Mała kichała i prychała, ale zwaliłam to na zmianę miejsca, nową sytuację, itp.
Gdy jej nie przechodziło, a zauważyłam, że ma trudności z oddychaniem, poszłam do weterynarza. Mała najpier dostała słabszy antybiotyk na przeziębienie.
Dziś okazało się, że ma zaawansowane zapalenie płuc. I alergię na ściółkę. Dostała leki.... Ściółkę zmieniłam na specjalną dla zwierząt uczulonych.
Ale ona jest w coraz gorszym stanie. Koło łopatek ma wielką czerwoną plamę na skórze, w tym miejscu sierść jej wypadła i nie może normalnie oddychać... ciągle się krztusi. Przestała być aktywna, chowa się w klatce, albo u mnie pod bluzą, nie chce wychodzić i przestaje jeść
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Jutro rano kolejna wizyta u weta. Na razie daję jej Cebion i Echinaceę.....