Wczoraj koło 15.13 przkroczył Tęczowy Most. Nie było mnie przy nim, siedziałam wtedy w szkole
Był moim pierwszym szczurem. Przeżyliśmy razem prawie dwa lata (w piątek byłaby rocznica...). Teraz spoczywa koło drzewka na łące, niedaleko Horusa. Moje dwa kapturki wreszcie są razem.
A mi jest smutno
Dobranoc, Funiu...