Od czego może zależeć charakter

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

Od czego mo?e zale?e? charakter

Post autor: Ewqa »

W innym wątku był poruszony ten temat. Pomyślałam żeby zrobiś z tego osobny watek. Chciałabym żeby pisały tu osoby które znają los rodzeństwa swoich szczurków.
Ja mam 3 szczurki z 3 różnych miotów i znam też ich rodzeństwo i czytam o ich wyczynach tutaj na forum i zauwazyłam że np. cały miot szczurków jest odważny jak od Lilo, albo przylepki i tchórze jak Norka i Kozak (szczurek Farandila), albo wszędobylskie błyskawice i turystki jak Luna i Henia (szczurek Nisi). Wydaje mi się że bardzo duzo zależy od nauki jaka mają malutkie szczurki od swoijej mamy. I że można tak z grubsza przewidywać jaki charakter/skłonności może miec cały miot szczurków. Co wy na to?
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Od czego może zależeć charakter

Post autor: merch »

W moim miocie sie nie potwierdza, kazde ma inny chrakter.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
zona
Posty: 941
Rejestracja: ndz cze 26, 2005 6:39 am

Od czego może zależeć charakter

Post autor: zona »

Zgadzam się z merch, wśród moich 10 szczurków występowały skrajnie różne charakterki :roll:
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Od czego może zależeć charakter

Post autor: limba »

rodzenstwo mojej Kluchy i Żelci rozeszlo sie po foum..z tego co czytalam to wspolna cecha jest to ze rozrabiaki z nich sa...i wiekszosc to mile i odwazne szczurki..chociaz oczywiscie kazdy pokazuje to na swoj sposob...niestety pochodzenie Freski nie jest mi znane... :-( mysle ze spory wplyw na pozniejszy charakter ściurka ma kontakt z czlowiekiem ...chociaz to tez nie jest reguła...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Od czego może zależeć charakter

Post autor: PALATINA »

Ja miałam raz w zyciu małe szczurki.
2 zostały u mnie:
Amelka - odwazna, stanowcza, opanowana, przyjacielska (wtedy domonantka była jej mama-Zuźka)
Majeczka - ciapowata, przyjacielska, płochliwa w stosunku do obcych, nieśmiała (podczas życia mamy i siostry) - Po ich smierci - duza, odwazna, bardzo terytorialna, nieugiecie walcząca o swoje terytorium i w obronie stada (stado tworzyła sama Majeczka i jej stara ciocia- Myszka).

2 kolejne szczurki nalezały do mojej Przyjaciółki:
Gucia - spokojna, miła samiczka, lubiąca wszystkich i wszystko, nie wchodząca w żadne awantury, uległa.
Paskuda - duża dominantka, agersywna do obcych szczurów, do ludzi przekochana.

Moim zdaniem duzo zależy także od pozycji w stadzie. Majeczka początkowo całkowicie nie nadawała sie na przywódce i nie była nim dopóki zyły bardziej odpowiednie samice. Jednak po ich odejściu została tylko Myszka, która absolutnie się nie nadawała. Majeczka została dominantką i zmieniła sie nie do poznania!
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Od czego może zależeć charakter

Post autor: krwiopij »

na pewno pewne cechy szczury nabywaja w pierwszych dniach/tygodniach zycia poprzez nauke... dlaczego moje maluszki wyrosly na odwazne, wszedobylskie, samodzielne szczurki? bo odkad tylko otworzyly oczka i zaczely interesowac sie otoczeniem, mialy mozliwosc wylazenia poza klatke i poznawania swiata... co 2-3 dni wkladalam do klatki jakies nowe pudelko, patyk, szmatke czy inny nowy, nieznany dotad przedmiot, zeby maluchy nie nudzily sie i nauczyly przelamywac strach przed nieznanym... mysle, ze to w duzym stopniu wplynelo na ich usposobienie... ale poza tym trzy dziewczyny, ktore sa jeszcze u mnie bardzo sie od siebie roznia... szczegolnie eileen, ktora jest po prostu niewiarygodna i potrafi sie dostac doslownie wszedzie... :lol:
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Od czego może zależeć charakter

Post autor: Nisia »

Ewqa, mały update ;)
Henia na starość :twisted: robi się strasznie strachilwa. Boi się:
- opuszczania domu, jazdy tramwajem (od razu nochal jest czerwony) - nawet z koleżanką Fatką
- przebywania w miejscach sobie nie znanych (no, chyba, że na pani albo w znajomym plecaku)
- mojej nowej komórki (ustawiłabym stare dźwięki, gdyby nie to, ze nie mam takiej możliwości, nowych się boi)
- pani doktor :shock: No tym to mnie zaskoczyła, zawsze była taka dzielna u lekarza.
Ewqa
Posty: 1354
Rejestracja: wt gru 28, 2004 8:06 pm
Lokalizacja: Wawa

Od czego może zależeć charakter

Post autor: Ewqa »

Nisia, napewno po jakims czasie większość zachowań to zachowania nabyte i mało zostaje z tych poczatkowych. Dlatego też Henia teraz tak się różni od Luny, ale wczesniej były bardzo do siebie w zachowaniach podobne. Zwłaszcza że Luna jest kierownikiem stada.
Pod Niebieskim Kocem : Lilka, Luna, Norka, Malinka
Teraz ze mną: Fiona, Cleo, Milka i Mała.
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Od czego może zależeć charakter

