Z Chomkiem poznalismy sie wczoraj. Jego historia >>TUTAJ<<
Nie dane bylo nam sie lepiej poznac, ale malec i tak zawojowal moje serce. Niestety z powodu raka kosci, musialam pomoc mu odejsc . Narosl na pyszczku mozna by operowac, ale jego cialko pozeral rak, i maly bardzo cierpial.
Byl ze mna tak krotko, ale nigdy go nie zapomne...
Przepraszam malutki
Mam nadzieje ze jestes teraz szczesliwy za Teczowym Mostkiem...
Zbysio biega sobie teraz po Tęczowym Magazynie (bo chyba tak powinno wygladać Niebo dla chomiczków) i chomikuje wszystko co się da. I WSZYSTKO SIE MIEŚCI W PYSZCZKU!! :jezor2:
I nic Go juz nie boli. Jest teraz szczęsliwym chomiczym aniołkiem.
A dzięki Wam nie musiał w cierpieniu czekać jeszcze w tej okropnej szkole, aż Góra, wezwie go za Tęczowy Most.
:sad2: Miałam nadzieję, że to się skończy inaczej... Ale cóż tam moja nadzieja...
Pozostaje się cieszyć z tego, że chomiś odszedł godnie, bez bólu, że nie musiał ostatnich tygodni życia spędzać w szkole z dzieciarami, że miał spokój...
Żegnaj Zbigniewku [']['][']...
I wish I was a punk rocker with flowers in my hair, In 77 and 69 revolution was in the air
I was born too late to a world that doesn’t care, I wish I was a punk rocker with flowers in my hair
Malutki, wierzyłam, że będzie dobrze , ale i tak jest Ci lepiej niż w tej okropnej szkole. Brykaj radośnie razem ze wszystkimi chomiczkami za Tęczowym Mostem.
Takie milutkie zwierzątko :-(
Grubasy zapraszają do galerii -> http://szczury.org/album_personal.php?user_id=2925
Ami (07.05.2006) ze mną od 12.06.2006
Caspuś (07.09.2006) ze mną od 11.10.2006
Docencik (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Dziekaniątko (ok. 06.01.2006) ze mną od 13.04.2006
Dziekuje wam w imieniu Zbigiego.
Zaraz jade go pochowac. W jego domku, dostal jedzonko i dropsy na droge...
Dziekuje Dory z wielkim serduchem ze wyciagnela go ze szkoly, ze dane mi bylo popatrzec w te sliczne oczka.