
Stadko państwa Braunerów
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu

Stadko państwa Braunerów
Świetne fotki, a nietoperek nieziemski! Cóż za uszyska... 

Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Stadko państwa Braunerów
Aaaaa, gdybyście szukali godła dla swojej szatanistycznej sekty 666 to możecie spróbować zrobić coś ze zdjęć piekielnego stworzenia zwanego Tupotką;)



Stadko państwa Braunerów
O rany, jakie Najważniejsza Psia Osoba boskie miny strzela! :haha:
Alice Walker: „Zwierzęta tego świata istnieją dla nich samych. Nie zostały stworzone dla człowieka, podobnie jak czarni ludzie nie zostali stworzeni dla białych, a kobiety dla mężczyzn.”
Moje piękne dzieci: Kot, Kaziu, Motku, Holden
Moje piękne dzieci: Kot, Kaziu, Motku, Holden
Stadko państwa Braunerów
[quote="zona_braunera"]Aaaaa, gdybyście szukali godła dla swojej szatanistycznej sekty 666[/quote]
buahhahaha, ja ostatnio mialam 666 postow
a zwierzaki przeboskie, kozy kocham ponad zycie, a Bruxa normalnie slodziak
buahhahaha, ja ostatnio mialam 666 postow

a zwierzaki przeboskie, kozy kocham ponad zycie, a Bruxa normalnie slodziak

Stadko państwa Braunerów
Od tygodnia po klatce bryka Enigma, dzisiaj do stadka dołączyła Tekla. Powiedzmy, że panuje sielanka;] Aparatu na razie ni ma, więc zdjęcia stadka w nowym składzie będą dopiero w przyszłym tygodniu.
Oczywiście całkowicie dobrze być nie może. Pani Szczurowa się starzeje... Pozostałe potwory szaleją, a ona albo leży w hamaczku, albo wdrapuje mi się na kolana i śpi. Jeżeli wyjdzie już na spacerek po pokoju - to dosłownie na kilka minut, po czym pada jak kłoda i kima. Nawet przy ulubionym zajęciu (czyli gryzieniu kartonów) przysypia. Sancho jest w podobnym wieku, a zachowuje się jak szczurzy podlotek. Niedługo skończą 19 miesięcy... Fakt, żaden mój sklepowiec tyle nie dożył, ale Dulcynea nie jest zwykłym szczurasem, ona zawsze była nadpobudliwa tak, że nie nadążałam za nią biegać i zbierać wszystkich wartościowych rzeczy, na jakie mogłaby po drodze wpaść i wszamać... I teraz tak po prostu nic... Najgorsza jest bezsilność - no bo co ja mogę zrobić poza podawaniem Scanomune, Vibovitu i dobrego żarełka? Miałam nadzieję, że sprowadzenie nowych, młodszych szczurasów jakoś ją rozrusza, a ona po prostu je zdominowała i znowu poszła spać :-(
Oczywiście całkowicie dobrze być nie może. Pani Szczurowa się starzeje... Pozostałe potwory szaleją, a ona albo leży w hamaczku, albo wdrapuje mi się na kolana i śpi. Jeżeli wyjdzie już na spacerek po pokoju - to dosłownie na kilka minut, po czym pada jak kłoda i kima. Nawet przy ulubionym zajęciu (czyli gryzieniu kartonów) przysypia. Sancho jest w podobnym wieku, a zachowuje się jak szczurzy podlotek. Niedługo skończą 19 miesięcy... Fakt, żaden mój sklepowiec tyle nie dożył, ale Dulcynea nie jest zwykłym szczurasem, ona zawsze była nadpobudliwa tak, że nie nadążałam za nią biegać i zbierać wszystkich wartościowych rzeczy, na jakie mogłaby po drodze wpaść i wszamać... I teraz tak po prostu nic... Najgorsza jest bezsilność - no bo co ja mogę zrobić poza podawaniem Scanomune, Vibovitu i dobrego żarełka? Miałam nadzieję, że sprowadzenie nowych, młodszych szczurasów jakoś ją rozrusza, a ona po prostu je zdominowała i znowu poszła spać :-(
Stadko państwa Braunerów
Dobrze ,ze zdominowała, mój Brysiek podobnie jak wczesniej Karma ma zero szacunku dla starszych i wcale mi się to nie podoba , a co odo starszych szczurków faktycznie zbyt aktywne nie są do tego stopnia ,że naprawdę trudno jest je obserwować , bo nogdy nie wiadomo czy lezy tak sobie , czy może czuje się gorzej 

Stadko państwa Braunerów
[quote="merch"]że naprawdę trudno jest je obserwować , bo nogdy nie wiadomo czy lezy tak sobie , czy może czuje się gorzej
[/quote]
Wiem, miałam schiza, że Pani Szczurowa ma chore serducho, okazało się, że to tylko schiz... Ale mam przeczucie, że ona już się kończy... Przestała wychodzić na spacerki po pokoju, teraz tylko wygląda z klatki i wdrapuje mi się na kolana... i leży... może tak godzinami. Ja piszę na komputerze, a Dulcior sobie śpi wtulona w mój sweter...
Moja śnieżynka:

Ogólnie stadko zdrowe, zgrane i kochane. Co prawda stwierdzam, że 5 szczurów, z czego jeden to staruszka, a drugi - agresorka, to dla mnie za dużo, ale zaczynam dawać radę :flex: Pora przedstawić nowych domowników - Enigma zwana Maleństwem:
i Tekla zwana gryzącą Leją:
Więcej zdjęć znajduje się w albumie moich szczurzastych:
Pani Szczurowa
Panna Szczurzyna
Pan Bezczelny
Maleństwo
Leja
śmierdziuchy zbiorowo

Wiem, miałam schiza, że Pani Szczurowa ma chore serducho, okazało się, że to tylko schiz... Ale mam przeczucie, że ona już się kończy... Przestała wychodzić na spacerki po pokoju, teraz tylko wygląda z klatki i wdrapuje mi się na kolana... i leży... może tak godzinami. Ja piszę na komputerze, a Dulcior sobie śpi wtulona w mój sweter...
Moja śnieżynka:

Ogólnie stadko zdrowe, zgrane i kochane. Co prawda stwierdzam, że 5 szczurów, z czego jeden to staruszka, a drugi - agresorka, to dla mnie za dużo, ale zaczynam dawać radę :flex: Pora przedstawić nowych domowników - Enigma zwana Maleństwem:

i Tekla zwana gryzącą Leją:

Więcej zdjęć znajduje się w albumie moich szczurzastych:
Pani Szczurowa
Panna Szczurzyna
Pan Bezczelny
Maleństwo
Leja
śmierdziuchy zbiorowo
Stadko państwa Braunerów
:zakochany: cudne szczurzyska :jezor2:
Sancho Pansa jest p.r.z.e.c.u.d.n.y :zakochany:
a gdzie Bruxa
?
Sancho Pansa jest p.r.z.e.c.u.d.n.y :zakochany:
a gdzie Bruxa

Stadko państwa Braunerów
Bruxa jest tutaj.
Nowych zdjęć nie za dużo jakoś tak, muszę sie poprawić.
Aktualnie 3 szczurzyce mają ruję, gwałcą na zmianę Sancho i Tekla. Tylko zrujowanej Dulcynei życiu nie widziałam, a przecież kinderniespodziankę miała. I tu sprawdza się powiedzenie - 'krowa, która dużo ryczy mało mleka daje' :drap:
Nowych zdjęć nie za dużo jakoś tak, muszę sie poprawić.
Aktualnie 3 szczurzyce mają ruję, gwałcą na zmianę Sancho i Tekla. Tylko zrujowanej Dulcynei życiu nie widziałam, a przecież kinderniespodziankę miała. I tu sprawdza się powiedzenie - 'krowa, która dużo ryczy mało mleka daje' :drap:
Stadko państwa Braunerów
Marmot pozdrawia swojego brata
Śliczne szczuraski :zakochany:

Śliczne szczuraski :zakochany:
Stadko państwa Braunerów
Sancho dziękuje i pozdrawia brata Marmota;)
Do Tekli już nie mam siły, wychowywanie agresywnego szczura mnie przerasta. Tym razem paznokieć rozorany na pół - dziabnęła mnie przy dosypywaniu ziarna. Przez te kilka tygodni, które u mnie jest, zużyłam 3/4 tubki rivanolu. Powoli zaczynam mieć dosyć. Na rękach jest "ok", tzn. nie gryzie. Tylko syczy i na mnie leje. Nie oznacza, najnormalniej leje na mnie strugami moczu. Ale w porządku, rozkładam ręcznik i niech sobie leje do woli, byle się oswoiła z moim zapachem i dotykiem. Przy wkładaniu do klatki zaczyna wywijać numery. Już w drzwiczkach się odwija i dziabie. Do krwi oczywiście. Postępy zrobiłyśmy jedynie przy spacerach po pokoju - Tekiel zaczęła sama wychodzić. Ale też sama wraca - oczywiście wtedy, kiedy ona chce, nie ja. Tak że wyłapywanie i zamykanie moich szczęść następuje dopiero po powrocie Tekli do klatki. Dzięki niej spacery są maksymalnie wydłużone. Ciągle mam nadzieję, że Leja kiedyś mnie polubi, że te moje pogryzione ręce nie są pogryzione na marne. Wystarczy, że zacznie mnie tolerować, więcej do szczęścia nie potrzebuję. :roll:
A tu cała kupa mojego szczęścia w willi zimowej, która wróciła na krótko z balkonu do pokoju i niedługo wyjedzie na wakacje na Wyspy Piwniczne;)
http://i16.photobucket.com/albums/b47/t ... 010007.jpg
Fotka zamieniona na link. /mod. LuLu
Do Tekli już nie mam siły, wychowywanie agresywnego szczura mnie przerasta. Tym razem paznokieć rozorany na pół - dziabnęła mnie przy dosypywaniu ziarna. Przez te kilka tygodni, które u mnie jest, zużyłam 3/4 tubki rivanolu. Powoli zaczynam mieć dosyć. Na rękach jest "ok", tzn. nie gryzie. Tylko syczy i na mnie leje. Nie oznacza, najnormalniej leje na mnie strugami moczu. Ale w porządku, rozkładam ręcznik i niech sobie leje do woli, byle się oswoiła z moim zapachem i dotykiem. Przy wkładaniu do klatki zaczyna wywijać numery. Już w drzwiczkach się odwija i dziabie. Do krwi oczywiście. Postępy zrobiłyśmy jedynie przy spacerach po pokoju - Tekiel zaczęła sama wychodzić. Ale też sama wraca - oczywiście wtedy, kiedy ona chce, nie ja. Tak że wyłapywanie i zamykanie moich szczęść następuje dopiero po powrocie Tekli do klatki. Dzięki niej spacery są maksymalnie wydłużone. Ciągle mam nadzieję, że Leja kiedyś mnie polubi, że te moje pogryzione ręce nie są pogryzione na marne. Wystarczy, że zacznie mnie tolerować, więcej do szczęścia nie potrzebuję. :roll:
A tu cała kupa mojego szczęścia w willi zimowej, która wróciła na krótko z balkonu do pokoju i niedługo wyjedzie na wakacje na Wyspy Piwniczne;)
http://i16.photobucket.com/albums/b47/t ... 010007.jpg
Fotka zamieniona na link. /mod. LuLu
Ostatnio zmieniony wt paź 24, 2006 10:53 pm przez zona, łącznie zmieniany 1 raz.
Stadko państwa Braunerów
No fakt, w sumie to 3 czerwonookie - albinos, beżowy kaptur, dumbo himalayan bez znaczeń i 2 czarnookie - wybielały husky i ten nieszczęsny czarny kaptur, zakała co mi zdjęcia psuje:P Dziwne, że wszyscy się Sanchem zachwycają, bo moja rodzicielka twierdzi, że jest najbrzydszy, ogromny i ogólnie najpaskudniejszy z wszystkich moich dotychczasowych szkodników. Ale i tak go kocham, chociaż notorycznie szczypie mnie w skarpety i ucieka, cobym go ganiała, wynosi żarcie z klatki (ostatnio znalazłam sfermentowane winogrona pod fotelem i zeschnięty ser za witryną) i perfidnie łazi mi po klawiaturze, kiedy wreszcie się zmuszam do pisania referacików. Poza tym jak w nocy wybiega zza szafy - to tupie jak mustang;)
Nie wiem jak ja wcześniej mogłam żyć bez pogryzionych dłoni, poobgryzanych kabli, dziurawej pościeli i obsikanych ubrań. Nie wiem jak ja w ogóle mogłam zasnąć bez smrodku 5 szczurów w pokoju i nocnych odgłosów bijatyki nad głową;)
Nie wiem jak ja wcześniej mogłam żyć bez pogryzionych dłoni, poobgryzanych kabli, dziurawej pościeli i obsikanych ubrań. Nie wiem jak ja w ogóle mogłam zasnąć bez smrodku 5 szczurów w pokoju i nocnych odgłosów bijatyki nad głową;)
Stadko państwa Braunerów
zona_braunera, a gromadka klusek z miotu Dulcynei i Don Kichota daleko poszła w świat?
Czy masz jakieś info o pozostałej dziesiątce?
Ciekawi mnie, jak sobie żyją siostry i braciszki : )
Czy masz jakieś info o pozostałej dziesiątce?
Ciekawi mnie, jak sobie żyją siostry i braciszki : )