Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: krwiopij »

pol godziny wystarczy... i nie ma co liczyc na efekty po jednym razie... cala akcje trzeba regularnie powtarzac przynajmniej przez tydzien...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
czukukkcza
Posty: 544
Rejestracja: czw sie 18, 2005 11:16 am

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: czukukkcza »

jeśli nie masz wanny,można próbowac z krzesłem...
i jest tak jak mówi Krwiopijka;'na wanne' nie jest doraźnym sposobem!
zresztą na stronie tejże użytkowniczki jest przetłumaczony artykuł o 20 min codziennego kontaktu ze szczurem-ale oswojonym...
oswajanie poprzez 'wannę'-wszystko tak jak Marcinszeja napisał,ale codziennie,dwa tyg.minimum...
Pabluś i Stachanek razem na Niebieskiej Łące...
Iza
Posty: 58
Rejestracja: pt mar 31, 2006 2:42 pm

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: Iza »

to może oswoi się bez wanny :D
Iza
Posty: 58
Rejestracja: pt mar 31, 2006 2:42 pm

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: Iza »

mój szczurasek jak jest na stole to gdy jakiś odgłos go wystraszy to goni na moje rece i chowa się w moim kapturze, ale jak chce go wyciągnać z klatki to pokazuje ze sie boi, jak myślicie, oswoi się?? Mam go juz jakieś 5 dni i niemysle, że już sie oswoił, ale mam nadzieje, że jakos to bedzie, a wy co o tym myslicie??
Awatar użytkownika
Elly
Posty: 1127
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 2:22 pm

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: Elly »

Pisalismy juz przeciez, ze oswajanie szczura nie trwa kilka dni, zalezy to od jego charakteru. On musi zobaczyc, ze naprawdę nie chcesz mu zrobic krzywdy. A jak biegnie do Ciebie, to znaczy, że traktuje Cie jako bezpieczne miejsce. Oswoi się, tylko daj mu na to czas.
Moje stadkoEliza, Korek i Gina :D || Za Tęczowym Mostem: Pysia, Mary Jane, Dee Dee, Masza, Greta, Wujuś (Karmel)[']
Iza
Posty: 58
Rejestracja: pt mar 31, 2006 2:42 pm

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: Iza »

Ktoś pisał mi, że niemoge trzymać go w kapturze, bo sie tak nauczy i zawsze bedzie sie chował, to prawda??
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: ESTI »

[quote="Iza"]Ktoś pisał mi, że niemoge trzymać go w kapturze, bo sie tak nauczy i zawsze bedzie sie chował, to prawda??[/quote]
Szczur to nie robot, jak bedzie chcial to bedzie wchodzil, jak nie to nie bedzie.
Daj mu wybor - niech robi, to na co ma ochote. 8)
Obrazek
Iza
Posty: 58
Rejestracja: pt mar 31, 2006 2:42 pm

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: Iza »

Ok fajnie, bo uważam, że to lubi ;)
Iza
Posty: 58
Rejestracja: pt mar 31, 2006 2:42 pm

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: Iza »

przed chwilką położyłam mojego szczurka na podłodze, żeby troche zapoznał się z moim pokojem (zna już biórko, łóżko, szafke). Przez przypadek ruszyłam się, a on biegiem, a raczej pędem spowrotem na moje ręce, położyłam go, a on na moje nogi, pomyślałam, że jestem może przybiegnie z daleka. Położyłam go na drugim koncu pokoju, ale niereagował tylko biegał, zaczełam powoli podchodzic do niego. Jak się zoriętował, że to ja to odrazu przybiegł do mnie i wybiegł mi po ręce na ramie. To cyba działa podobnie jak z tą wanną, teraz ja pisze, a on siedzi mi na kolanie i myje się. Co o tym myslicie?
ESTI
Posty: 8271
Rejestracja: śr sty 21, 2004 11:27 pm
Lokalizacja: DUBLIN

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: ESTI »

