sałatkowe zwierzaki wstrętne - doszczurzanie!

[sauatka]

postanowilam jako ze swiata ida wszyscy sie ogonami chwala pochawale sie i ja :hihi:. Kiedy ja fotki staralam sie robic to moja kotka zadomowila sie w klatce i nawet wyjsc nie chciala debilka :?. Pucca strasznie grubasna, Fredzioch zreszta tez sie zrobil :hihi: Wiec zaczynam z fotkami
Pucca:
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 215217.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 215531.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 220031.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 215714.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 220102.jpg ,- tu juz kompletnie mnie olała i spokojnie sie myła :lol:

a z Fredzioszkiem to troche problemmow bylo bo ona zabardzo nie lubi pozowac, nie umi na miejscu usiedziec :lol: :
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 215807.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 215752.jpg - i jak zwykle poruszane
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 215821.jpg tu Ferdek ten w miare nie ruchomy

no to tyle z osobna

a tu kochane siostrzyczki razem bo jakze by inaczej http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 220050.jpg
Pucca smiesznie wyszla z przymknietymi oczkami :khihi:


P.S. uhahaha dzieki forum zaczelam pisac w ogole osobno :lol:

[sauatka]

no wiec tak, zaczne od poczatku . Moja kolezanka z klasy miala dzis urodziny i dziewczyny sprawiły jej ogonka. Jak poszla z nim do domu to matka jej powiedziala ze go wypusci do lasy, a ze Sylwia (czyt:JA) ma dobre serce to przygarnela ogonka do 'domu tymczasowego' (czyt:chyba ze mama sie rozmysli to zostanie na zawsze) :lol: i tak wiec jest u mnie Barcel... zwie sie tak poniewaz kolezanki z nim do szkolky przyszly i moja kumpelka nazwala go Barcel i tak zostalo hehe no to teraz foteczki...
On jest strrasznie malusi i to z czego pije to zakretka od butelki :lol:

http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 160553.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 160605.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 160613.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 160631.jpg

[Kaka]

śliczny kapturek :zakochany: ale ja mam słabość do kapturków. A Barcel to mi sie kojarzy jedynie z nazwiskiem mojego kolegi który sie nazywa Balcerak

[hanoverka]

ale słodziusi :zakochany: taki ciupciuńki :zakochany:

[limba]

Boziu jakie malenstwo...
satanka podkarmiaj go jedzonkiem dla dzieci, bo to malenstwo nie wiem czy ma 5 tygodni.
Przesliczny z niego kapturzasty :zakochany:

[sauatka]

LOL frecia i Pucca wogole małej (no wlasnie MAŁEJ bo okazala sie byc dziewczynka) nie atakuja, a mala traktuje je jak mamusie :zakochany: slodko wyglada jak sie uczepi ich ogonkow...
No wiec ciurka okazala sie dziewczynka wiec poszukuje dla niej imienia, kolezanka wymyslila Bi ale jakos dziwnie mi sie kojarzy :lol: no i nie wiem pomyslmyy :drap: awww nie mam pojeciaa HELP ME

[Guślarka]

Słodziactwo koffane :zakochany: Może by ją nazwać Lenda? Albo Lori?

[sauatka]

chcialm zeby imie bylo latwe do wypowiedzenia, bo ja jakas wade mam i jak za skomplikowane to nie moge :oops: mam nadzieje ze imie wyjdzie 'w praniu' poprosty samo od siebie hehe a malenstwo rzeczywiscie malenstwo boje sie zeby jej nie uszkodzic :zakochany: slodziakkk

http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 205306.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 205314.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 211301.jpg
http://i39.photobucket.com/albums/e187/ ... 211320.jpg

[IVA]

Sliczna , tez jestem fanką kapturków - zawsze przeważają w moim stadku
Jak pisze Limba jest bardzo młodziutka. 5 tygodni to ona napewno nie ma, dobrze jak ma 4 a i tego nie jestem pewna, no chyba, że mama była po wielu porodach albo kiepsko żywiona.
Satanka dawaj jej duzo miękkiego jedzenia, niech przeważa nad twardym. dobrze żeby to był gotowany ryż z różnymi dodatkami (w tym na mleku). Ryż dobrze wpływa na kościec, wzmacnia go.

A co do imienia - możesz posłuchac koleżanki ale dodać jeszcze jedno "bi" czyli BiBi

[Kaka]

jA też preferuje BiBi

[sauatka]

w takim razie zostanie Bi (BiBi) ;] hehe ojej a ja szczesliwa jestem
:lol2: moja mama powiedziala "przeciez to dziecko jeszcze" ... po czym wziela mala w dlon :lol2:

[sauatka]

eh no jaka ja jestem i nic mi nie pasuje :sciana2: ... siedze i mowie sobie do małej Bi, a tu cos mi tak nie pasuje... to malenstwo takie,a to imie w ogole mi nie psauje :oops: kurde wiem glupol jestem ze mna juz tak jest... wiec moze jednak jeszcze poczekam z imieniem...

[sauatka]

strasznie sie boje :sad2: maluch mial byc u mnie tylko do poniedzialku, poznmiej miala go wziac kolezanka, ale kiedy okazalo sie ze to samiczka powiedziala ze nie moze jej wziac . Jezu ja nie wiem co zrobie, mama sie zgodzila 'do poniedzialku' a ja sie zakochalam w tym malenstwie :sciana2: na dobre sie zakochalam... Moze uda sie udobruchac jakos mame, napewno malutka nie trafi do sklepu to chyba najgorsze, ale mowie odrazu. Moja mama nie jest taka ze kazalby mi ja oddawac do sklepu. Jestem gotowa isc mieszkac ze szczurami do piwnicy jesli bedzie trzeba. Kolezanka od ktorej ja dostalam powiedziala, ze jak ja jej nie bede mogla zostawic to da ja takiej innej kolezance (z klasy naszej), a ja juz wiem co tam by mala miala: zero wypuszczania, zero pieszczenia.
Bozeee dlaczego ja mam taka słabosc do ogonkow baaa w ogole do zwierzat?. Ale jak moglam odmowic pomocy? no jak? kolezanka powiedziala ze mnie sie nie boi jej dac bo wie ze ja sie zaopiekuje dobrze.
Mama nadzieje ze moja mama nie jest kobieta bez serca i pozwoli zostawic mi malutka, a jak nie to coz ide mieszkac do piwnicy.
AAA ja dluzej nie wytrzymam :sciana2:

[Kaka]

Sylwia pomocy nigdy sie nie odmawia Spróbuj udobruchać mamę ( jeśli oczywiscie mas zna to warunk9i) aby szczurcia u Ciebie została. Przedstaw sytuacje koleżanki któraby mogła byc alternatywą na dom ogonka. Ale nie dopuszczalne jest to aby ogona miał ktoś to się nim wougle nie zajmie i zrobi mu więzienie........
Doskonale Cię rozumiem z zakochiwaniem się w te ogony

A z tą BiBi to moze żeczywiscie jeszcze poczrekaj jak Ci nie pasuje, a ja powiem szczerze że zawsze była dla mnie najlepsza ta pierwsza myśl.....zobaczyłam szczurka np. teraz mojego Fabiana albo ŚP. Wacława i odrazu dostałam impuls ze ten musi byc Fabiano a ten Wacław

[sauatka]

moze z mama sie uda... mam nadzieje. Warunki mam bo przeciez jakbym nie miala to powiedzialbym ze jej nie moge wziac

A z imieniem nadal nie wiem, ja narazie mowie do niej Mała :lol:, a co mi odbije dalej kto wie? hehehe

ja sie bede modlic chyba do poniedzialku, zreszta od wczoraj siedze jak na szpilkach, co tylko mama powie jak jej to oznajmie. Chociaz widzi jak mi na Małej zalezy. Moze tak zle nie bedzie. Moge ja nawet zapewnic ze to bedzie ostatni ogonek! tak nawet na to jestem gotowa, wiem ze na wiecej chocbym chciala warunkow nie mam i jak narazie miec nie bede. Chyba ze w wakacje sie przeprowadze to sie pozmienia :lol:. Jak przywiozlam Pucce i Fretke tez mowilam ze to tylko na przechowanie, a matula teraz sama im jedzenie przynosi. Sama mogla pomyslec jak sie zgadzala zebym Mała przyniosla, wie ze ja mam kruche serce i kocham szczurki i chcialbym miec ich naj naj naj. Ja wiem ze na gora trzy teraz moge sobie pozwolic.

tak jak powiedzialam ak sie nie zgodzi, to jestem gotowa pojsc mieszkac do piwnicy... w pisnicy cieplo bo rury z woda ciepla ida wiec to nie problem, a na obiad zawsze do babci mozna jechac :hihi:, bo babcia to z ogonami to by mnie raczej nie przyjela :drap: