Mam/chcę mieć 1 szczura

Pytania i odpowiedzi, czyli ogólnie o szczurach.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: sachma »

[quote="mataforgana"]racja, że ze sklepu brac to bez sensu... zreszta ten temat byl juz poruszany. [/quote]
ja wzielam :oops: i mam najkochanszego samcola pod sloncem :roll: do tego w moim zoologu od tgo czasu szczurkow nie ma prawie wcale.. a jak sa to gora 3 ... i strasznie rzadko..

a teraz powroce do tematu...
czasem az mnie drazni gdy slysze ze szczur jest chory ale nie ma pieniedzy na leczenie... biorac zwierze jestesmy odpowiedzialni za jego zdrowie i zycie... jak ktos bierze do domu psa to sie zastanawia czy go na weta stac... ale jak bierze szczurka to mysli ze zwierzatko nigdy nie zachoruje :-(
Obrazek
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: merch »

Ja o tych weterynarynaryjnych, za odrobaczenie 5 zapłaciłam 25 zł za kolejne zastrzyki wydane do domu dla piatki 10 , za zastrzyk Guci jak była chora płaciłam u jednego weta 10 u innego 20, 10 u tego co wział 25 za 5. Reasumując , odnosze wrazenie ,ze weterynarze traktują stado jako większą niż jeden szczur jednoosobową istotę ;). Czyli wydatki nie rosna razy tyle co ilość szczurów :). PozdrM
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
czukukkcza
Posty: 544
Rejestracja: czw sie 18, 2005 11:16 am

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: czukukkcza »

nikt nie ma obowiązku kupowania i trzymania zwierząt-poza skrajnymi przypadkami[np.owczarek pomagający przy wypasie np.owiec-zdarza się :wink:]
my trzymamy i zapewniamy warunki bytu szczurom hobbystycznie-nikt nam nie kazał,szczury nie są naszym sposobem na utrzymanie się.
kiedy kupujemy zwierzę,to tak jakbyśmy pokazywali:"teraz ten szczur/pies/kot/rybka/aksolotl jest istotą za którą biorę odpowiedzialność-mam obowiązek zapewnić mu jak najlepsze warunki-bo to jest teraz istota za którą jestem odpowiedzialny"[takie koło.]
spotkałam się z twierdzeniem:"ale to tylko szczur"
smutne :?
Pabluś i Stachanek razem na Niebieskiej Łące...
Awatar użytkownika
WildMoon
Posty: 1145
Rejestracja: śr wrz 29, 2004 10:57 am

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: WildMoon »

Czy ktos raczy mi przyblizyc pierwszy post, bo jakos nie rozumiem o co w nim chodzi...:roll:
Before you speak, THINK!
T - is it TRUE?
H - is it HELPFUL?
I - is it INSPIRING?
N - is it NECESSARY?
K - is it KIND?
Awatar użytkownika
cucumberek
Posty: 211
Rejestracja: pt lis 04, 2005 5:42 pm

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: cucumberek »

ja też wziełam szczurki ze sklepu. ale nie wiem co z resztą zrobiłby sprzedawca, gdyby się nie sprzedały, bo węży w tym sklepie nie ma. I powiem wam, że wcale nie zawsze jest tak, że szczury ze sklepu to od razu jakieś bojaźliwe i w ogóle nerwowe- Czarny już się właściwie prawie oswoił, a mam ich od niecałych dwóch tygodni. Wszystko zależy od tego, jak w tym sklepie były traktowane. Jeśli właściciel bądź sprzedawca był dla nich tak czuły, jak właściciele domowej hodowli, to ja właściwie nie widzę jakiejś DRASTYCZNEJ różnicy. Oczywiście, że mogą być ze zwierzętami tylko w godzinach otwarcia- ale chodzi mi o to, że wcale nie muszą się takie szczurki jakoś o wiele trudniej oswajać. A wracając do głównego tematu: niestety byłam w sytuacji, kiedy tato powiedział: "albo jeden szczur, albo żaden". I naprawdę chciałam już wziąć jednego, bo bardzo bardzo chciałam mieć szczurasa, ale trochę gryzło mnie sumienie, że dla zaspokojenia własnej potrzeby mogę zniszczyć zwierzątku życie... na szczęście jakoś tę sytuację przetrwałam, tato zmienił nastawienie, i jestem szczęśliwą opiekunką dwóch samczyków ;)
Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś (Antoine de-Saint Exupery)
Mirea el tahiri
Posty: 23
Rejestracja: ndz lis 06, 2005 9:27 pm

