Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
Guślarka
Posty: 1124
Rejestracja: czw sty 05, 2006 12:47 pm
Lokalizacja: Krosno

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: Guślarka »

Ja osobiście się nie znam, ale kiedyś miałam podobną sytuację. Funiakowi też stało się coś w łapkę, nie stawał na niej ani nie drapał się nią i trzymał ją podkuloną. Zauważyłam to koło południa pewnego dnia, a następnego dnia nie było już ani śladu po kontuzji. Może u Betki też tak będzie? Tak czy siak życzę zdrowia :przytul:
Ostatnio zmieniony ndz lis 12, 2006 5:20 pm przez Guślarka, łącznie zmieniany 1 raz.
"Dawno, dawno temu..."

Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
Layla
Posty: 1052
Rejestracja: pt sty 20, 2006 2:57 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: Layla »

Becik wypoczywa, łapką się drapie i mniej kuśtyka ;) Natomiast reszta stada (nadal w trakcie łączenia.. :? ) zyskała na chwilowej izolacji Betki, bo ona wprowadza jak zwykle najwięcej zamieszania. Cyrus mógł w spokoju pokłócić się z Biancą, bez obawy, że jakaś biała kulka zacznie na niego krzyczeć ;) Cyrus nawet położył Biancę na plecy, co tę ostatnią napełniło złością, a jego świetnym humorkiem :jezor2: Oby tak dalej, bo już wolę dominację niż wieczne wrzaski na odległość ;) W każdym razie z Becikiem nie jest źle :D
Ostatnio zmieniony ndz lis 12, 2006 7:42 pm przez Layla, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Layla
Posty: 1052
Rejestracja: pt sty 20, 2006 2:57 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: Layla »

Becik siedzi w mniejszej klatce, bo transporter gryzła :? Jest razem z Aiko, bez której nie może się obejść. Z łapką coraz lepiej, to raczej zwykłe stłuczenie, niepotrzebnie panikowałam... Jutro-pojutrze chyba wróci do dużej klatki... Prawie normalnie już chodzi. Jest tylko wściekła, że nie jest "u siebie" :|
Obrazek
Kagero
Posty: 455
Rejestracja: pn cze 12, 2006 11:53 pm

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: Kagero »

Layla, :przytul: dobrze, że ze szczurką jest lepiej ^.^
Ostatnio zmieniony pn lis 13, 2006 6:18 pm przez Kagero, łącznie zmieniany 1 raz.
Quod me nutrit me destruit.
Elbereth
Posty: 569
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 4:13 pm

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: Elbereth »

Całe szczęście, że już się jej poprawiło :D .
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego 8) (szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości 8) ).
Awatar użytkownika
Guślarka
Posty: 1124
Rejestracja: czw sty 05, 2006 12:47 pm
Lokalizacja: Krosno

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: Guślarka »

Wiedziałam, że będzie lepiej :klask: ;)
"Dawno, dawno temu..."

Jedna z nielicznych osób nie chorujacych na GMR.
KasiaGdańsk
Posty: 453
Rejestracja: ndz maja 01, 2005 3:33 pm

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: KasiaGdańsk »

Bedzie dobzre, niech teraz Cyrus dogaduje sie z władzą kapturową. Jak już się dogadaja, to Betka mu ulegnie.. :)

PS. Trzymam kciuki za nich, nie mogę zapomnieć jak Cyrus się bawił z Azikiem, a ona potem sie najeżyła i była dwa razy wieksza... :khihi:
Ja i moje kujciaki Słodziak i Bombelek oraz Arista, Juniper , Azja, Ajka i Europka za Tęczowym Mostkiem...
Layla
Posty: 1052
Rejestracja: pt sty 20, 2006 2:57 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: Layla »

Aria i Betty skończyły dziś roczek :klask: :occasion4:
Obrazek
Fatty
Posty: 878
Rejestracja: wt kwie 04, 2006 4:24 pm

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: Fatty »

A więc wszystkiego naj,naj dla pannic! :D
Panowie szczurowie: Ikon & Fabio <3

Dzięki długoletniej wprawie, sama siebie trawię (:
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: Lulu »

No to wszystkiego najlepszego dla panienek! Obrazek
aleksandra_w
Posty: 161
Rejestracja: czw sie 31, 2006 9:56 am

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: aleksandra_w »

