdź szczurka :D
http://i889.photobucket.com/albums/ac94 ... tdbpes.jpg Alef tak słodko wygląda, że schrupać by ją można :-*

Żeby tylko zdrowe były, i panowie też! Tego życzymy i ślemy głaski. :-* Także dla pozostałych stworzeń - co u nich?
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Paul_Julian »

My też przesyłamy życzenia zdrowia dla Alef, i dla reszty !
Te nasze ogony to lepsze niż oglądanie seriali w TV :)
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

W środę pożegnałam Alef
Steryd pomagał przez miesiąc, na końcu - ani on, ani cała reszta
A Ona odeszła tak daleko od samej siebie - wielkiej białej... i tej jeszcze cenniejszej – odzianej w wewnętrzny spokój...
jeszcze dalej, a zostałaby pochłonięta;(
...


Była wyjątkowa. Już kiedy przyjechała młodziutka miała w sobie szlachetność, która odróżniała ją od sowizdrzalskiej Scherzo. Ciepłe światło oblicza. Które nie kłamało – opanowaniem i spokojem pierwsza zyskała łaski strasznej Moiry, a później kiedy przybywali kolejni, Alef nigdy nie wzbraniała im miejsca w swoim stadku, u swojego boku. Wiedziały o tym szczurze boczki wtulające się w jej - coraz bardziej majestatyczne...
I tu również - Skerek nabierając masy stawał się pociesznym groszkiem, Alefina – nabierała godności:)
Była damą.

...
Widzę jak siedzi przycupnięta przed domkiem o poranku
Znów ją otulić dłońmi, pełną jak gołębicę i rozumiejącym oczom szeptać...


Obrazek
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

:(
Biegaj z innymi Szczupakami, które odeszły za TM, słodka Alefino i ciesz się lekkim pełnym oddechem. Żal, że los nie pozwolił na więcej, na lepiej...
Ol, tak mi przykro... ściskam :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Awatar użytkownika
Ogoniasta
Posty: 2285
Rejestracja: wt lut 10, 2009 11:17 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Ogoniasta »

Piękne słowa...żegnaj śliczna. Biegnij...wypatrują Cię tam..

ol. :( trzymaj się kochana :-*
Ze mną:Mary,Serduszko,Brie,Odyseja i IliadaHS,Berta,Xavi
W sercu:Meggy,Pampuszek,Fibi,Rossa,Vilemo,Sasha,CelicaSR,Lexi,SeventhHeaven,Delicja,Izzie,Lily,Muffinka,FoxyLady,Brook,Brandy,
Shandy,Lucynka,Whisky,Bajka,Daisy,Morelka,Impala,Tessa,Tequila
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: IHime »

:'( Ol, tulam. Przepraszam, że nie jestem w stanie wymyślić lepszych słów wsparcia, ale mądra łagodność Alefiny poruszyła jakąś głęboką strunę we mnie, otworzyła tamę wspomnień o tych, które były.
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Płuca Alef były usiane guzkami, które nie wyglądały ani na ropnie ani na nowotwór. Wczoraj przyszły wyniki mikrobiologii – był to grzyb aspergillus.
Z tego co wyczytałam może występować jako niezależny patogen, ale jako taki pojawia się głównie u osób z upośledzeniem odporności. U Alef wyjałowionej ciągłymi antybiotykami wydaje się bardziej infekcją wtórną - gdyby była pierwotną, antybiotyki nie przynosiłyby poprawy, a wybiórczo i kapryśnie, ale niektóre jednak pomagały. O Alef wiedzieliśmy też, że miała stare pozapalne zmiany w płucach, w których grzyb lubi się zagnieżdżać.
Co do nosów i zatok, które u nas są taką zmorą, znajdowano w nich bakterie, aspergillusa ani razu...
Żeby jednak nie zmarnować tej wiedzy, którą dała nam Alefina, będę jeszcze prosić o opinię dr Rzepkę. Czy uważa, że na podstawie tego wyniku należy podjąć jakiekolwiek działania wobec reszty stada ?

Co do tej reszty zaś:
Kahun wyciszony po ostatnim cyklu gentamycyny, poprawionej jeszcze sumamedem – już trzeci tydzień łyka odpornościowy luivac i na razie jest dobrze. W nosku. Byliśmy jednak w tym tygodniu na echu i tutaj – łagodne bo łagodne, ale wdrażamy leczenie kardiologiczne. Kahunek ma powiększone lewy przedsionek i lewą komorę serca.

