Nie smucę się już (staram się nie smucić
![:cry:](https://cdn.jsdelivr.net/gh/s9e/emoji-assets-twemoji@11.2/dist/svgz/1f622.svgz)
), tylko już planuję wydostanie z laboratorium kolejnych albinosków - dorosłych samcoli.
Czy ktoś by chciał takiego, jakbym ich miała więcej niż 1?
Jeśli mi się uda, to dam znać na forum.
Trzymajcie kciuki. nie tylko Bonifacy i
Benjamin zasłużyli na odrobinkę radości!
Czas na innych.
Mam kolejny problemik.
Po śmierci Bonifacego mam istna jatke w klatce.
Chyba Antoś postanowił powalczyc o wyższą pozycje w stadzie!
Chłopaczek ma juz prawie 3 miesiące i poczuł się ważny.
Jest dwa razy mniejszy od Benjamina, ale bije go strasznie. Benjamin to bardzo łagodny (dla szczurów, z ludzmi i psami inaczej bywa) olbrzym. Antos wchodzi mu na plecy, na głowę i bezczelnie go gryzie!
Benjamin broni sie trochę, ale nigdy nie oddaje małemu.
Rezultat jest taki, że Antoś jest niedraśnięty, a Benjamin całe plecy ma poranione!
Całymi nocami się biją, aż spac nie mogę, bo mnie krzyki budzą!
Interweniowałabym, gdyby to Benjamin gryzł Antosia, a tak licze, że Beniuś sobie poradzi, no bo juz dawno przestał byc małym chłopcem.
Tylko mi go szkoda trochę!
![:cry:](https://cdn.jsdelivr.net/gh/s9e/emoji-assets-twemoji@11.2/dist/svgz/1f622.svgz)