Nuta - [`]
Moderator: Junior Moderator
Nuta - [`]
Witam
Przeglądnęłam pobierznie wątki o chorobach, ale nie znalazłam przypadku odpowiadajacemu mojemu.
Wróciłam właśnie do domu po dwu dniowej nie obecności. Jak wyjeżdzałam to wszystko z moją Nutą było ok. Dzisiaj wygląda jakby umierała. Ma 2,5 roku, więc zdaję sobie sprawę, że jest wiekowa. Ma niedowład tylnych nózek. Od czasu do czasu próbuje chodzić, ale się przewraca. Nie ma żadnych guzów na ciele, nie ma żadnej wydzieli ani z oczu ani z nosa. Uszkodzenie mechaniczne łapek nie możliwe. Bradzo szybkie ma tentno, od czasu do czasu trochę jakby świszczy, ale malutko. Jedyne co che to byc stale przytulona. Ja czuję, że ona odchodzi. Miejscowy wet nic mi nie pomoże. Ona jak oddycha to tak cała sie rusza, jakby wstrząsało nią. Co robić?? Pozwolic jej spokojnie odejśc? Czy tak właśnie wygląda umieranie? Nie chce jej niepotrzebnie w tym stanie stresować i eksperymentować. Czy ktos się zczymś takim spotkał???
pozdrawiam
stella i nuta
Przeglądnęłam pobierznie wątki o chorobach, ale nie znalazłam przypadku odpowiadajacemu mojemu.
Wróciłam właśnie do domu po dwu dniowej nie obecności. Jak wyjeżdzałam to wszystko z moją Nutą było ok. Dzisiaj wygląda jakby umierała. Ma 2,5 roku, więc zdaję sobie sprawę, że jest wiekowa. Ma niedowład tylnych nózek. Od czasu do czasu próbuje chodzić, ale się przewraca. Nie ma żadnych guzów na ciele, nie ma żadnej wydzieli ani z oczu ani z nosa. Uszkodzenie mechaniczne łapek nie możliwe. Bradzo szybkie ma tentno, od czasu do czasu trochę jakby świszczy, ale malutko. Jedyne co che to byc stale przytulona. Ja czuję, że ona odchodzi. Miejscowy wet nic mi nie pomoże. Ona jak oddycha to tak cała sie rusza, jakby wstrząsało nią. Co robić?? Pozwolic jej spokojnie odejśc? Czy tak właśnie wygląda umieranie? Nie chce jej niepotrzebnie w tym stanie stresować i eksperymentować. Czy ktos się zczymś takim spotkał???
pozdrawiam
stella i nuta
Nuta - [`]
u mnie wyglądało to podobnie, też niedowład a właściwie już paraliż tylnich łapek przesuwający się do góry... możliwe ze był to jakiś guz mózgu. moze jednak wezwij weta na wizytę domową, niech oceni stan małej. masz rację ze nie ma co jej ciągać do lecznicy i stresować. ja mojej Gałce pomogłam odejść, paraliz był szybki, nie chciałam żeby doszedł do serca bo nie wiedziałam czy będzie taka śmierć bolesna. Gałka pod koniec łapała mnie ząbkami delikatnie za palec...chyba jednak bolało. zdecydowałam się pomóc jej odejść.....
bądź teraz cały czas ze swoją szczurką, zawiń ją w kocyk zeby było jej ciepło i trzymaj na rękach.... podaj trochę wody, ale moze nie móc już pić sama więc na palcu najlepiej zeby mogła cię polizać...przykro mi...
gdybyś się zdecydowała na zastrzyk niech wet poda najpierw dawkę usypiajacego w łapki te z niedowładem bo jest szansa ze tam już nie ma czucia więc nie będzie bolało. jak zaśnie wet poda drugą dawkę, mocniejszą. szczurek poprostu zasypia...
przykro mi, mam nadzieję ze jednak coś się da zrobić....jak mozesz to zamów tą wizytę domową, wiem ze to drogo jest....
jak chcesz to siedzę z komórką, mozesz zadzwonić, porozmawiamy powiesz mi dokładnie jak jest....mi taka rozmowa pomogła bo strasznie się bałam odchodzenia Gałki
bądź teraz cały czas ze swoją szczurką, zawiń ją w kocyk zeby było jej ciepło i trzymaj na rękach.... podaj trochę wody, ale moze nie móc już pić sama więc na palcu najlepiej zeby mogła cię polizać...przykro mi...
gdybyś się zdecydowała na zastrzyk niech wet poda najpierw dawkę usypiajacego w łapki te z niedowładem bo jest szansa ze tam już nie ma czucia więc nie będzie bolało. jak zaśnie wet poda drugą dawkę, mocniejszą. szczurek poprostu zasypia...
przykro mi, mam nadzieję ze jednak coś się da zrobić....jak mozesz to zamów tą wizytę domową, wiem ze to drogo jest....
jak chcesz to siedzę z komórką, mozesz zadzwonić, porozmawiamy powiesz mi dokładnie jak jest....mi taka rozmowa pomogła bo strasznie się bałam odchodzenia Gałki
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
Nuta - [`]
dzieki za szybka odpowiedz. Pisze juz gdzie sie da i gdzie sa ludzkie kochajacy szczury. Ona pije. Co chwile zlizuje z lyzeczki albo poidelka. Dalam jej wode z cukrem. Po kazdym piciu probuje sie poruszac. Czasem jej to wychodzi, Np siadzie i sie myje, a casem sie przewraca i nie ma sily. Nie chce nic jesc. Jakbym wiedziala jakie leki podac to podjechalabym do weta. Nie chce aby on eksperymentowal na moim przyjacioelu. :-(
pozdrawiam
stella i nuta
[ Dodano: Wto 26 Lip, 2005 ]
Wyczulam teraz zgrubienei na klatce piersiowej na boczku
Czyli jednak goz.
pozdrawiam
stella i nuta
[ Dodano: Wto 26 Lip, 2005 ]
Wyczulam teraz zgrubienei na klatce piersiowej na boczku
Czyli jednak goz.
Nuta - [`]
Może konsulatcje telefoniczne z dr Wojtyś? Przynajmniej powiedziałaby, co robić.
Nuta - [`]
spróbuj wodę z miodem albo jogurt. co do leków to w tym przypadku tylko na wzmocnienie, chyba ze zdiagnozuje jakąś chorobę, ale to już naprawde musi zrobić wet i jak tu nie pomogę. co do leków na wwzmocnienie to ja nie wiem jakie...trzeba by się popytać kogoś innego tu z forum. poszukaj, do niektórych ludzi są numery telefonów i gg...moze będą potrafili pomóc.
ja teraz wybywam więc na necie mnie nie będzie, jak by co to komórkę biorę ze sobą. jestem do twojej dyspozycji
ja teraz wybywam więc na necie mnie nie będzie, jak by co to komórkę biorę ze sobą. jestem do twojej dyspozycji
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
Nuta - [`]
Ona ma goza na klatce piersiowej. Teeraz wyczulam, malego, jade do weta.
Nuta - [`]
Czyli pewnie ma przeżuty i nowotwór niszczy ją od środka.
Napisz jak wrócisz od weta.
Napisz jak wrócisz od weta.
Nuta - [`]
[']
Wet podal zastrzyki wzmacniajace i przeciwwstrzasowe. Niestety Nuta byla juz wtedy cala sina i lapala powietrze pyszczkiem. Po 20 minutach od podania lekow nie bylo poprawy. Z minuty na minute bylo gorzej. Postanowilam ukrocic jejcierpienie. Zasnela nma zawsze. :-( Ide ja pochowac, kolo kota, moze teraz sie polubia.
pozdrawiam
stella
Wet podal zastrzyki wzmacniajace i przeciwwstrzasowe. Niestety Nuta byla juz wtedy cala sina i lapala powietrze pyszczkiem. Po 20 minutach od podania lekow nie bylo poprawy. Z minuty na minute bylo gorzej. Postanowilam ukrocic jejcierpienie. Zasnela nma zawsze. :-( Ide ja pochowac, kolo kota, moze teraz sie polubia.
pozdrawiam
stella
Nuta - [`]
tak mi przykro...dożyła pięknego wieku [']
w domu szaleją --> Czika (psica), i ogoniaste: Brązowa, Nika, Lilith,Dara i Tavi
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
gdzieś tam --> Szatan, Czedar, Gałka,Zuzu, Kremówka, Gryzelda,Mamuśka, Cykorka i Kreska.....
Nuta - [`]
stella, bardzo mi przykro, miała u Ciebie najkochańszy domek na świecie...
[']
[']
Nuta - [`]
Bardzo mi przykro. (((
Some men like the fishing
And some men like fowling
And some men like to hear
The cannonballs are roaring
Me - I like sleeping
And some men like fowling
And some men like to hear
The cannonballs are roaring
Me - I like sleeping
Nuta - [`]
przykro mi bardzo [*]
W moim sercu na zawsze: WACŁAW 13.11.05r. BOB 3.07.05r. LUBOMIR 4.12.06r.
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Niektórzy postradali zmysły, karmic trolla nie będę. Niektórym od władzy woda sodowa uderza do głowy
Nuta - [`]
['] bardzo mi przykro, na pewno miała u Ciebie dobrze skoro żyła tak długo (chociaż dla nas to i tak zawsze będzie za krótko)