Moje stado kapturów

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje stado kapturów

Post autor: limba »

może powinno sie przedłużyć kurację antybiotykowa, bo jesli dobrze zrozumiałam to anty dostawała 3 dni...wyfdaje mi się ze to troche za krótko...
co do ciapy to hmmm...co do martwicy to chyba nie ma przeciwwskazań..ale wydaje mi się że tydzień od wyzdrowienia to może byc za krótko..chorerka może napisz maila do Wojtyś i jej się zapytaj...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje stado kapturów

Post autor: Anita »

[quote="limba81"]chorerka może napisz maila do Wojtyś i jej się zapytaj[/quote]
Mogłabyś podać? Już od jakiegoś czasu szukam i znaleźć nie mogę :oops:

Krzysia bardzo odwodniona, dostała elektrolity. Chuda i w rękach się przelewa :-(
Tak, więc przedłużamy kurację antybiotykową - jeśli to zapalenie albo salmonella [powiększona wątroba...] to Baytrim pomoże, szczególnie, że poprawiło się jej po nim.

Jeśli za dwa dni mie będzie najmniejszej poprawy alb wręcz jej stan pogorszy się, to maże być to pierwotniak :| Wtedy dajemy Bactrim [podobno tłucze też pierwotniaki... nie wiedziałam]

Jak nic nie pomoże to nie mam pojęcia co robić :-(
Siedziałyśmy nad "Chorobami gryzoni", prawie każdy lek miał opis "podawać według uznania" :?
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje stado kapturów

Post autor: limba »

Bardzo proszę milena-wojtys@acn.waw.pl
zwierzegzot@vetserwis.pl
Napisz w temacie ze bardzo pilne to szybciej odpisze...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje stado kapturów

Post autor: Anita »

Dzięki, już piszę :)

[ Dodano: Sro Sie 24, 2005 6:18 am ]
Krzysia odeszła dzisiaj rano... :-(
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje stado kapturów

Post autor: limba »

Boshe!!!!!! :cry: :cry:
Tak strasznie strasznie mi przykro... :angel13: Biedne maleństwo...
Taka młodziutka...to niesprawiedliwe......
[']['][']
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Moje stado kapturów

Post autor: ESTI »

Nieeee...:-(...ja się nie zgadzam... :sad2:

Tak strasznie mi przykro...:-(
Obrazek
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje stado kapturów

Post autor: Anita »

Cały wczorajszy dzień, po powrocie od weta [długie narady na temat przyszłego leczenia i wyposażenie mnie w zastrzyki] nic nie jadła ani nie piła... :-( Nie byłam w stanie podać jej ani elektrolitów, ani wody z glukozą, ani tego specyfiku do karmienia małych szczurków... nie mówiąc o kleikach, kaszkach i gerberkach. Wierzgała i pluła. Zostawiłam ją w spokoju, myśląc, że przez noc antybiotyk zacznie działać i rano będzie lepiej. I było. Tak mi się przynajmniej wydawało, bo od razu jak weszłam podbiegła do prętów, a jak otworzyłam klatkę chciała wychodzić, zataczając się... :-( Uciekła za poduszki, bałam się że spadnie, więc ją wyciągnęłam i wziełam na ręce. Ponosiłam trochęi pogłaskałam, zastanawiając się co w nią wstąpiło. Latała jak głupia a nadal nie chciała pić ani jeść. Nagle otworzyła pyszczek, zacisnęła łapki w piąstki.... :-(
Wydaje mi się, że ona uciekała, żeby schować się w zaciszne miejsce i umrzeć w spokoju... :-(

Była taka młodziutka... Miała całe życie przed sobą... Prawie cały pobyt u mnie chorowała i cierpiała.

Dziękuję wam, dziewczyny za wszystko. :przytul: Naprawdę bardzo pomogłyście mnie i Krzysi...
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje stado kapturów

Post autor: limba »

Trzymaj się Anitko :przytul: i nie masz za co nam dziekować...tak strasznie przykro ze nie udało się pomóc malutkiej...ważne jest to ze dałaś jej kochający dom i czułą opiekę i już nie boli ja to paskudztwo co ja tam męczyło...
Teraz biega radośnie w krainie wiecznych dropsów gdzie już nie dopadnie jej zadne paskudztwo...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Moje stado kapturów

Post autor: ESTI »

Biedne maleństwo, tyle się wycierpiało i czekało na Ciebie ze śmiercią...srasznie żałuję, że tak się stało...miałam nadzieję. :-(
Obrazek
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Moje stado kapturów

Post autor: Lulu »

o boziu...

tak mi przykro... biedna Krzysia. ale i tak miala ogromnie duzo szczescia, ze trafila do Ciebie i choc przez koncowke swojego zycia miala dobry dom, swietna opieke i kochajaca opiekunke.
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

Moje stado kapturów

Post autor: WildMoon »

Naprawde przykro, Anitko Obrazek
Zal malej Krzysi... Trzymaj sie cieplutko!
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
Awatar użytkownika
PALATINA
Posty: 1588
Rejestracja: pn sie 30, 2004 12:10 pm
Lokalizacja: Warszawa

Moje stado kapturów

Post autor: PALATINA »

Mi też bardzo, bardzo, bardzo przykro... bo przecież nie tak miało być! Nie tak! :cry:
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
falka
Posty: 838
Rejestracja: pn paź 11, 2004 12:06 pm

Moje stado kapturów

Post autor: falka »

['] przykro... :(
knautia
Posty: 372
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 4:33 pm

Moje stado kapturów

Post autor: knautia »

['] tak mi żal... cholewka, dlaczego tak musiało być???
Anita
Posty: 937
Rejestracja: ndz paź 17, 2004 2:43 pm
Lokalizacja: Warszawa Radość

Moje stado kapturów

Post autor: Anita »

Jutro o 16.30 operacja Ciapy... denerwuję się nieco, ale to silna szczurka. Wet ma wagę dla gryzoni i wszystko co należy... będzie dobrze. Strup już trochę odpada, powinno się niedługo zagoić.
Przed operacją nie może jeść ok. 8 godzin, tak?

A z wiadomości z reszty stada, Żaba jest potwornie gruba, jakby w brzucholu miała z 30 szczurków ;) i w dodatku ciągle znęca się nad Bombką [która o dziwo nie ma żadnych zadrapań ani strupków...] Diabeł w nią wstąpił, taki wredny szczur...
Z Barbi nagle się zrobił kontaktowy szczur :shock: przychodzi do mnie, włazi na ręce... nie poznaje jej ;)
Ostatnio zmieniony pn sie 29, 2005 5:14 pm przez Anita, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”