Smutnik :(

Tylko tu pogadasz na różne tematy (prawie bez ograniczeń)!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
tulpenik
Posty: 199
Rejestracja: czw sie 18, 2005 12:46 pm
Lokalizacja: Szczecin

Smutnik :(

Post autor: tulpenik »

[quote="Vilemo"]Szukanie pracy po studiach też mija się z celem, jestem mgr inż ogrodnictwa a pracuje w Muzeum Narodowym [/quote]

a ja poszłam za głosem serca, za ideałami, że niby życie za krótkie na marnowanie go na coś co cię nie intersuje. I co? Skończyłam filozofię, ciężko było jak cholera. I teraz mogę filozofować do czterech ścian.
I qrna chyba będę się rozwodzić.
Bez szczurków
Felcia [12.2004 - 11.02.2006]
Radha [7.10.2005 - 2.04.2007]
Misza [8.2005 - 13.11.2007]
http://tulpenik.fotosik.pl/albumy/85457.html
Bez psa
Fafik [29.06.2007 - 28.05.2009]
http://picasaweb.google.com/tulpenik/Fa ... directlink
Fea
Posty: 676
Rejestracja: śr lut 02, 2005 2:05 pm

Smutnik :(

Post autor: Fea »

Tulpenik, trzymaj się, kobito.
Za to ja niczego nie mogę skończyć. Ba, nawet nie mogę zacząć, bo mi chędożona pańszczyzna u rodziny nie pozwala. Mam średnie wykształcenie i kompleksy jak stąd do Londynu, bo wszyscy moi znajomi na studiach, a ja się uwsteczniam. Ile razy już mi docinali, nie zliczę. Jestem w ich oczach idealnym materiałem do kpin. Jeśli w tym roku nie uda mi się wystartować, choćby na historię, to nie wiem, co ze sobą zrobię.
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>
Awatar użytkownika
Ania
Posty: 4523
Rejestracja: pt gru 27, 2002 10:52 am
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Smutnik :(

Post autor: Ania »

A mi Nanutka ciągle choruje :(
I ja ciągle choruję :(
I pieniażki się kruszą :(
I studia omijam szerokim łukiem.. echh :|
¡oɹƃǝןן∀ ɐu ʎɹnʇɐıʍɐןʞ ǝıdnʞ ǝıu ʎpƃıu znſ
Vilemo
Posty: 72
Rejestracja: ndz gru 18, 2005 7:28 pm

Smutnik :(

Post autor: Vilemo »

Tulpenik ale przynajmniej skończyłaś szkołę która cię interesowała, ja też się cieszę że uczyłam się czegoś co mnie interesuje, a że trzeba pracować w innym zawodzie to trudno. Jak bym miała studiować jakieś zarządzanie to bym się chyba pochlastała......A co do rozwodu to lepiej się rozwieść niż żyć w związku który więcej zabiera niż daje. Przykładem moja kumpela z pracy, rozwiodła się i jest z tego powodu szczęśliwa, bo wreszcie może żyć w spokoju.
Frusia od 18 grudnia
Luna od 5 stycznia
http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2676
satanka
Posty: 28
Rejestracja: ndz mar 12, 2006 1:54 pm
Kontakt:

Smutnik :(

Post autor: satanka »

stalo sie najgorsze :sad2:... musialo kiedys, ale smutno... strasznie... BOLIII [']
po drugiej stronie: Lolcia i Kaycia ;(
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

Smutnik :(

Post autor: limba »

Umarl kotek u nas w stajni :sad2: a picho nie pojawia sie od tygodnia, i nie wiadomo co sie z nim dzieje...
Boshe kiedy to sie skonczy...
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
Awatar użytkownika
Guślarka
Posty: 1124
Rejestracja: czw sty 05, 2006 12:47 pm
Lokalizacja: Krosno

Smutnik :(

Post autor: Guślarka »

A mnie dopadła grypa :-(
"Dawno, dawno temu..."

Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
nezu
Posty: 1686
Rejestracja: ndz maja 23, 2004 3:59 pm
Kontakt:

Smutnik :(

Post autor: nezu »

Nie umiem zyc..
Nie tak..
Nie bez niego...

