NAGROBKI SZCZURASKÓW
Moderator: Junior Moderator
NAGROBKI SZCZURASKÓW
Grób mojej pierwszej, najukochańszej szczurci wygląda tak . Jest to u mnie na działce, pod dwoma wielkimi dębami... Zdjęcie jest jeszcze z dnia, w którym ją pochowałam... Nawet dziś ciężko mi o tym pisać.
Miszka 3.04.04 - 3.06.06 [']
NAGROBKI SZCZURASKÓW
nie wiem jak zrobic zeby wkleic tu zdjatko nagrobku Daizy ale ona jest pochowana na mojej działce i ma prawdzimy gobek tylko ze malutki:(
NAGROBKI SZCZURASKÓW
moja śp. Sami leży pod niebieskim kamieniem.
Hodowla Szczurów Rodowodowych Emerald Moon
http://www.emerald-moon.pl
ze mną: 7 szczurzych dam i 1 kot.
http://www.emerald-moon.pl
ze mną: 7 szczurzych dam i 1 kot.
NAGROBKI SZCZURASKÓW
Moją Żabkę zakopałam w pobliskim lasku... Włożyłam ją do małego pudełka wyłożonego siankiem, a to pudełko włożyłam do drugiego pudełka, do którego wrzuciłam również karteczkę, że zawsze będę o niej pamiętać i żeby sobie spała spokojnie... Bardzo ciężko było wykopać spory dół więc spoczywa nie za głęboko i trochę się boję że ktoś lub jakiś pies ją odkopie :-(
Na górze położyłam jej tylko taką dużą kostkę brukową, którą kiedyś zwinęłam z budowy ulicy, którą Żabka miała całe życie w swojej klatce...
Chciałam na niej coś napisać markerem, ale zdecydowałam się tego nie robić, żeby nie zwracać niczyjej uwagi...
Pewnie na Gwiazdkę przyniosę jej małą gałązkę świerkową, żeby wyrazić moją pamięć i tęsknotę po niej...
Co do cmentarza dla zwierząt, to w moim mieście trwają już od 8 lat :shock: dyskusje na ten temat, jest nawet wyznaczony odpowiedni grunt na to, zbadany przez geologów, jednak jest tyle samo zwolenników co przeciwników... :-(
Na górze położyłam jej tylko taką dużą kostkę brukową, którą kiedyś zwinęłam z budowy ulicy, którą Żabka miała całe życie w swojej klatce...
Chciałam na niej coś napisać markerem, ale zdecydowałam się tego nie robić, żeby nie zwracać niczyjej uwagi...
Pewnie na Gwiazdkę przyniosę jej małą gałązkę świerkową, żeby wyrazić moją pamięć i tęsknotę po niej...
Co do cmentarza dla zwierząt, to w moim mieście trwają już od 8 lat :shock: dyskusje na ten temat, jest nawet wyznaczony odpowiedni grunt na to, zbadany przez geologów, jednak jest tyle samo zwolenników co przeciwników... :-(
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
NAGROBKI SZCZURASKÓW
Staram się nie oznaczać miejsce pochówku moich zwierzaków. Pożegnałam już 3 szczurki, świnke morską i 3 chomiczki. Wszystkie były więc na tyle małymi zwierzaczkami, że nie posiadając własnego ogórdka, mogłam poszukać jakiegoś miejsca. Mieszkam na osiedlu, na obrzeżach miasta, ode mnie więc nie jest daleko do bardziej ustronnych miejsc, choć na upaertego i na osiedlu jest dużo trawników i krzaków, między którymi mozna wykowpać niewielki grób. Dokładnie pamiętam gdzie który zwierzaczek leży - zwasze pod jakims drzewem, czy krzakiem... Staram się zawsze zostawić miejsce po kopaniu tak przykryte jakąć ściółka lub czymś naturalnym (gałązki, trawa), zeby nawet świezo po kopaniu nie zwracało niczyjej uwagi...
Wszystkie moje pyszczki na zawsze pozostaną w moim sercu i tam jest ich najpiekniejszy obraz - właśnie ich, a nie tej biednej ziemskiej powłoki, która po nich tu została. One są już na zielonej trawce za Tęczowym Mostem i bawią się ze wszystkimi Waszymi ulubieńcami, którzy już odeszli...
Sądzę, że godny pochówek ulubieńca jest też potrzebny nam samym, ale godny nie zawsze jest równoznaczny z zaznaczonym i widocznym dla wszystkich - grunt, żebyśmy my wiedzieli gdzie się skończyła ziemska część życia naszych Pyszczków.
A i jeszcze jedno - przypomniał mi się koniec filmu "Mój przyjaciel Skip", kiedy to piesek Skip umiera na końcu ze starości. Jego pan wspomina (mniej więcej tak to mozna przetłumaczyć): "Pewnego dnia zadzwonił tata... Skip nie żył...Tata powiedział, że zawinęli go razem z mamą w moją bluzę i pochowali pod naszym wiązem... To jednak wcale nie tak... On jest pochowany w moim sercu..."
Posty scalone. Przez 60 minut od wyslania posta mozesz go edytowac - korzystaj z tego kiedy chcesz cos dopisac.
/ mod. LuLu
Wszystkie moje pyszczki na zawsze pozostaną w moim sercu i tam jest ich najpiekniejszy obraz - właśnie ich, a nie tej biednej ziemskiej powłoki, która po nich tu została. One są już na zielonej trawce za Tęczowym Mostem i bawią się ze wszystkimi Waszymi ulubieńcami, którzy już odeszli...
Sądzę, że godny pochówek ulubieńca jest też potrzebny nam samym, ale godny nie zawsze jest równoznaczny z zaznaczonym i widocznym dla wszystkich - grunt, żebyśmy my wiedzieli gdzie się skończyła ziemska część życia naszych Pyszczków.
A i jeszcze jedno - przypomniał mi się koniec filmu "Mój przyjaciel Skip", kiedy to piesek Skip umiera na końcu ze starości. Jego pan wspomina (mniej więcej tak to mozna przetłumaczyć): "Pewnego dnia zadzwonił tata... Skip nie żył...Tata powiedział, że zawinęli go razem z mamą w moją bluzę i pochowali pod naszym wiązem... To jednak wcale nie tak... On jest pochowany w moim sercu..."
Posty scalone. Przez 60 minut od wyslania posta mozesz go edytowac - korzystaj z tego kiedy chcesz cos dopisac.
/ mod. LuLu
Ostatnio zmieniony pt gru 01, 2006 5:32 pm przez marjetka, łącznie zmieniany 1 raz.
Za Tęczowym Mostem: Kubuś, Kasia, Kajtuś, Maciuś, Pimpuś (aka Pipuś)
NAGROBKI SZCZURASKÓW
Wiesz co marjetka, naprawde pieknie to napisalas...
I we wszystkim co napisałaś zgadzam się z Tobą w 100 procentach...
I we wszystkim co napisałaś zgadzam się z Tobą w 100 procentach...
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
NAGROBKI SZCZURASKÓW
marze o szczurze...ale chyba jednak sobie nie kupie jak czytam o tych waszych pochówkach..czemu istnieje takie coś jak śmierc..
jak ktos chce mnie odwieść od tej myśli piszcie na gg 5207414
jak ktos chce mnie odwieść od tej myśli piszcie na gg 5207414
od 07.03.2008 Mgiełka
od 20.12.2008 Iris:)
za TM:Pixi ['] (14.01.2007-17.11.2008) ;(
od 20.12.2008 Iris:)
za TM:Pixi ['] (14.01.2007-17.11.2008) ;(
NAGROBKI SZCZURASKÓW
Mel została pochowana na plaży z widokiem na morze pod jednym z kamieni tworzących falochron. Położyłam jej na maleńkim kurhaniku gałązke dzikiej róży.
