oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(

Post autor: ESTI »

Na pewno bedzie koniec, ja to mowie, wiec tak ma byc. ;)

Daj znac jak wrocicie.
Obrazek
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(

Post autor: lajla »

no wiec my juz po wetku :D
i dobrze jest :D
to juz koniec :D
hehehe
mamy jeszcze leku na 3 dni aby wzmocic i przez tydzien lakcid podawac i swiety spokoj, sie cieszymy zdrowiem i dlugasnym zyciem :wink:
Awatar użytkownika
lajla
Posty: 2716
Rejestracja: śr maja 07, 2003 7:08 pm
Lokalizacja: krakow

oh! szczur!! ;) Floyd!! i jego zapalenie pluc :(

Post autor: lajla »

no niestety po kilku dniach Floydowi wsztsko wrocilo... dzisiaj znow swistrzy... teraz sobie dupek na mnie spi... po szkole znow do weta lecimy, sadze ze mogl dac ten lek o ktorym czytalam ze jest super, tylko ze bardzo czasto wracaja po nim znow objawy... i jesli nie bedzie mial innego, a jesli powie mi ze Floyda nie warto leczyc, bo bedzie trza mu dawac zastrzyki do konca zycia, ze lepiej uspic... ekm jak tak powie to weta zmienimy ;) co my z tymi naszymi szczurami mamy ehehe... wolalam bym ze Floyda zlapal nowotwor jajek, to by sie mu obcielo a nie zapalenie pluc :cry:



pojawil sie u mnie w domu drugi szczurek! samiczka znajomego na tydzien, nie ma imienia wiec musze jakies wymyslec, przynajmiej dostalam pozwolenie :D
jest slicznym albinoskiem, porobie zdjecia :D napewno :D cudo chodzace, taka slicznotka, najchetniej bym jej nie oddawala, no ale... niestety...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”