Też mam już z tym troszke doświadczenia... Najpierw przybyła do mnie Sara, i była sama przez jakiś czas(pół roku? wiem że to dużo ale wtedy się jeszcze na tym zupełnie nie znałam). Postonowiłam jej kupić przyjaciółke bo widzialam że sm8utno jej samej.. a ja przez szkołe nie molam jej zbyt duzo czasu poswiecac... Przybyla do nas Sheila ale Sara ja na poczatku gryzla (szok!) jak byly razem w klatce. Wiec byly osobno, byly tylko razem puszczane i po jakimś czasie znowu sprobowalam je wpuscic razem do klatki... okazalo sie ze jest wszystko ok i przerodzilo sie to w wielka przyjazn... tego sie nie da opisac slowami, jak Sheila sie opiekowala Sara kiedy ta umierala...
![Sad :(](./images/smilies/sad.gif)
Boli mnie tylko ze Soshi jest sama, ale to sie niedlugo zmieni:)
PS:ok, troche przynudzilam;) mam prosbe... o rade... moja kumpela, ktora zarzeka sie ze kocha strasznie zwierzaki i chce byc wetem chce miec szczurka...(jednego! juz kiedys miala) powiedzialam jej zeby wziela ode mnie 2 bo ja niedlugo bede chciala jedna ze swoich rozmnozyc... ona na to ze nie bo 2 sie nie da oswoic... i ze jak miala jednego to bylo wszyskto ok... no myslalam ze leb ukrece... nie pomagaja tlumaczenia, nie pomogl nawet post Mychy... Ona W-I-E L-E-P-I-E-J... moge zabic?;) a tak serio: prosze, powiedzcie, co jeszcze jej moge powiedziec, zanim mnie sz* jasny trafi...