no moj sie narazie dobral do moich faktor i dokomentow dla zusu XD
a tragizm muj wygladal tak ze odkod go mam ani razu niczego nie pogryzl...
..a wystarczylo ze przyszla mama i sie zapytala czy sie nie boje ze mi cos zje....
na to ja jej ze jest grzeczny i mi nie je nic nawet jak na caly dzien ma klatke otwarta..
a tu.. skrob skrob skrob.. 5min minelo a szczur faktury wcina..
:zlosc:
obecnie ma nowy domek z starej nogawki zrobiony.. ale cos mu sie nie pdooba bo trociny furgaja po za klatke niczym wiury z pilarki XD
hm.. natomiast zauwazylem ze sika w dwa miejsca...
na czapke z daszkiem ktora sobie wywalczyl dzielnie ( :bije: ).. oraz poza klatke -_-
jutro sie zabespiecze troszke dajac szmate papierowa na okolo klatki

a potem nad kuweta pomyslimy

Fii.. ^^