Wszystko stało sie przez zaskoczenie ...

.. rano podeszłam jak zawsze do klatki zauważyłam, ze Iwuś jak zawsze leży w hamaczku ... i nawet pomyslałam .. jak słodko leży na boczku ... niestety

leżał na boczku z otwartymi oczkami ...

nic nie było takiego w potrzednich dniach, co mogło mnie martwić ... poprostu staruszek umarł ze starości .. jednak 4 latka robią swoje ...

... był naprawde słodkim, dużym pieszczoszkiem ... na zawsze zostanie w moim serduszku