Iza, bardzo dobrze, ze wraca do Ciebie. To oznaka zaufania i, ze w stosunku do obcej przestrzeni jestes dla niego azylem. Bravo. ;)
Obrazek
Dory
Posty: 1268
Rejestracja: sob lut 04, 2006 3:38 pm

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: Dory »

Czy można oswajać w wannie 2 szczury na raz? Czy lepiej każdego osobno? :drap:
Grubasy zapraszają do galerii -> http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2925
Ami (07.05.2006) ze mną od 12.06.2006
Caspuś (07.09.2006) ze mną od 11.10.2006
Docencik (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Dziekaniątko (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
czukukkcza
Posty: 544
Rejestracja: czw sie 18, 2005 11:16 am

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: czukukkcza »

przynajmniej kilkadziesiąt minut dziennie trzeba spęzić 'osobicie' z każdym ze szczurków.
Pabluś i Stachanek razem na Niebieskiej Łące...
Dory
Posty: 1268
Rejestracja: sob lut 04, 2006 3:38 pm

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: Dory »

czukukkcza dzięki bardzo jutro się biorę ostro do roboty ;)
Grubasy zapraszają do galerii -> http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2925
Ami (07.05.2006) ze mną od 12.06.2006
Caspuś (07.09.2006) ze mną od 11.10.2006
Docencik (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Dziekaniątko (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
czukukkcza
Posty: 544
Rejestracja: czw sie 18, 2005 11:16 am

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: czukukkcza »

na stronie Krwiopijki jest przetłumaczony o tym artykuł...
Pabluś i Stachanek razem na Niebieskiej Łące...
Rzępol
Posty: 16
Rejestracja: wt kwie 18, 2006 6:04 pm

Najlepszy moim zdaniem sposób na oswajanie...

Post autor: Rzępol »

Mam problem...u mnie sytuacja jest conajmniej nietypowa...Na poczatku z moim chłopakiem kupiliśmy sobie parke. Pinki -strachliwy, Móżg - ruchliwa, "przebojowa" . Nie za dużo wiedziałam o oswajaniu, poszłam na zywioł, tzn. wkładałam łapę do akwarium i czekałam aż wejdą na nią. Ale najpierw dawałam i jedzienie TYLKO z ręki. Gdy wkładałam tam te swoje łapska po kilku dniach Mózg wchodziła mi na rece, potem poszło łatwo, robiłam z nią obiad na ramieniu lub w kapturze. Pinki nie bardzo chciała wchodić na ęce ale dał się głaskac, a gdy próbowałam go wyciągnąć to nie uciekał przed ręką. Do tej pory jest nieśmiały;-) Ale ogólnie to gdy się czegoś przestraszy to biegnie do ludzi. Ale bo jakimś czasie, Pinki i Mózg zakochali się w sobie;-) Owocem ich miłości było 10 maluszków. Pinki z synkiem się wyprowadzili a u mnie została Mózg z 2 córkami. Od małego wkładałam łapy do klatki (Mózg nigdy nie reagowała złością) karmiłam małe z ręki, gdy podchodziłam do klatki to był istny szał, walka kto bedzie bliżej drzwiczek;-) Gdy zostały tylko 3 szczury w klatce zuważyłam ze małe się jakby oddalaja...gdy patrzę do klatki to Mozg podbiega i małe (ur.26 luty 2006) uciekają. Co prawda jedzą mi z reki ale same na nia nie wejda, uciekają. Gdy dzis spróbowałam je wypuścić po pokoju to schowały się pod komodę i nie chciały wyjść :-( Podczas gdy Mozga nie mogłam od siebie odgonić;-p A ile musiałam się namęczyć zeby je stamtad wyciągnąć! Skończyło się kwikiem pzrerazenia z mojej i ich strony. Ale na szczęscie nic mi się nie stalo ;-) W sumie to wogóle nie są agresywne tylko strasznie bojazliwe i nie biora przykładu z matki. Jaką metodę oswajania proponujecie? Na "wannę?
kapusta
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”