Nie po tym co sie stalo...
ostatkiem sil probuje wyplynac na powierzchnie i zaczerpnac tchu ale juz brakuje mi sil...
powoli opadam na dno..

Nie umiem tak zyc...bez niego...
I po tej nocy..
Po szpitalu...

Nie...
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Smutnik :(

Post autor: Lulu »

nezu :przytul:
Szałas
Posty: 880
Rejestracja: ndz gru 25, 2005 11:28 am

Smutnik :(

Post autor: Szałas »

nezu, ...
" nie jestem oswojonym szczurem"
"Piotruś Pan nie żyje...Peter Pan is dead"
Fea
Posty: 676
Rejestracja: śr lut 02, 2005 2:05 pm

Smutnik :(

Post autor: Fea »

Nezu, kochana, trzymaj się, proszę.
Mi też smutno, z różnych przyczyn. W tym rychłej wyprowadzki z domu - a ja, do diabła, nie mam z czego żyć, nie ma dla mnie pracy. Nie takiej, żebym utrzymała zwierzęta, mieszkanie i siebie. Ja mogę żreć byle co i spać pod mostem, ale szczury i mój kochany kudłacz nie mogą.
Życie czasami bywa parszywe.
Nikogo nie potrzebuję, mam zęby. :>
sarenka24
Posty: 310
Rejestracja: czw paź 14, 2004 10:59 pm
Lokalizacja: Katowice

Smutnik :(

Post autor: sarenka24 »

Nezu, Fea przytualm Was obie :przytul: wiem, że w życiu bywa czasem bardzo bardzo źle. W życiu każdego z nas były taki momenty, gdzie nie widzieliśmy sensu lub po prostu nie chciało nam się już dalej istnieć, nie widzieliśmy rozwiązania z danej sytacji, nie wiedzieliśmy jak mamy dalej zyć...Boshe jak ja dobrze znam to uczucie... Trzymajcie się dziewczyny,bo wiem, że chocby nie wiem co, to kiedyś znów bedzie lepiej.
Nosek ['] forever in my heart
Kinia i Frida ['] ['] :(za teczowym mostem, tak szybko odchodzicie :(
Zuza
Posty: 22
Rejestracja: śr lut 22, 2006 6:24 pm

Smutnik :(

Post autor: Zuza »

Strasznie mi przykro, że moim pierwszym zamieszczonym postem na tym forum jest ten… :cry: Dzisiaj wydarzył się straszny wypadek… Moja kochana szczurzyca straciła kawałek ogonka przez moją głupotę i nieuwagę… Od wypadku minęły już cztery godziny, a ja ciągle ryczę na samą myśl… Jest mi tak smutno, chociaż wiem, że to nic nie pomoże… Teraz mój mały ogonek siedzi przed drzwiczkami od klatki i czeka na wyjście, a ja nie mam odwagi jej wypuścić, bo boję się, że znowu coś jej się stanie… Strasznie jestem na siebie zła, że nie mogłam jej wtedy pomóc… :sad2: :cry:
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Smutnik :(

Post autor: krwiopij »

nie rozpaczaj, Zuza... moja szczura tez nie ma kawalka ogona - dla szczura to nie tragedia... :) koncowka ogona jest slabo unerwiona i latwo daje sie urwac - taki mechanizm obronny szczura... zwierzaka nie boli to zbyt mocno i naprawde szybko sie goi... lepiej wyjmij mala z klatki i poprzytulaj... na pewno sie ucieszy i zapomni o stracie... :)
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
Zuza
Posty: 22
Rejestracja: śr lut 22, 2006 6:24 pm

Smutnik :(

Post autor: Zuza »

Wielkie dzięki za te słowa Krwiopijko i postaram się nie rozpaczać… po prostu to jest mój pierwszy szczurek i mam ją od dwóch miesięcy. Jest moim oczkiem w głowie chucham na nią i dmucham, a tu nagle taki wypadek, który uzmysłowił mi jak bardzo zdążyłam się do niej przywiązać. Podążyłam za twoją radą i wypuściłam moje maleństwo właśnie pije moją herbatkę i faktycznie nie wygląda na równie zrozpaczoną po stracie kawałka ogonka jak ja… :|
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pogaduchy”