Post autor: Nisia »

No, kierownikiem stada Henia pozostaje cały czas. Ostatnio nawet zdominowała szczury Abaporu na ich terenie (a Fatka, jak przystało na super-przyjaciółkę, pobiegła zaraz za nią), co niestety nie odbiło się na jej zdrowiu dobrze... Beza wredota ucięła ją w nogę przez pręty klatki, kiedy ta łaziła sobie po klatce Bezy i Kukersa. Było sporo krwi, ale teraz jest tylko wielki strupas i lekkie zaczerwienienie. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok, bo nie ma opuchlizny, ropy, a Henia bryka jak dawniej.
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Od czego może zależeć charakter

Post autor: PALATINA »

[quote="Nisia"]Ewqa, mały update ;)
Henia na starość :twisted: robi się strasznie strachilwa. Boi się:
- opuszczania domu, jazdy tramwajem (od razu nochal jest czerwony) - nawet z koleżanką Fatką
- przebywania w miejscach sobie nie znanych (no, chyba, że na pani albo w znajomym plecaku)
- mojej nowej komórki (ustawiłabym stare dźwięki, gdyby nie to, ze nie mam takiej możliwości, nowych się boi)
- pani doktor :shock: No tym to mnie zaskoczyła, zawsze była taka dzielna u lekarza.[/quote]

A nie traci przypadkiem wzroku?
Takie zachowanie jest typowe właśnie dla zwierząt, które zaczynają gorzej widzieć.
Zaświeć jej latareczką w 1 oko i obserwuj, czy zwężą się obie źrenice.
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Od czego może zależeć charakter

Post autor: Nisia »

No, ze wzrokiem jest chyba ok. Zawsze trafia tam, gdzie chce skoczyć, nie zderza się z przedmiotami... nie zauważyłam róznicy w widzeniu. Zresztą dopiero ma niecałe 6 miesięcy :D
A tak z innej mańki. A jak rozpoznać źrenicę u szczura? Bo dla mnie u nich całe oko to jedna wielka źrenica.
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Od czego może zależeć charakter

Post autor: PALATINA »

Skoro dopiero 6 miesięcy, to oki. 8)
Źrenice widać, ale musisz sie bardzo, bardzo, bardzo uważnie przyjrzeć - zazwyczaj to maleńka kropeczka (u albinosów jest znacznie łatwiej!).

P.S. Utraty wzroku można nie zauważyc, bo szczurom wzrok nie jest aż tak bardzo potrzebny - wystarcza im węch i wibrysy (czucie otoczenia = brak wpadania na cokolwiek).
Ja miałam juz ślepego szczura, a domysliłam sie, że nie widzi po tym, że zaczął mnie gryść (na nic nie wpadał, wchodził na meble, skakał z łóżka...), ale gryzł, gdy go brałam na rece. Potem badanie oczek i wszystko jasne, ale on miał 1,5 roku i był albinosem (one często slepna z wiekiem).

Zdrówko!
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Od czego może zależeć charakter

Post autor: Nisia »

Gryźć? Tzn. potraktował Ciebie jako jedzenie? Bo wydawało mi się, ze szczury rozpoznaja właścieciela przede wszystkim po węchu...
Trudno mi by było znaleźć te źrenice bo Fata ma oczy czarne, a Henia "dark ruby". Ale gdyby któraś oślepła, to bym sie tym pewnie mocno nie zmartwiła, bo podobno szczury i tak mają kiepski wzrok, a jego rolę zastępuje węch, słuch, dotyk, wibrysy (no i ogon - też ważny).

Mam nadzieję, że to "zdrówko" Heni się przyda. Łapa nie wygląda poważnie, ale ja już tak mam, ze o siebie i moje zdrowie się nie martwię, ale o tych ludzi i zwierzęta, które pokochałam - byle ranka i spać po nocach nie mogę.
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Od czego może zależeć charakter

Post autor: PALATINA »

Benjamin gryzł mnie nie jak jedzenie, ale jak intruza, którego przyjścia nie zauwazył, a który osmielił sie go dotknąć. Przestał dopiero gdy przed dotknięciem go, mówiłam jego imie i dmuchałam na niego. Wtedy budził sie, odwracał w moją stronę i wszystko było oki. Szkoda, że zanim na to wpadłam, to już wielokrotnie nieźle mnie pociął! Gryzł w odruchu, zanim sie zastanowil - tak na wszelki wypadek. Nie wiedział, co sie dzieje, wiec sie bronił. A ja poczatkowo myslałam, że coś mu odbiło i już mnie nie lubi! :?
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Od czego może zależeć charakter

Post autor: Nisia »

Może miał coś z węchem i dlatego nie poznawał w pierwszej chwili? 1.5 roku to już nie młodziak.

Taki off w związku z węchem. Po wizycie u Abaporu moje sie ośmieliły i to bardzo i juz nie mogę spokojnie soku wypić (podziel sie z ogonem!), a jak próbuję jeść chipsy, czy słodycze to Fatka w drugim kącie pokoju poczuje i leci, zeby sie poczestować. Próbuję dać zastępczo dropsa szczurzego, ale i tak zwykle kończy sie na tym, ze odkładam, to co jadłam, bo nie chcę dać małej, a nie mam serca jej katować wonią.
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”