NAGROBKI SZCZURASKÓW
Muf i Bee zostaly pochowane kolo mojej stajni na pieknej lace pod brzozka.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
NAGROBKI SZCZURASKÓW
mój Haski leży w moim ogrodzie. po czereśnią. sama wykopałam mu metrowy grób
[WARSZAWA] co po śmierci?
nie wiem, czy to odpowiedni dział, ale... a więc co po śmierci? nie mam możliwości pochowania, nie mam żadnej działki itepe. zastanawiam się nad cmenatrzem dla zwierząt, ale jedyny o którym słyszałam to ten w Koniku Nowym. Drugą opcją jest krematorium, ale tu już w ogóle nie mam pojęcia, dokąd się zgłosić.
Niestety, muszę się tym zająć, Dzikus jest prawie że na łożu śmierci. Wolę nie szukać wszystkiego jak już odejdzie, tylko od razu mieć odpowiedni telefon.
Przeniesione i połączone z istniejącym tematem. /Agata
Niestety, muszę się tym zająć, Dzikus jest prawie że na łożu śmierci. Wolę nie szukać wszystkiego jak już odejdzie, tylko od razu mieć odpowiedni telefon.
Przeniesione i połączone z istniejącym tematem. /Agata
Re: [WARSZAWA] co po śmierci?
Przykry temat...
A może w jakimś lasku? Widzę, że jesteś z Warszawy. Ja mieszkałam przez wiele lat w warszawskim Międzylesiu i tu, w lesie, są pochowani moi przyjaciele: chomik, papug. Pod jakimś pięknym drzewem... Potem jak chodzę na spacery do lasu i patrzę na to drzewo, to zawsze wracają wspomnienia...
Możesz się przejechać do jakiegoś lasu na obrzeżach Warszawy, może Las Kabacki - łatwo dojechać metrem, albo właśnie okolice Anina, Międzylesia.
A może w jakimś lasku? Widzę, że jesteś z Warszawy. Ja mieszkałam przez wiele lat w warszawskim Międzylesiu i tu, w lesie, są pochowani moi przyjaciele: chomik, papug. Pod jakimś pięknym drzewem... Potem jak chodzę na spacery do lasu i patrzę na to drzewo, to zawsze wracają wspomnienia...
Możesz się przejechać do jakiegoś lasu na obrzeżach Warszawy, może Las Kabacki - łatwo dojechać metrem, albo właśnie okolice Anina, Międzylesia.
Re: [WARSZAWA] co po śmierci?
przykry, ale takie jest życie. zastanawiam się, czy żadna policja ani nic w tym stylu mnie nie złapie w takim lesie? teoretycznie u mnie na Gocławiu też jest wiele miejsc w których mogłabym Ją pochować, ale obawiam się właśnie policji.
Moje dzieci: Heidi, Trufelka, Hela i Dzidzia vel Mała Grey
Po drugiej stronie tęczy: Dzikuska (lipiec 2006-30.06.2008), Tofisia (lipiec 2006-21.07.2008), Michelle (9.03.2008-27.08.2009), Rosemary (2007-20.11.2009), Idgie (jesień 2009-13.09.2011) :*
Po drugiej stronie tęczy: Dzikuska (lipiec 2006-30.06.2008), Tofisia (lipiec 2006-21.07.2008), Michelle (9.03.2008-27.08.2009), Rosemary (2007-20.11.2009), Idgie (jesień 2009-13.09.2011) :*
Re: NAGROBKI SZCZURASKÓW
kiki w ogrodzie, ninka w lesie koło domu, zuz w toruniu ale nie ja ją pochowałam, a z pantim miałam straszny problem, zima, ziemia zmarznięta..mam swoje ulubione miejsce na cmentarzu, zielony plac, pod drzewem, tam biegała zuza jak chciałam jej pokazać lato przed śmiercią i tam leży panti, tak głęboko jak się dało. od tego czasu nie poszłam w tamto miejsce bo mam ciągle wyrzuty sumienia ze sie na mnie zawiódł i nie można było mu pomóc. jak bede wyjezdzac z torunia to go odwiedze.
Re: NAGROBKI SZCZURASKÓW
kurcze takie tematy to nie są dla mnie.... od razu rycze..co jakis czas wycieram oczy a za kilka sekund zas rycze...
nie wyobrazam sobie jak to u mnie bedzie..
nie wyobrazam sobie jak to u mnie bedzie..