A jakie miałyby to być samce ?[/quote]
Może jeden z nich to Eddi?
![Wink ;)](./images/smilies/wink.gif)
W zasadzie równie dobrze mogą być to dwie samiczki i jeden samiec.
Chodzi mi tylko o to, że i samiec i samica może nieść zły gen. Mając dwa mioty, mamy coś w rodzaju grupy kontrolnej. Jeśli [odpukac] oba mioty okazałyby się chore to prawdopodobnie byłaby to "wina" samiczki, jeśli tylko jeden to jednego z samców.
Pewności mieć nie można, to oczywiste, ale zawszeć to trochę informacji więcej.
I pozostaje drugi miot, którym można pociągnąć tę czystą linię.
Tak mi się to nasunęło, jeśli się mylę to trudno. Niestety, niewiele wiem o "wyższej genetyce". Przemyslenia laika i tyle.
A już o dobór osobników do rozmnażania to mnie nie pytaj. Zarówno jeśli chodzi o samca/samca 'A', jak i o kolejne zwierzaki do krycia kolejnych pokoleń.