oswajanie
Moderator: Junior Moderator
oswajanie
Jak na przykład wkładam kredkę w szczebelki od klatki, to Parszywek tez ją grzyzię.
[ Dodano: Pon Sie 01, 2005 9:07 am ]
Ja tam zastosowałbym metodę raz kozie śmierć. Wyjąłbym ją szybko na kolana i czekał az się z nimi 'oswoi'. Później zaczął, nie może próbował, delikatnie głaskać i przybliżać rękę...
[ Dodano: Pon Sie 01, 2005 9:07 am ]
Ja tam zastosowałbym metodę raz kozie śmierć. Wyjąłbym ją szybko na kolana i czekał az się z nimi 'oswoi'. Później zaczął, nie może próbował, delikatnie głaskać i przybliżać rękę...
oswajanie
a jak z reka jak ja wkladacie do klatki to wasz szczur ja gryzie, bo z postow widze ze nie bardzo, a wiec ajk to jest z reka :?:
[ Dodano: Pon 01 Sie, 2005 ]
jakis taki, bardzo bojazliwy ten moj szczur delikatnie otwieram mu klatke a on mi podskakuje ze strachu i laduje na sciolce w zupelnie innej pozie... a jak mu dalam orzeszka to nawet pozycji nie zmienil... ech
[ Dodano: Pon 01 Sie, 2005 ]
nawet do klatki dostal, i nic on sie tylko rusza jak nikogo w pokoju nie ma
[ Dodano: Pon 01 Sie, 2005 ]
metode"raz kozi smierc" obawiam sie ze moja reka by nie przezyla... a jak siedzi na kolanach to kochany ciekawski szczurek, nie podskakuje tak i nawet sie rusza, daje sie glaskac, nawet podnosic, ale w klatce to zupelnie inne zwierzatko, takie dzikie
[ Dodano: Pon 01 Sie, 2005 ]
jakis taki, bardzo bojazliwy ten moj szczur delikatnie otwieram mu klatke a on mi podskakuje ze strachu i laduje na sciolce w zupelnie innej pozie... a jak mu dalam orzeszka to nawet pozycji nie zmienil... ech
[ Dodano: Pon 01 Sie, 2005 ]
nawet do klatki dostal, i nic on sie tylko rusza jak nikogo w pokoju nie ma
[ Dodano: Pon 01 Sie, 2005 ]
metode"raz kozi smierc" obawiam sie ze moja reka by nie przezyla... a jak siedzi na kolanach to kochany ciekawski szczurek, nie podskakuje tak i nawet sie rusza, daje sie glaskac, nawet podnosic, ale w klatce to zupelnie inne zwierzatko, takie dzikie
oswajanie
Naszej ręki nie gryzie, bo jest oswojony!!! - banalne pytania zadajesz.
A od kiedy go masz? Nic dziwnego, że się boi, jest nieoswojony i jeśli masz go od 1 dnia, 2 to się jeszcze nie przyzwyczaił! I może bać się dzwięku otwieranej klatki, bo jest to dość głośny dzwięk (przynajmniej u mnie)
Rusza się jak nikogo nie ma, bo jest nie oswojony, jeszcze raz powtarzam!!!
[ Dodano: Pon Sie 01, 2005 9:31 am ]
Bo za mało czau z tobą spędziła. To rękawiczke kładź i wyjmuj ;P
A od kiedy go masz? Nic dziwnego, że się boi, jest nieoswojony i jeśli masz go od 1 dnia, 2 to się jeszcze nie przyzwyczaił! I może bać się dzwięku otwieranej klatki, bo jest to dość głośny dzwięk (przynajmniej u mnie)
Rusza się jak nikogo nie ma, bo jest nie oswojony, jeszcze raz powtarzam!!!
[ Dodano: Pon Sie 01, 2005 9:31 am ]
Bo za mało czau z tobą spędziła. To rękawiczke kładź i wyjmuj ;P
oswajanie
wiem ze jest nieoswojony, tak prawidlowo zgadles mam go(ja)od 1 dnia cos jeszcze?
PS:ja mam duzo blizn na ciele, nie chce miec blizny na palcu przez jego zabki :roll: to chyba zrozumiale, bo nikt nie lubi jak jego pupil go gryzie, rozrywajac miesnie i sciegn(oczywiscie nie na palcu).
PS:ja mam duzo blizn na ciele, nie chce miec blizny na palcu przez jego zabki :roll: to chyba zrozumiale, bo nikt nie lubi jak jego pupil go gryzie, rozrywajac miesnie i sciegn(oczywiscie nie na palcu).
oswajanie
Na to nie ma rady. Pierwszego dnia gdy dostałem ogonka cały dzień z nim spędziłem. Tylko, ze przy klatce, bo wyjąć się nie dał, tak jak twoja panna. Drugi dzień też, tylko, już wkładałem normalnie rękę... 3 i 4 dnia normalnie nosiłem go już w kieszeni. Teraz reaguje na imię, wychodze z nim na dwór i nie gryzie mnie ani nic. Czym szbciej go oswoisz tym lepiej.
oswajanie
[quote="Maksym"]Pierwszego dnia gdy dostałem ogonka cały dzień z nim spędziłem. Tylko, ze przy klatce, bo wyjąć się nie dał, tak jak twoja panna. Drugi dzień też, tylko, już wkładałem normalnie rękę...[/quote]
taaak, to jakby moj pierwszy dzien, i siedze z nim(co prawda przy kompie, ale czesto ide popatrzec prezz 1015115 min), pierwszy dzien dla tego bo wczoraj przywiozlam go dosc pozno i siedzialam z ni 30 min i poszlam spac...
taaak, to jakby moj pierwszy dzien, i siedze z nim(co prawda przy kompie, ale czesto ide popatrzec prezz 1015115 min), pierwszy dzien dla tego bo wczoraj przywiozlam go dosc pozno i siedzialam z ni 30 min i poszlam spac...
oswajanie
Moim zdaniem powinnaś dać jej czas. Umieść klatke gdzies koło siebie np na biurku i otwórz ja siedż przy biurku i sobie coś rób , żeby być blisko niech soie przyzwyczai do Ciebie jako elementu krajobrazu. I wykładaj jedzenie poza klatką coraz dalej obserwuj , czy bedzie jesć czy moze tylko w strachu brać i zanosić do klatki. Mozesz jej dać w małej miseczce jogurtu owocowego jak wyjdzi ei zaczni ejesć na początku nie rób nic a za którymś razem spróbuj krótko pogłaskać po głowce tylko krotko zeby nie zwiała i tak coraz bardziej. Mozesz tez rozważyć wzięcie jakiegoś drugiego szczurka z domowej hodowli naogól są odważniejsze i mogłyby nauczyć ,ze nie ma sie czego bać , twojego tchórzyka. PozdrM