Scherzo serduszkowo bez zarzutów, wątrobowo i nerkowo również, ale (bo zawsze musi być jakieś ale;/) enzym trzustkowy amylaza wyszedł nam grubo poza normę. Sumamed, który mysza łyka już prawie od dwóch miesięcy i który pomaga tak, że cisza dzięki niemu osiągnięta jest muzyką dla uszu, stał się naraz głównym podejrzanym;/
Dr która nas konsultowała całkiem to zignorowała, a zapytana powiedziała, że to nie jest problem skoro szczura nie zdradza żadnych objawów. Ale też... dziwne mi to... niepokoi;/
Pulsvet zmienia siedzibę od poniedziałku, mam nadzieję, że jak już się urządzą, dr Rzepka znajdzie chwilę, żeby i tutaj nas ukierunkować.

Smużka, dotąd nietknięta zarazą, zaliczyła infekcję jeszcze przez wyjazdem, ale szybko jej przeszło na doxy. W Smużkę dla odmiany ładujemy teraz betaglukan i ACC, żeby nie wróciło.

Ech...
następnym razem postaram się napisać o szczupakach, nie o ich chorobach;/
Awatar użytkownika
unipaks
Posty: 9611
Rejestracja: wt wrz 16, 2008 8:08 am
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: unipaks »

Paskudne te wszystkie choróbska, które czepiają się naszych biednych ogonków i nie dadzą im spokojnie żyć... :(
Mam nadzieję, że doktor Rzepka coś zaradzi i leki podziałają. A może tego grzyba da się unieszkodliwić jakimiś olejkami, mającymi właściwości grzybobójcze? Taki gronkowiec złocisty na przykład może być eliminowany (do czasu załapania od kogoś znowu :P ) przy ognisku z wilgotnego drzewa brzozowego - może i na tego grzyba coś by się znalazło?
A zależność między sumamedem a poziomem enzymu trzustki rzeczywiście warto by było jednak sprawdzić; szczurki w ogóle przecież długo nie pokazują przecież objawów... ::)
Wygłaszcz szczupaki ode mnie! :-*
[*]Peanut Czarnulka Dżuma Fini Martini Shenzi Fantazja Muffinka Puma Myszka Mika Lala Pepi Bella
Choć inaczej, ale nadal obecne...
Szarak[*] WIKI[*] http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t ... 0#p1031889
Malachit
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lis 02, 2008 4:20 pm
Numer GG: 2405640
Lokalizacja: Wrocław

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: Malachit »

Kurczę, biedne szczupaki, wredne choróbska nie chcą się odczepić od was...
Trzymam kciuki, żeby podwyższona amylaza nie wiązała się z kolejnymi negatywnymi zmianami.
Kahunek się lepiej czuje po lekach?
Co do olejków, to wiem, że bardzo silne działanie przeciwgrzybiczne ma olejek z drzewa herbacianego, ale czy w inhalacjach by się sprawdził? Bezpośrednio na pewno się sprawdza.
Wyszukiwarka nie gryzie
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

Kahun na razie dobrze, ale minęły dopiero 3 tygodnie odkąd skończył leczenie, a to czas w którym jego objawy lubią powoli nawracać. Cieszę się więc ale ostrożnie i po cichu.
Dziś wet na miejscu zwrócił mi uwagę, że norma amylazy na której się opierałam jest w innych jednostkach niż ta z wyniku Scherzo. Żadne z nas jednak nie znalazło jednostek adekwatnych, ani nie potrafiło jednych na drugie przeliczyć;/ Zatem być może spanikowałam przedwcześnie, ale sprawa nadal jest do wyjaśnienia.
Co do olejków byłaby to chyba najlepsza opcja jeśli da się ją zastosować. Leków przeciwgrzybicznych się boję, bo to kolejne spore obciążenie dla narządów wewnętrznych, które już wiele przeszły i dla których ulgi nie widać (myślę o Scherzo). Zapytam też o to dr Rzepkę. Dzięki dziewczyny:)
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: IHime »

Ol, a w jakich jednostkach wyszła ta amylaza? Bo może będę wiedziała, jak przeliczyć. Nie mówię na pewno, ale może.
ol.
Posty: 6644
Rejestracja: wt gru 16, 2008 7:41 pm

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: ol. »

IHime, gdyby Ci się udało to poproszę:)
wynik Scherzo to 1589 U/l
http://s889.photobucket.com/user/crroco ... l.jpg.html
a normę znalazłam taką: 128-313 SU/dL http://www.ratfanclub.org/values.html
IHime
Posty: 4523
Rejestracja: czw kwie 08, 2010 3:34 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: moje szczupaki kochane

Post autor: IHime »

Su/dL to są Somogyi Units. Żeby przeliczyć U/L na SU/dL, trzeba podzielić przez 1,85. Wychodzi około 860 SU/dL, ale głowy nie dam, że przeliczam dobrze. Jeżeli to jednorazowy wynik, to może być błąd laboratorium.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”