Stoooo laaaaaat!!!!!!!!!!!!!!!! :occasion4: :occasion2:
Moje grubasy
za TM:Zocha (18.09.2004-28.10.2006)
sechmet
Posty: 555
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 11:32 am
Lokalizacja: Warszawa

Futerka Layli: to już 8 futerek :)

Post autor: sechmet »

wszystkiego najlepszego dla dziewczynek :D

:occasion4:
she's got the devil in her heart ...
moje szczurki
Layla
Posty: 1052
Rejestracja: pt sty 20, 2006 2:57 pm
Lokalizacja: Gdańsk

RE: Cyrusowy harem 8)

Post autor: Layla »

Się doszczurzyłam. A było to tak... Tydzień temu dostałam telefon. Dzwoniła koleżanka, że jej 14-letni kuzyn ma szczura, który nie ma u niego najlepiej, w dodatku za pozwoleniem i poparciem (!) rodziców ma go wywalić na dwór. Pojechałam tam szybko... W malutkiej mysiochomiczej zardzewiałej klatce, pod biurkiem w wilgotnej brudnej ściółce siedział On. Bez jedzenia i wody. Mały, czarny maluszek, około 2 miesięczny. Podobno agresor. Szybki OPR gnoja sadysty i rodziców. Kłótnia ale finał taki - ja biorę "agresora",a gnojek nie będzie mógł mieć zwierząt. Powiedziałam, czym grozi puszczenie wolno szczura zimą. Postraszyłam TOZem (a co! ;) ) Wzięłam malca. Ma kompletnie zniszczoną psychikę... Nie ufa ludziom. Gryzie ze strachu... Był bardzo chudy, ale przez ten tydzień pięknie przytył i futerko zaczęło błyszczeć. Jest przeziębiony, ale scano zaczyna działać. Nie daje się dotykać, ale powolutku otwiera się na ludzi... Powolutku zaczynamy się rozumieć. Nazwałam go Lenin. Umarłby sam, w zimnie.... Z przekonaniem, że ludzie to potwory. Ale tak się nie stało. Jest ze mną, w ciepłych szmatkach, z pełną miseczką. Dopiero uczy się smaków... Wyjadał tylko ziarenka na początku, teraz już wie, czym są gerberki, kaszki, ryż, warzywa i owoce... Teraz jest moim przyjacielem, choć jeszcze broni się i gryzie, ale już nie mocno. Ot, takie doszczurzenie... Nie jest milutkim puchatym oswojonym maluchem. Ale jest dla mnie bardzo ważny, choć znamy się tydzień. Na razie jest sam, zna już Cyrusa (dziewczyny zna przez pręty, bo ma jajka). Dorośnie, zaufa i pomyślimy o kastracji. Na razie myślę tylko o jego skołatanym serduszku...
Obrazek
Awatar użytkownika
Lulu
Posty: 4466
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 1:21 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

RE: Cyrusowy harem 8)

Post autor: Lulu »

Layla jestes super! Obrazek

Swietnie, ze maluch znalazl taki domek - teraz juz bedzie mu sie dobrze zylo :D
Szkoda tylko, ze w ogole zdarza sie, ze zwierzeta trafiaja tak kiepsko... Widac, ze ludzie z uposledzona wrazliwoscia (az nie chce uzywac mocniejszych slow), wiec jak to sie stalo, ze w ogole znalazlo sie u nich zwierze?

W kazdym razie cala masa cieplych mysli dla Ciebie i Leninka! Obrazek
Layla
Posty: 1052
Rejestracja: pt sty 20, 2006 2:57 pm
Lokalizacja: Gdańsk

RE: Cyrusowy harem 8)

Post autor: Layla »

Lulu, on pewnie go kupił pod wpływem chwilowego impulsu, mały pewnie go ugryzł, wiec przestał się nim zajmować. Pewnie go drażnił i prowokował (zapewne koledzy też). Koleś to typowy blokers, "ziom". Dom zamożny, czyściutki, a pod biurkiem, na podłodze małe nieszczęście...Nie jest to dla mnie super czas na doszczurzanie, ale wiem, że i tak nikt by nie skusił się na tak kłopotliwego malca, skoro oswojone nie mogą znaleźć domów. Zresztą - pokochałam go od razu, nie ma szans, żeby mi ktoś zabrał "towarzysza" ;) Pogłaskałabym go chętnie, ale jeszcze mi na to nie pozwala...Dziękujemy z Leninkiem za pozdrowienia :)
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”