Podróż
Moderator: Junior Moderator
Podró?
Mam pytanko.. wyjezdzam dzisiaj z moja szczurka na dwa dni ... podroz trwa okolo 2 godzin.... czy szczurkowi to nei zaszkodzi??? dodam ze jedziemy autkiem i szczurcia bedzie jechalaw swojej klateczce... jesli takie podroze zle wplywaja na szczurki to co moge zrobic aby jej podroz nie zaszkodzila ??Bardzo dziekuje za wszytskie odpowiedzi :*:*:**
w MOIM Serduszku Na Zawsze :
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
Podróż
nie powinno, trzeba tylko uwazac by nie zmarzla i by miala cieply ciemny kacik zeby sie ukryc.
jesli jest do ciebie przyzwyczajona to moze lepszym wyjsciem bylo by trzymanie jej pod bluza? mozesz co 30min sprawdzac czy nie chce jesc albo pic.
jesli jest do ciebie przyzwyczajona to moze lepszym wyjsciem bylo by trzymanie jej pod bluza? mozesz co 30min sprawdzac czy nie chce jesc albo pic.
Podróż
ech, Frubi odchody szczura to nie zracy kwas. jezeli ktos sie az tak brzydzi szczurzysz kupek i moczu to niech lepiej nie nie ma szczura.
wazniejsze jest zdrowe szczurzynki. a mniejsze ryzyko zaziebienia to trzymaie ciura pod bluza. wtedy kupki to cos co trzeba znisc...
wazniejsze jest zdrowe szczurzynki. a mniejsze ryzyko zaziebienia to trzymaie ciura pod bluza. wtedy kupki to cos co trzeba znisc...
Podróż
i jak sie udal wyjazd? mala bardzo panikowala? nie zmarzla?
moje szczury lubia jezdzic samochodem a Bandyta jest w 7niebie jak jedziemy tranwajem i moze rozwalic sie na moich kolanach i patrzec przez okno co dziwne zawsze w komunikacji miejskiej zasypia a w samochodzie caly czas siedzi i gapi sie przez okienko
moje szczury lubia jezdzic samochodem a Bandyta jest w 7niebie jak jedziemy tranwajem i moze rozwalic sie na moich kolanach i patrzec przez okno co dziwne zawsze w komunikacji miejskiej zasypia a w samochodzie caly czas siedzi i gapi sie przez okienko
Podróż
Oki juz wrocilysmy... Furbi jechalam na wies nawet gdybym byla wystrojona to kupka mojego ogonka to dla mnie nie problem... sie sprzatnie Malutka swietnie zniosla podroz najpierw popatrzala trzoszke przez okienko pozniej probowala dostac sie do taty za kierownice(moze jakis driver z niej bedzie) a na samym koncu zasnela mi na rece... tata wlaczyl ogrzewanie wiec nei bardzo chcialo jej sie siedziec pod bluza bo i tak miala ciepelko .... dzisiaj wybieramy sie na kolejna wizyte do weta bo kurde choroba nie chce jej przejsc... ma strupki z ktorych nie leje sie krew tylko jakis pomaranczowy plyn i cale futerko zamiast biale jest zolte... Poza tym zauwazylam ze momentami tak mocno bije jej serduszko taj jakby mialo wyskoczyc ze az sie cala trzesie... zauwazylam tez krew na nosku tylko kurcze nei wiem czy to znoska czy z rozdrapanych strupkow bo nei zauwazylam zeby jej leciala tylko taki troszke upaprany nosek jest... wole to zbadac Bardzo dziekuje wam za odpowiedzi :*:*:*:*:*
w MOIM Serduszku Na Zawsze :
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
Fufcia :* (14.09.2005- 12.01.2006)
-
- Posty: 75
- Rejestracja: wt lut 14, 2006 1:21 pm
Re: Podró?
Możecie napisać od ilu godzin jazdy nie powinno się zabierać szczura? Czy przez 4 godziny jazdy szczurek się nie zmasakruje??
q*_*p Każdy szanujący się użytkownik powinien mieć podpis. (prawda?)
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Podróż
4 godziny to nie problem =) Ale polecam przewozić szczurka nie w klatce, ale w specjalnym transporterze (najlepiej jak największy, zresztą one za duże nie są). Zmniejsza się ryzyko przeziębienia i jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ogonkowi coś się stanie, np. podczas wypadku (klatka mogłaby się połamać, a pręty przebić ciało <= słyszałam o takiej sytuacji).
Jesli podróż trwa dłużej warto do transporterka wstawić poidełko i wsypać jedzenie. Jeśli ktoś podróżuje np. pociągiem, dobrze jest też osłonić czymś nieprzezroczystym (przynajmniej z jednej strony) ogonka od wzroku nadwrażliwych ludzi (nie chcemy ryzykowac, by ktoś z fobią dostał zawału...)
Ciężko mi podać maksymalny limit czasu. Jeśli szczurka trzeba przewieźć, to trzeba, ale lepiej unikać wycieczek dłuższych niż 10 h.
Jesli podróż trwa dłużej warto do transporterka wstawić poidełko i wsypać jedzenie. Jeśli ktoś podróżuje np. pociągiem, dobrze jest też osłonić czymś nieprzezroczystym (przynajmniej z jednej strony) ogonka od wzroku nadwrażliwych ludzi (nie chcemy ryzykowac, by ktoś z fobią dostał zawału...)
Ciężko mi podać maksymalny limit czasu. Jeśli szczurka trzeba przewieźć, to trzeba, ale lepiej unikać wycieczek dłuższych niż 10 h.
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Podróż
Jeśli szczurek ma odpowiednio duży transporterek, picie i jedzenie i oczywiście jest odpowiednio zabezpieczony przed ewentualnym zimnem nic nie powinno mu sie stać. Moje podróżowały 24 godziny z przygodami autem i wyszły z tego jedynie zmęczone. Następnego dnia odzyskały siły i już nie pamiętały podróży.
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
przydeszł balijski...
-
- Posty: 5397
- Rejestracja: wt sty 04, 2005 7:14 pm
- Numer GG: 4379189
- Lokalizacja: Białystok - Kuriany
- Kontakt:
Podróż
Masterton, tak, ale jeśli podróż jest bardzo długa, a podściółka nie jest zmieniana (i nie jest długotrwała), a transporterek mały: szczuraskom (i nam ) może się zrobić niehigienicznie . Nie zawsze też można je wypuścić, by sobie połaziły (choćby po nas), a małe ogonki zdecydowanie lubią brykać i męczą się w małym pojemniku.
Ale to bardzo zależy od wielu rzeczy
Ale to bardzo zależy od wielu rzeczy
Z nami: Ganix, Yetta, Inari, Cerridwen, Ceres Ciel i dziczek Włóczykij
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Za TM: 88 szczurzych duszyczek
Podróż
Owszem zgadzam się, tylko ze ja akurat zmieniałam sciolke ze 3 razy, najpierw poidelko sie zepsulo (miala inne w zapasie) i zalało ściółke a potem już ze wzgledu na wygode ogonkow.
i odszedl syjamski kawalek mnie...
przydeszł balijski...
przydeszł balijski...