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: Mirea el tahiri »

Ja tez miałam zawsze jednego szczura a tylko dla tego, ze nie było odpowiedniej literatury i nie wiedziałam jak je połączyć i gdybym miała osobę, która interesuje się szczurami i pomogłaby mi to na pewno były by dwa...niestety było jak było teraz już tak nie będzie...Może pod tym względem, ale zawsze były zadbane najedzone i miały opiekę lekarza- dr Jachmana jeździłam przez pól miasta, bo wiedziałam ze tylko on się zna na szczurach, więc wątpię żeby można było powiedzieć albo dwa albo w cale...Ja swoje ogony miałam ze sklepu, źle zrobiłam, ale 4 lata temu czy 2 lata temu nie miałam netu i nie wiedziałam o istnieniu szczurów z rodowodem, teraz, kiedy wiem, napewno tylko takie będę hodować dla ich dobra fizycznego jak i psychicznego...
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: Mycha »

[quote="WildMoon"]Czy ktos raczy mi przyblizyc pierwszy post, bo jakos nie rozumiem o co w nim chodzi... [/quote]
Ja też do końca nie, ale napiszę to co zrozumiałam:
Autorce chodzi chyba o to, że lepiej mieć jednego szczura i męczyć go w samotności niż miałby trafić do węża. Wcześniej jeszcze potępia moje stwierdzenie, że lepiej nie mieć wcale szczurów niż jednego. Następnie zaczyna się gubić i wprowadza jakieś historie o psie któremu jego właścicielka robi samolot za obrożę i autorka to sobie ogląda, ale przecież wiele psów w schroniskach wolałoby mieć taki sadystyczny dom niż w końcu siedzieć w schronisku, bo w domu przynajmniej od czasu do czasu ktoś je pogłaska. Następnie zaczyna wątek, że naskakujemy na ludzi, że powinni mieć dwa szczury a nie jednego i kończy opowiastką że kiedy ona kupowała swojego szczura to inny pan kupował szczurzycę do hodowli.
Chaotycznie, ale inaczej nie da się tego streścić o_O
I nie wiem właściwie o czym mamy pisać? O tym, że powinna zwrócić uwagę osobie, która męczy psa?
Doprawdy nie wiem...
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: Lulu »

WildMoon napisał:
Czy ktos raczy mi przyblizyc pierwszy post, bo jakos nie rozumiem o co w nim chodzi...

Ja też do końca nie, ale napiszę to co zrozumiałam:
Autorce chodzi chyba o to, że lepiej mieć jednego szczura i męczyć go w samotności niż miałby trafić do węża. Wcześniej jeszcze potępia moje stwierdzenie, że lepiej nie mieć wcale szczurów niż jednego. Następnie zaczyna się gubić i wprowadza jakieś historie o psie któremu jego właścicielka robi samolot za obrożę i autorka to sobie ogląda, ale przecież wiele psów w schroniskach wolałoby mieć taki sadystyczny dom niż w końcu siedzieć w schronisku, bo w domu przynajmniej od czasu do czasu ktoś je pogłaska. Następnie zaczyna wątek, że naskakujemy na ludzi, że powinni mieć dwa szczury a nie jednego i kończy opowiastką że kiedy ona kupowała swojego szczura to inny pan kupował szczurzycę do hodowli.
Chaotycznie, ale inaczej nie da się tego streścić o_O
I nie wiem właściwie o czym mamy pisać? O tym, że powinna zwrócić uwagę osobie, która męczy psa?
Doprawdy nie wiem...
ja napisalam jak zrozumialam juz wyzej. ja zrozumialam, ze chodzi o sklepy. to pierwsza wersja jak mi przyszla do glowy ze wzgledu na to 'ratowanie' przed wezem. bo lepiej jest wtedy kupic szczura, 'ratujac' przed wezem (tu juz pisalam co o tym sadze) i trzymac w warunkach, ktore dobre nie sa... ale 'uratowal' :roll: i na forum powinnismy sie cieszyc z kazdego nowo zakupionego szczura ze sklepu i nie mowic, ze ktos robi cos zle, bo i tak jest cacy skoro 'uratowal' przed tym wezem... i nie wazne jakie warunki zapewnia. tu wkracza historia o psach, ktore nawet jak maja okropnego wlasciela to jest im lepiej niz w schronisku...

tak ja zrozumialam ;)
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: ESTI »

[quote="ESTI"]ifuritka znowu zapodalas jakis temat, w ktorym ja osobiscie dlugo doszukiwalam sie sensu i go nie znalazlam.[/quote]

To moze Szanowna Autorka sie wypowie, bo jak na razie to chyba tylko ona dokladnie wie o co chodzi...
Obrazek
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: Mycha »

Ja skomentuję to tak (chyba dość uniwersalnie):
- Chcesz żyć w złych warunkach
- Nie (jasne, że nie)
- Więc nie chcesz przychodzić wcale na świat?
- Jeśli przez całe swoje życie mam być nieszczęśliwa, wolę się wcale nie urodzić.
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Nakasha
Posty: 5397
Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
Numer GG: 4379189
Lokalizacja: Białystok - Kuriany
Kontakt:

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: Nakasha »

Mi się wydaje, że autorka chciała powiedzieć, między linijkami, że lepiej mieć szczura 1 w średnich warunkach, niż pozwolić mu marnieć w sklepie czy iść na pewną śmierć.

Bo ten szczur na pewno woli mieć średnie (czyli złe, bo każde oprócz odpowiednich warunków są niewystarczajace) warunki, niż mieć bardzo złe i lepiej jest, kiedy weźmie go ktoś i trzyma w tych średnich warunkach, niż miałby mu pozwolić umrzeć.

A my się powinniśmy cieszyć, że ktoś wziął szczurka, pomógł mu, nawet jeśli ten szczurek nie będzie mieć dobrego domu, bo lepiej mieć nie do końca dobry, niż bardzo zły dom. I zamiast mówić, że lepiej w ogóle nie mieć szczurka, jak się nie ma świetnych warunków, powinniśmy takich przygarniaczy chwalić i wspierać, bo przecież pomagają dla szczurka! (nie zapewniając mu odpowiednich warunków, ale co tam, mógł mieć gorzej!!)

Lepiej cokolwiek, niż nic!

Ja się z tym nie zgadzam.

Na poparcie tych tez dała przykład psa: pies ze schroniska podobno bardzo by się cieszył mając nie do końca dobry dom, bo w porównaniu ze schroniskiem, nawet sadystyczny właściciel jest super i w ogóle miód cukiereczki, bo od czasu do czasu psa pogłaszcze i pies już ma się dobrze.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek

Obrazek
ifuritka
Posty: 62
Rejestracja: czw lis 03, 2005 10:53 am

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: ifuritka »

[quote="Nisia"]Zwierzęta nie są głupie i uciekają od złego właściciela, o ile tylko mogą. [/quote]

Tia. .. nie wiemskad to wytrzasnelas ale wiernosc psow jest juz legendarn.. nie raz widzialam jak sie psy lasily do swoich brutalnych wlascicieli... Byly spuszczane ze smyczy bite jak odbiegly za daleko ale zawsze grzecznie wracaja do domu za wlascicielem..

Dodano po 4 minutach:

[quote="ESTI"]ifuritka znowu zapodalas jakis temat, w ktorym ja osobiscie dlugo doszukiwalam sie sensu i go nie znalazlam.[/quote]

W skrocie chodzilo mi o to by nie naskakiwac z klami na osoby posiadajace i mogace sobie pozwolic tylko na jednego szczurka. Bo lepiej takiemu w domu z opiekunem niz w klatce weza:P Ale moze nie jasno napisalam. Pozatym jak sie tyle w pracy siedzi to sie ma schizy wybacz:D
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: Nisia »

[quote="ifuritka"]Tia. .. nie wiemskad to wytrzasnelas ale wiernosc psow jest juz legendarn.. nie raz widzialam jak sie psy lasily do swoich brutalnych wlascicieli... Byly spuszczane ze smyczy bite jak odbiegly za daleko ale zawsze grzecznie wracaja do domu za wlascicielem..[/quote]
Ja w to po prostu wierzę. A fakt, ze miłość ślepa jest i głupia jest (czasem) to inna sprawa ;)
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: Mycha »

Miłość... Wierność... Legenda...
Pies jest w swej wierności doskonały, ale też bardzo spontaniczny. Gdy widzisz starego psychopatę, który bije psa metalową pałką po głowie myślisz "jak dobrze, że pan się nim zamuje"? Pies patrzy na tego swojego "pana" wdzięczny, że pan jest. Nie rozumie jego złości, nawet czuje się winny tej sytuacji... A gdy pan głodzi pieska na łańcuchu, bo mu się nie chce go nakarmić, albo nie ma pieniędzy na pokarm radość zwierzęcia jest jeszcze większa, kiedy pan wreszcie zwlecze się z domu i da psu skórkę od chleba, która jest dla zwierzęcia rarytasem i taki psiak myśli, jakiego to on ma dobrego pana, że go uratował... że pewnie za kilka dni znowu przyniesie mu kilka skórek, a on tu na niego zaczeka, bo go tak strasznie kocha...
No więc kiedy widzisz tego faceta bijącego psa to myślisz "jak dobrze że ma pana a nie siedzi w schronisku"?
Jaki musi być ból zwierzęcia, kiedy jest posłuszne, a jego przewodnik... bóg podnosi na niego rękę? Jak to jest?
Takiej miłości mówię nie...
* * *
Co do kwestii szczurów to napisałam już stosowny komentarz...
Ludzie są przyzwyczajeni do narzekania. To takie istoty, które narzekają na wszystko. Czemu człowiek burzy się, że jadąc na wczasy w promocji zamiast jakuzi ma zardzewiałą wannę, a służbą to on może być sobie sam? Przecież pojechał na wakacje - czemu jeszcze marudzi?
No więc szczury nie mogą sobie marudzić. Są trochę jak ten pies, który przeprasza w strachu swojego pana, że psychopatyczną złość właściciela... Szczur nie może zgłosić się do sądu, bo nuuudzi mu się, źle się czuje, a w klatce nie może się ruszyć...

Z czego się tu cieszyć? Że szczur ma złe warunki? Fakt - mógł trafić do węża, ale teraz na jego miejsce trafił inny ogon...
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

Średnie warunki kontra Wąż

Post autor: Nisia »

Biedne te zwierzęta... Taka bezrozumna, bezwarunkowa milosc... Jak trafią na nienormalnych ludzi, którzy karzą je za nic... Przeciez takie zwierzę nawet nie zrozumie, za co jest karane. Bo przeciez nic nie zrobilo? A jaki sens ma kara, kiedy karany nie rozumie za co go to spotyka?
ODPOWIEDZ

Wróć do „O szczurach”