maua czarna: ten kurz wieńczy dzieło, acz niekoniecznie w tej chwili, bo jakiś czas temu robiliśmy względne, upychające porządki, ale ja wszędzie rzucam skarpetki i swetry i papiery i kubki i książki i jakieś dziwne małe rzeczy, co nie wiadomo do czego służą... nie mówiąc o tym, że cały dom traktuję jak pracownię
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
a teorie, że kobieta winna zaprowadzać ład, spuszczam na drzewo. zawsze uważałam, że faceci mają więcej wolności osobistej i przyznaję sobie takąż samą, bo tak! - potrafię zgorszyć najgorszych!
![Cheesy :D](./images/smilies/cheesy.gif)
i lubię tarzać się ze zwierzętami po ziemi niezależnie od stroju. bo tak. i bulwersuję dzieci [nie swoje] tym, że pozwalam na coś na co mają ochotę, i co, jak same wiedzą, jest złe - są w takim szoku, że tego nie robią. [np włamu do cudzego ogródka]. czy to nie dobre zwierzenie na weselnik??
poza tym szczury mi rosną! i są śliczne! i mam nadzieję, że urosną ogromne...
oleczka: gratulacje za angielski. angielski w życiu potrzebny. ale nie chwal się zanadto, bo będą cię wykorzystywać jako tłumacza....
![Smiley :)](./images/smilies/smiley.gif)