Są Są!!! malusie kluseczki :> chyba 11 sztuk ... jakie śliczne
fotki:
Mamusia jest wspaniała :> Dumna straszliwie i bardzo troskliwa - jestem z niej dumna. Kiedy podchodze do klatki bega na trasie wyjscie maluchy domagajac sie uwagi dla swoich pieknosci ^^.
... Jacyś chętni???
Ostatnio zmieniony pn lut 05, 2007 12:34 pm przez Serika, łącznie zmieniany 1 raz.
Gratulacje!!
Moze po wygladzie uda sie ustalic ojcostwo;)
moze to wszystko razem malo smieszne, no ale ile mozna plakac nad rozlanym mlekiem-co sie stalo, to sie nie odstanie.
Oby kluseczki znalazly cieple,kochajace domki!!
omg! to oznacza, ze moj grex moze byc ojcem !!!
twoja szczurka jest russian dove? bo moj byl jedynym samcem russian dove w tym miocie. jeszcze sie nie zastanawialam nad tym pod wzgledem genetycznym, ale moze po maluchach da sie to poznac?
a zirr nie ma podejrzen, ktory samiec byl w klatce obok, lub ktoremu z braci najszybciej zeszly jaderka???
[quote="gijane"]
omg! to oznacza, ze moj grex moze byc ojcem !!!
twoja szczurka jest russian dove? bo moj byl jedynym samcem russian dove w tym miocie. jeszcze sie nie zastanawialam nad tym pod wzgledem genetycznym, ale moze po maluchach da sie to poznac?
a zirr nie ma podejrzen, ktory samiec byl w klatce obok, lub ktoremu z braci najszybciej zeszly jaderka???
[/quote]
Hmmm z tego co wiem to nie tak - ja ja odebralam bardzo pozno bo w polowie stycznia - wszystkie inne juzw domkach byly a do zaplodnienia doszlo zapewne 12 lub 13 stycznia podejzewamy Quina lub Holendra bo tylko one w tym czasie byly na tyle blisko (przez prety musieliby to robic he he). Moze po maluchach poznamy...
eh, czyli jednak to nie moje malenstwo bedzie tatusiem za to bedzie wujkiem ^^
ale wiesz, mysle ze nie bedziesz miec problemu z oddaniem maluszkow- najprawdopodobniej nie sa z chowu wsobnego, beda mialy piekne kolorki, i moze beda dumbusie ( quin chyba niesie dumbo, holendra nie widzialam )
Powiedziałabym, że są bardzo duże szanse na dumbo. Maluszki na pewno nie pochodzą z chowu wsobnego. Są po rodowodowych rodzicach chociaż same takowego posiadać nie będą ^^. Kiedy się ofutrzą powinno się udać namierzyć tatę :>.
Ostatnio zmieniony pn lut 05, 2007 6:06 pm przez Serika, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdyby mozna była tak łatwo zajść w ciążę przez pręty, to moja Henia przynajmniej raz byłaby mamusią. A nie jest. Dwa razy lała się przez pręty z samcem. Raz z Heike, raz z Synusiem, przy czym Synus miał jajka.
Henia za każdym razem miała rujkę.
Dalej. Jesli masz dwie klatki obok siebie to szczury nie mogą sobie zrobić dzieci (zbyt duża odległość). Nawet kiedy jeden szczur jest w klatce, a drugi obok, to odległośc jest zbyt duża (spójrz na pozycje szczurów lejących się przez kratki, a zrozumiesz).
Wykluczając niepokalane poczęcie sa tylko trzy wyjścia. Samiec wlazł do klatki Twojej samiczki, albo samiczka do klatki samca, albo razem biegali po pokoju. Inaczej - nie ma możliwości!
zależy od klatki:P nie musiały to być dwie osobne klatki ustawione obok siebie, a sprytna podłużna, porozdzielana na boksy, jedna. W takim wypadku to JEST możliwe;) jak się ma chęć to i sposób się znajdzie;)) a sądzę, że hodca nie pozwoliłby sobie na takie niedopatrzenie:P
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
magda18, to w interesie hodowcy powinno byc chyba wyjaśnienie, jak do tego dojsć mogło?
I jeśli to była klatka podzielona - hodowca mógłby pokazac zdjęcie. Albo chociaz opisac, jak wyglądała klatka, jakie klatki stały w pobliżu, gdzie byli potencjalni ojcowie, w jakich klatakch siedza ojcowie, jakie sa rozstawy prętów.
Nie uważasz?
Sorki, ale jeśli Zirr nie odpowie, to znaczy, że jest tchórz i brak jej podstawowego poczucia sprawiedliwości.
Ostatnio zmieniony pn lut 05, 2007 6:27 pm przez Nisia, łącznie zmieniany 1 raz.
Spokojnie, spokojnie - o ile wiem Zir nie ma w tej chwili dostępu do sieci. Skontaktuje sie z nia przez telefon i sporobojemy dojsc szczegolow ^^. W tej chwili najwazniejsze sa kluseczki ^^, a one sa rozowe, ruchliwe i wygladaja na zdrowe .
Dopóki nie ma konkretnych informacji możemy tak sobie tylko gdybać i tak zapewne nie dojdziemy do rozwiązania problemu, po prostu trzeba chwile odczekać i nikogo nie osądzać.
To ja dodam, ze dla mnie zaplodnienie przez kratki jest rownie pradopodobne co niepokalane poczecie.
[quote="Nisia"]
Gdyby mozna była tak łatwo zajść w ciążę przez pręty, to moja Henia przynajmniej raz byłaby mamusią. A nie jest. Dwa razy lała się przez pręty z samcem. Raz z Heike, raz z Synusiem, przy czym Synus miał jajka.
Henia za każdym razem miała rujkę.[/quote]
U nam w domu juz prawie 3 lata sa chlopaki i panny. Klatki nie stoja kolo siebie, ale wiadomo, szczuraki sie musza wybiegac. I zdarza sie i by samiczka biegala po klace samcow i by chlopaki po klatkach samiczek. Nie bylo nawet jednej proby kopulacji. Sama sobie to tlumaczylam zawsze tak, ze szczur nie czlowiek i uznaje tylko jedna pozycje do kochania i to taka, ktora jest niewykonalna przez kraty. I po juz nie krotkich obserwacjach moich wlasnych szczurow moge z cala pewnoscia powiedziec, ze nawet nie umiem sobie wyobrazic jakie to by kraty musialy byc by szczurom udalosie odbyc stosunek.