MOJE OGONIESTE
Moderator: Junior Moderator
Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu
MOJE OGONIESTE
wracając do spraw przykrych - smierci Igora
przyczyna smierci była pęknieta sledzona
niestety mały sie wykrwawił
było to skutkiem jakiegos urazu mechanicznego, najprwadopodobniej spadł jakos niefortunnie w klatce, moze sie z chłopakami małymi bił... :-(
pozostanie w moim sercu....
troche sie tez ostatnimi czasu u mnie pozmieniało
James pojechał do Pleiades
u mnie niestety nie dogadywał sie ze Szpilką
tłukli sie cały czas
bezkrwawo co prada - ale biedna 'pani w średnim wieku' była non stop przez niego molestowana (a jest wykastrowana)
tak ze bez sensu bylo meczyc ich razem - zwłaszcza ze chlopak szybko znalazd dobry dom
tak że mieszka ze mną 5 szczurów - i mówie pass - wystarczy
z GMR wyleczyłam sie skutecznie
mieszkajaca ze mną Nala - pewnie juz zostanie
takie z tego bedzie 'przechowanie' :roll:
przyczyna smierci była pęknieta sledzona
niestety mały sie wykrwawił
było to skutkiem jakiegos urazu mechanicznego, najprwadopodobniej spadł jakos niefortunnie w klatce, moze sie z chłopakami małymi bił... :-(
pozostanie w moim sercu....
troche sie tez ostatnimi czasu u mnie pozmieniało
James pojechał do Pleiades
u mnie niestety nie dogadywał sie ze Szpilką
tłukli sie cały czas
bezkrwawo co prada - ale biedna 'pani w średnim wieku' była non stop przez niego molestowana (a jest wykastrowana)
tak ze bez sensu bylo meczyc ich razem - zwłaszcza ze chlopak szybko znalazd dobry dom
tak że mieszka ze mną 5 szczurów - i mówie pass - wystarczy
z GMR wyleczyłam sie skutecznie
mieszkajaca ze mną Nala - pewnie juz zostanie
takie z tego bedzie 'przechowanie' :roll:
MOJE OGONIESTE
A dlaczego zostanie? Kto się chce pozbyć takiej ślicznej kotusi :| ?
"Dawno, dawno temu..."
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
MOJE OGONIESTE
Fajnie, że zostanie.
Tak myślałam, że taki będzie koniec "przechowania" :lol:
Tak myślałam, że taki będzie koniec "przechowania" :lol:
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
MOJE OGONIESTE
a ja widziałam Nalę i miziałam :lol: super kota... az zal mnie ściska, ze ja kota miec nie moge...
MOJE OGONIESTE
Nala niestety w swoim dotychczasowym domku byla przeganiana przez inne koty
ostatnio mieszkała osobno w zamykanym pokoju (moich braci ciotecznych)
no ale dla nikogo nie była to komfortowa sytuacja
troche jest niestety problem bo kocie zdarza sie robic poza kuwete
ale u mnie czesciej zdarza jej sie trafiac
jestesmy w trakcie robienia jej wszystkich badan - moze wyjdzie co jest przyczyną
a moze cos z psychika... nie wiadomo
kochana jest
mam nadzieje ze z czasem jej to przejdzie,
bo zdarza sie i 4-5 dni z rzedu gdy wszystko jest ok...
szczurzase mają ja w nosie - one je takze
czasem tylko podejdzie, popatrzy jak cos tam skacze, zapiszczy
no i tylko musze kota w łazience zamykac - zeby ogony mogły sobie pobiegac luzem
ale jakos daje sie to zorganizowac
ostatnio mieszkała osobno w zamykanym pokoju (moich braci ciotecznych)
no ale dla nikogo nie była to komfortowa sytuacja
troche jest niestety problem bo kocie zdarza sie robic poza kuwete
ale u mnie czesciej zdarza jej sie trafiac
jestesmy w trakcie robienia jej wszystkich badan - moze wyjdzie co jest przyczyną
a moze cos z psychika... nie wiadomo
kochana jest
mam nadzieje ze z czasem jej to przejdzie,
bo zdarza sie i 4-5 dni z rzedu gdy wszystko jest ok...
szczurzase mają ja w nosie - one je takze
czasem tylko podejdzie, popatrzy jak cos tam skacze, zapiszczy
no i tylko musze kota w łazience zamykac - zeby ogony mogły sobie pobiegac luzem
ale jakos daje sie to zorganizowac
MOJE OGONIESTE
[quote="Asiek"]ale jakos daje sie to zorganizowac [/quote]
Pewnie, moje szczury całe swoje życie z kotem mieszkają i mają się dobrze
A koteczka śliczności :zakochany:
Pewnie, moje szczury całe swoje życie z kotem mieszkają i mają się dobrze
A koteczka śliczności :zakochany:
MOJE OGONIESTE
cóż zachowanie Nali nie sprzyja moim dobrym checią mieszkania razem :-(
wczoraj zastałam qpe poza kuwetą
i do tego drugi rzadki qpal 'zakopany' w ręczniku :? :evil:
a potem juz tylko bylo gorzej - bo kolacje panna raczyła zwrócić na srodku kuchni
no załamka totalna :-(
nie wiem czy byłam bardziej smutna czy zła na nią
bo o ile wiem ze troche czasu nawet tak z nia wytrzymam, to MM jak wróci to tego nie zdzierży :roll:
badania robimy - ale nie wiem czy to cos wykaze
niestety robienie poza kuweta zdarza sie juz od dawna
__________________________________________________________________________
szczurzase maja sie dobrze
Honey łapie za palece jak sie go chce przez pręty pogłaskac
ale wziety na rece milutki :twisted:
nawet moja mama go ostatnio głaskała
bo taki mały i pomierzwiony :lol:
wczoraj zastałam qpe poza kuwetą
i do tego drugi rzadki qpal 'zakopany' w ręczniku :? :evil:
a potem juz tylko bylo gorzej - bo kolacje panna raczyła zwrócić na srodku kuchni
no załamka totalna :-(
nie wiem czy byłam bardziej smutna czy zła na nią
bo o ile wiem ze troche czasu nawet tak z nia wytrzymam, to MM jak wróci to tego nie zdzierży :roll:
badania robimy - ale nie wiem czy to cos wykaze
niestety robienie poza kuweta zdarza sie juz od dawna
__________________________________________________________________________
szczurzase maja sie dobrze
Honey łapie za palece jak sie go chce przez pręty pogłaskac
ale wziety na rece milutki :twisted:
nawet moja mama go ostatnio głaskała
bo taki mały i pomierzwiony :lol:
MOJE OGONIESTE
[quote="Asiek"]badania robimy - ale nie wiem czy to cos wykaze
niestety robienie poza kuweta zdarza sie juz od dawna[/quote]
kocica mojej kuzynki również robiła takie 'niespodzianki'. Badania wykazały,że wszystko z kocicą w porządku. Jakiś czas potem okazało się,ze problem tkwi.. w lokalizacji kuwety. Przemieścili ją w bardziej ustronne miejsce i problem zniknął. W sumie nie dziwne,że chciała mieć kobiecina troszkę intymności
A może żwirek Nali nie pasuje ?
niestety robienie poza kuweta zdarza sie juz od dawna[/quote]
kocica mojej kuzynki również robiła takie 'niespodzianki'. Badania wykazały,że wszystko z kocicą w porządku. Jakiś czas potem okazało się,ze problem tkwi.. w lokalizacji kuwety. Przemieścili ją w bardziej ustronne miejsce i problem zniknął. W sumie nie dziwne,że chciała mieć kobiecina troszkę intymności
A może żwirek Nali nie pasuje ?
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
MOJE OGONIESTE
Moi znajomi mają kota, który nie załatwiał się do kuwety, jeśli żwirek nie był zupełnie nieużywany... trzeba było wywalać całą kuwetę, nawet jak nie było żadnego śladu po kupie...
Koty są dziwne
Koty są dziwne
MOJE OGONIESTE
zmiany zmiany.....
ostatecznie - Nala jednak u mnie nie została :roll:
cóz - nie byłam w stanie tego codziennego prawie sprzatania, mycia, odskrobywania łazienki zniesc...
przykro - bo kota przesympatyczna...
i na poczatku była wielka nadzieja ze problemów nie bedzie...
u Szpilki zrobił sie ropien :/
na boku
na szczescie dziś to wyglada juz znacznie lepiej niz wczoraj
wycisnelam (blehhhh), wyczysciłam, przemywam rivanolem
Reszta towarzystwa ma sie dobrze
jestem na etapie łączenia (tfu tfu) wszystkich ogonow
moze bym miala tylko jedna klatkę
prosze o kciuki
ostatecznie - Nala jednak u mnie nie została :roll:
cóz - nie byłam w stanie tego codziennego prawie sprzatania, mycia, odskrobywania łazienki zniesc...
przykro - bo kota przesympatyczna...
i na poczatku była wielka nadzieja ze problemów nie bedzie...
u Szpilki zrobił sie ropien :/
na boku
na szczescie dziś to wyglada juz znacznie lepiej niz wczoraj
wycisnelam (blehhhh), wyczysciłam, przemywam rivanolem
Reszta towarzystwa ma sie dobrze
jestem na etapie łączenia (tfu tfu) wszystkich ogonow
moze bym miala tylko jedna klatkę
prosze o kciuki
MOJE OGONIESTE
Trzymamy kciuki mocno! :thumbleft:
"Wierząc we własną drogę wcale nie musisz udowadniać, że droga innego człowieka jest zła"
(P.Coelho)
(P.Coelho)
MOJE OGONIESTE
tia - klatka jak na razie stoi w łazience
rozwazam w ramach zmiany klimatu i nasłonecznienia - przestawienie do kuchni
w pokoju od razu były łapoczyni i puszenie sie (Never i Luis)
generalnie jest tak że póki Honey nie zacznie piszczec - to wszyscy go olewają
jak zacznie panikowac - to go grubasy gonią ... :roll:
pozostaje przeczekać pierwszy - tak z miesiac
i potem moze bedzie juz z górki...
rozwazam w ramach zmiany klimatu i nasłonecznienia - przestawienie do kuchni
w pokoju od razu były łapoczyni i puszenie sie (Never i Luis)
generalnie jest tak że póki Honey nie zacznie piszczec - to wszyscy go olewają
jak zacznie panikowac - to go grubasy gonią ... :roll:
pozostaje przeczekać pierwszy - tak z miesiac
i potem moze bedzie juz z górki...
MOJE OGONIESTE
i oby tak dalej :thumbleft:
slodziachno tak razem wygladaja :zakochany:
slodziachno tak razem wygladaja :zakochany: